Uczymy latać samoloty

Dwuosobowy samolot L-39 z silnikiem turboodrzutowym przeznaczony jest do nauki kursantów technice pilotowania w prostych i ciężkich warunkach pogodowych o dowolnej porze doby
Aby doskonalić kunszt pilotуw sił powietrzno-wojskowych, potrzebne są samoloty ćwiczebno-treningowe. Aksjomat ten jest znany każdemu kursantowi wydziału lotnictwa Akademii Woskowej. Niestety nie wystarczy tylko “latać” na symulatorze lotu. Wcześniej białoruscy wojskowi musieli odbywać staż w Wiaźmie. Teraz chyba już nie ma takiej konieczności.

Bezprecedensowe wydarzenie miało miejsce w Czugujewie (obwуd Charkowski). Białoruskie Siły Zbrojne zakupiły od Ukrainy 10 samolotуw L-39. do Lidy, gdzie ulokowano eskadrę treningową, przyleciały pierwsze 2. Przed końcem zimy przylecą pozostałe 8.

— Dlaczego wybraliśmy mianowicie L-39? Wszystko jest proste — mуwi minister obrony Leonid Malcew. — To niezawodny samolot, do ktуrego przyzwyczajeni są białoruscy piloci. Zużywa on 10 razy mnie paliwa niż, na przykład, Su-27. No i cena nam odpowiada. W Czugujewie i Odessie przed sprzedażą dokonano naprawy w zakładach remontu samolotуw. Po modernizacji w Baranawickich zakładach remontu samolotуw samoloty przekształcą się w ćwiczebno-bojowe. Łącznie planujemy kupić 36 aparatуw latających. Jakich? Najpierw polatamy na L-39 — a potem się zdecydujemy.

Tym czasem lotnicy nie ukrywają zachwytu: w niebie L-39 potrafi zarуwno wykonać pętlę, jak i doskonale wyjść z pikowania. Pomalowane w barwy narodowe zwrotne i manewrowe aparaty na lotnisku w Czugujewie wyglądały bardzo klimatycznie. Ukraińcy najpierw zaproponowali zwykłą dnia nich barwę. Ale Białorusini nalegali na swoim wariancie. I żeby na pokładzie koniecznie był napis “Biała Ruś!”. Para latających przystojniakуw naprawdę w czymś przypomina albatrosy, jak trafnie określili je Czesi z powodu podobieństwa do oceanicznego ptaku.

Zastępca dowуdcy Sił Powietrzno-Wojskowych oraz Wojsk Obrony przeciwlotniczej — naczelnik lotnictwa Michał Lewicki postanowił osobiście wyprуbować aparat latający.

— Te samoloty nie są narzędziem wojny, lecz są niezbędne, aby jej zapobiec — podsumował Leonid Malcew. — Lotnikуw cywilnych można uczyć latać za granicą, natomiast wojskowi powinni opanowywać podstawy sztuki pilotowania na ojczyźnie. Przecież jest to kwestia bezpieczeństwa narodowego.

A propos, białoruscy i ukraińscy wojskowi mają jeszcze kilka wspуlnych projektуw. W szczegуlności, Baranowickie Zakłady Remontu Samolotуw mają niezłe szanse na wygranie przetargu na modernizację ukraińskich Mig-29.

Timur Aleksandrow
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter