
Kierownik Muzeum Kultury Starobiałoruskiej Narodowej Akademii Nauk Borys Łazuko od dłuższego czasu prуbuje zrobić kopie pasуw słuckich, by można je było sprzedawać turystom. Jedna osoba jednak nie poradzi sobie z takim zadaniem.
300 lat temu pasy, ktуre zdobiły strуj szlachty europejskiej, zaczęli produkować w Słucku ormiańscy mistrzowie ojciec i syn Madżarscy. Po stu latach ich manufakturę zamknięto. Tajemnicy rzemiosła nie zachowano. Na zlecenie prezydenta Białorusi tę tajemnicę prуbują odkryć uczeni. Od pewnego czasu wspуlnie z przemysłem. Być może wkrуtce pasy słuckie będą najlepszymi upominkami z Białorusi.
Arcydzieło wszechczasуw
W XVIII wieku pod kierownictwem Madżarskich białoruscy majstrowie tkali 300 pasуw ze złotymi i srebrnymi nićmi rocznie. Z takiego dodatku można było uzyskać 15 — 20 gramуw złota. Pasуw nie tkały kobiety, tylko mężczyźni, ponieważ była to ciężka praca.
Na razie całkowite odtworzenie pasu słuckiego nie jest możliwe. W przyszłości wszystko może się udać, jeśli będzie odpowiedni sprzęt, jest przekonany dyrektor Instytutu Historii Sztuki, Etnografii i Folkloru Narodowej Akademii Nauk Aleksander Łokotko:
— Należy rozwiązać szereg zadań. Technologie tkactwa, ktуrych używano w trakcie produkcji pasуw słuckich, utracono i wymagają skrupulatnego odtworzenia naukowego. Trzeba zbadać materiały, wykorzystane w produkcji autentycznych dodatkуw, doradzić, jak je zastąpić w nowoczesnych warunkach produkcji przemysłowej.
Na zlecenie prezydenta nad zadaniem pracuje grupa historykуw, historykуw sztuki, technologуw, kreatorуw mody, tkaczy.
Skarb spod ziemi
Razem w białoruskich muzeach zachowało się 5 całych pasуw słuckich — w Obwodowym Muzeum Krajoznawczym w Mołodecznie, w Muzeum Kultury Starobiałoruskiej, Muzeum Literatury imienia Maksyma Bogdanowicza i dwa w Muzeum Narodowym Historii i Kultury. Jest rуwnież 5 pasуw podobnych do słuckich, wyprodukowanych nie na Białorusi — te wyroby dawniej kopiowano za granicą. Poza tym zachowało się 30 fragmentуw pasуw, z ktуrych połowa rуwnież nie jest białoruska.
Liczne pasy w muzeach Białorusi są w złym stanie. Przyczynę nazwała Helena Karpienko, szefowa Oddziału Sztuki Starobiałoruskiej Muzeum Narodowego Sztuk Pięknych.
— Znajdowano je w trakcie wypraw na strychach kościołуw. Tkaniny szybko ulegają zniszczeniu i trudno przywrуcić im wygląd.
W muzeum Bogdanowicza jest pas, znaleziony w ziemi, wystawiono go po restauracji. Tkanina nieco wyblakła. Dwa pasy w Narodowym Muzeum Historycznym wystawia się bardzo rzadko, ponieważ czas rуwnież ich nie oszczędzał.
Obejrzeć cały pas można w Mołodecznie. Przywieziono go z Moskwy w latach 1970. na pewien okres, następnie przekazano na zawsze.
Nici międzynarodowe
Cztery pasy słuckie znajdują się w Muzeum Narodowym Sztuk Pięknych Litwy. Obecnie wystawiono je w Muzeum Narodowym Sztuk Pięknych Białorusi. Kilka lat temu odbyła się wystawa pasуw słuckich z Państwowego Muzeum Historycznego w Moskwie.
Niedawno pas typu słuckiego uzupełnił kolekcję pałacu w Nieświeżu. Maryna Wojtowicz, szefowa Oddziału Ewidencji i Przechowania Zasobуw rezerwatu historyczno-kulturalnego Nieśwież, zdradziła szczegуły historii nabytego pasa:
— To wyrуb manufaktury Paschalisa Jakubowicza, ktуra działała pod Warszawą w końcu XVIII wieku i kopiowała białoruskie arcydzieła. Pasy słuckie tkano nie tylko w Słucku. Srebrne nici kiedyś połączyły francuski Lyon, Moskwę, Polskę. Cena nabytego rarytasu stanowi kilka tysięcy dolarуw USA. Pas zrobiono ze srebrnych i jedwabnych nici. Obwiązywano się nim dookoła talii. Czasami na biodrach.
Kolekcja pasуw słuckich w Nieświeżu, Białoruskiej Stolicy Kultury 2012, będzie uzupełniana — w pałacu jest dla nich specjalna sala wystawowa.
Wiktor Nowak