W tym roku na Białorusi, Litwie, w Polsce obchodzono 145. rocznicę urodzin słynnego malarza Ferdynanda Ruszczyca

Pejzaż z Bohdanowa

W tym roku na Białorusi, Litwie, w Polsce obchodzono 145. rocznicę urodzin słynnego malarza Ferdynanda Ruszczyca.

Pomimo faktu, że dzień urodzin Ferdynanda Ruszczyca przypada na 10 grudnia, w naszym kraju obchody już się rozpoczęły. Na rodzimej wsi artysty — Bohdanów, w rejonie wołożyńskim, odbył się plener, w którym wzięli udział artyści Kastuś Kaczan, Aleś Susza, Władimir Wasiuk, Igor Barchatkow, Aleksander Łubniewskij, Władimir Prokopcow, Aleksander Gryszkiewicz, Władysław Pietryk. Ale format obchodów rocznicy większy. Bo postać Ruszczyca jest zancząca, a my tylko odkryjemy ją dla siebie.

Organizatorami tegorocznych obchodów stały się Narodowe Muzeum Sztuki i Wołożyński Rejonowy Komitet Wykonawczy. Uczestnicy pleneru zaprezentowali swoje prace dla Bohdanowa. Ale jeszcze wrócą tu 10 grudnia. Tutaj urządzą groby rodzinne Ruszczyców, stworzą wystawę, poświęconą artyście w Bohdanowskim Oddziale Wiszniewskiej Szkoły Artystycznej dla Dzieci.

W dodatku do “dorosłego” pleneru odbył się plener młodych artystów-pejzażystów “Ziemia i niebo Ferdynanda” oraz akcja “Noc muzeów” w rejonowym muzeum krajoznawczym. Przyjeżdżali goście z gimnazjum imienia Ferdynanda Ruszczyca z litewskiego miasta Rudomino — właśnie oni nadali młodzieżowemu plenerowi status międzynarodowy.

To dziwne, że kilka lat temu o Ruszczycu na Białorusi niewiele wiedzieli. Aby być precyzyjnym, to o nim dobrze wiedzieli tylko historycy sztuki. Ale w opinii publicznej nazwisko artysty nie było obecne. W tym kiedyś przekonała się nauczycielka szkoły średniej nr 1 Wołożyna Ałła Makarewicz, która przeprowadziła ankietę wśród rodaków. A więc zaczęła popularyzację imienia i twórczości rodaka. Bo kiedyś dla niej również Ruszczyc został odkryciem.


Ruszczyc urodził się w Bohdanowie w 1870 roku. Uczył się w gimnazjum w Mińsku, a następnie studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Sankt Petersburgu u Szyszkina i Kuindży
Przypomnę, że Ruszczyc urodził się w Bohdanowie w 1870 roku. Uczył się w gimnazjum w Mińsku, a następnie studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Sankt Petersburgu u Szyszkina i Kuindży. Brał udział w słynnym rosyjskim stowarzyszeniu artystycznym “Świat sztuki”, w polskim towarzystwie artystów Sztuka. W 1921 roku zorganizował pierwszą wystawę polskich malarzy w Paryżu, za co został odznaczony francuskim Orderem Narodowym Legii Honorowej. Malował plakaty, opracowywał książki, stwarzał scenografię do spektakli — głównie w Wilnie. W tym mieście i Bohdnowie spędził większość swojego życia.

Od 1908 roku artysta mieszkał na stałe w Wilnie: do roku 1915 — w domu przy ulicy Zarzecznej 24, który należał do rodziny Laskarysów, z której pochodzi polski poeta Jerzy Laskarys. W dzielnicy Zarzecze, być może, każdy kamień pamięta Ruszczyca. Jego głos brzmiał w Kościele św. Bartłomieja (ulica Zarzeczna 17a) jesienią 1913 roku, kiedy artysta się żenił. Teraz ta świątynia wyróżnia się tym, że nabożeństwo tu prowadzi się w języku białoruskim. Od jesieni 1915 roku do kwietnia 1919 roku Ruszczyc był w Bohdanowie. Potem, kiedy Polacy zajęli Wilno, artysta zorganizował i stał na czele Wydziału Sztuk Pięknych przy odrodzonym w tym mieście uniwersytecie. Wydział został zlokalizowany w budynku dawnego klasztoru bernardynów. Ten budynek przy ulicy Maironio 6 oznaczony tablicą ku czci artysty. Teraz tutaj znajduje się Wilieńska Akademia Artystyczna, która prowadzi swoją biografię od instytucji, założonej przez pana Ferdynanda. W tych murach w różnym czasie studiowali malarstwo białoruscy artyści — Piotr Siergijewicz, Michaił Siewruk, nasz współczesny fotograf Denis Romaniuk.

Ruszczyc lubił malować pejzaże, ponadto ściśle współpracował z teatrami wileńskimi — jako dekorator. Jest autorem ilustracji do wielu publikacji, twórcą okładek książkowych i wielu plakatów, afiszów. Pod koniec 2013 roku obchodzono stulecie białoruskiego plakatu na cześć namalowanego przez tego artystę afiszu Pierwszej Rejonowej Wystawy Przemysłu Chałupniczego i Rzemiosieł w Wilnie, która odbyła się we wrześniu 1913 roku.

W latach 1923-1935, o czym świadczy tablica, Ruszczyc mieszkał w Wilnie, w domu przy ulicy Piles 22. To ciekawe, że w latach 1811-1814, 1817-1828 tu mieszkał polski poeta Juliusz Słowacki. W 1927 roku na fasadzie domu z inicjatywy Ruszczyca było zainstalowane popiersie pisarza w wykonaniu rzeźbiarza Bolesława Balzukiewicza.

28 listopada 1932 roku artysta nagle zaniemówił, jego prawa ręka była sparaliżowana. W 1935 roku musiał wrócić do Bohdanowa. Na zawsze. W listopadzie następnego roku artysta zmarł — w wieku 66 lat. W Bohdanowie łatwo znaleźć pomnik artysty — stoi na widocznym wzgórzu, do którego prowadzą schody. Niestety, nie przeżył dwór Ruszczyców. Ale w Mińsku od 2002 roku istnieje ulica Ruszczyca.

W Wilnie dzieła pochodzącego z Białorusi można zobaczyć w Muzeum Sztuki Litwy, a także w bibliotece Akademii Nauk, w której znajduje się pejzaż 1895 roku “Zamek w Krewie”.


Zwycięzcy V pleneru-konkursu młodych pejzażystów “Ziemia i niebo Ferdynanda Ruszczyca” razem z szefem jury Władimirem Prokopcowem

Do niedawna na Białorusi istniała tylko jedna praca Ruszczyca — “Koło kościoła”. Ten obraz można zobaczyć w Narodowym Muzeum Sztuki, na nim przedstawiona świątynia w Bohdanowie, która nie zachowała się do dnia dzisiejszego.

W 2015 roku Belgazprombank kupił dla swojej kolekcji płótna Ruszczyca “Pejzaż. Wilia” i “Chlew i aziarod”, które również odzwierciedlają bohdanowski krajobraz. Ruszczyc lubił swoją małą ojczyznę.

Ałła Makarewicz marzy, aby stworzyć pełnoprawną wystawę, poświęconą Ruszczycowi, w Bohdanowie i Wołożynie. Nauczycielka zebrała kolekcję książek o artyście, która jest unikalna w skali kraju. Ma wiele rzadkich wydań, które entuzjastka kupuje za granicą, w antykwariatach.

Czekają na wizytę do Białorusi wnuka pejzażysty — również Ferdynanda Ruszczyca, znanego w Polsce specjalisty w sprawie muzealnej. Kiedyś był już w Mińsku, i udało mi się z nim się spotkać, porozmawiać. Oto co powiedział:

— Robię wszystko możliwe, aby przyjeżdżać na ojczyznę dziadka co najmniej raz w roku, biorę ze sobą przyjaciół, znajomych i, oczywiście, rodzinę. Pokazuję: tutaj są nasze korzenie. Jestem z tego dumny.

Duch Ruszczyca zawsze żył w Bohdanowie. W przyszłości, mają nadzieję entuzjaści, nazwisko artysty tutaj się materializuje — zostaną przywrócone dwór, kościół, pojawi się pomnik Ferdynanda — osoby, która łączy Białoruś z sąsiadami.


Wiktor Korbut

Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter