Dla turystów został otwarty kolejny fort Twierdzy w Brześciu

Tajemnice litery A

Dla turystów został otwarty kolejny fort Twierdzy w Brześciu


Setki turystów corocznie zwiedzają pamiątkowy kompleks “Brzeska Twierdza-bochater”. Jednak forty twierdzy zostawały się bez należnej uwagi. Architektorzy Brześcia zdecydowali poprawić sytuację. Oni “otworzyli” dla turystów zapomniany fort, który wojskowi budownicze zaznaczyli literą A.



Aleksander Żarkow żałuje o tym, że unikatowe dziedzictwo fortów Brzeskiej Twierdzy dopóki słabo się wykorzystuje:

— Twierdza z fortami. A ludzie znają ją jako bastionową. Forty niesprawiedliwie zostały “poza kadrem”. Tylko fort numer V jast dostępny dla turystów. Tam jest muzeum.Wiosną zarejestrowaliśmy fundusz “Fortyfikacja Brześcia”, opracowaliśmy szlaki turystyczne, dostaliśmy certyfikaty przewodników. Dlaczego fort A? To jest unikatowe zbudowanie z lat 1912-1915. Po wojnie fort wykorzystywali nasi... W przyszłości byłoby świetnie stworzyć i tutaj muzeum. Mamy dużo materiałów o pierwszej wojnie światowej, o drugiej wojnie światowej, dużo eksponatów z czasów radzieckich. Mamy co przedstawiać.

Ale na początek spojrzymy w zeszły wiek. Dlaczego ludzie wznosili forty? Ponieważ do drugiej połowy XIX wieku Brześć-Litewska Twierdza już niezupełnie odpowiadała swojemu naznaczeniu. Od drugiej połowy lat 60-ch XIX wieku zaczęła się jej rekonstrukcja, która była przeprowadzana etapami. Do 1888 roku dookoła twierdzy wznoszono dziewięć fortów z cegły i ziemi. Ogólna długość wyniosła 30 kilometrów. W 1911 roku został zatwierdzony nowy generalny plan twierdzy. Na odległości 6-7 kilometrów wznosiło się 11 nowych fortów, które otrzymały oznaczenie literami.

Do 1915 roku forteczna pozycja miała już ukończony kształt, i Twierdza Brześć-Litewska została jedną z nabardziej przygotowanych w imperium Rosyjskim. Co prawda w działaniach wojennych ona prawie nie brała udziału...


Co jest z fortami dzisiaj? Jedne znalazły się pod przemysłowe i mieszkalne zabudowanie i zostały zniszczone. Drugie po drugiej wojnie światowej odeszły do Polski. A część ich się zachowała. Więc dlaczego nie pokazywać je turystom? Podjęły tę sprawę wojskowo-historyczny klub “Rubież” i fundusz “Fortyfikacja Brześcia”, którym kierują Aleksander Żarkow i Andrej Worobiej.

Ostatnio trafiłam jako uczestniczka kwest-wycieczki do fortu A. Nieprawdaż, że dla pociągnięcia człowieka, trzeba dać mu samemu w to się wczuć? Organizatorzy podzielili nas na dwie drużyny, dali zadania i, możno powiedzieć, rzucili na barykady. Sukaliśmy fragmentów, żeby w rezultacie złożyć z nich mapę Brześć-Litewskiej Twierdzy 1907 roku. Rozwiązywaliśmy zagadkę. Dziwiliśmy się. Na przykład, czerwonoarmista pokazał, jak unieszkodliwiali miny podczas pierwszej wojny światowej. Potem razem uwalnialiśmy jenca. Od pierwszej wojny światowej przeszliśmy do bolszewicko-polskiej. Następnie — Wojna Ojczyźniana. Kwest odbywał się około półkaponiery. Czerwonoarmista pokazywał, w jaki sposób były prowadzone prace minerskie. Wzięliśmy do niewoli Niemca. Potem — wyzwolenie Białorusi. Ostatni rubież. Poćwiczyliśmy się w rzucaniu granat. Kupiliśmy pamiątki...

Wycieczka ciągnęła się 2,5 godziny, które przeleciały jako jedna chwila. W ciągu tych godzin nasi przewodnicy kilka razy niewidocznie przebierali się w mundury tego okresu, o którym opowiadali.



Aleksander Żarkow uważa, że dzięki wycieczkom uda się zachować fort:

— Przez jakiś czas ekstremaliści ćwiczyli się tutaj na kwadracyklach, chodzili “czarne kopacze”, letnicy wyrzucali sprzęt gospodarstwa domowego. Wszystko posprzątaliśmy. Oczyściliśmy terytorium z krzaków, wywieźliśmy śmiecie. Fort ma przyszłość. Tutaj można organizowywać nie tylko gry przygodowe, ale i zwykłe wycieczki przeglądowe, ekologiczne i na rowerach.

Naprawdę, fort jest interesujący i dlatego, że tutaj się znajduje republikański rezerwat “Barbastella” z największym zimowiskiem nietoperzy. Po wyprowadzeniu Armii Radzieckiej w pustych budowlach utworzył się mikroklimat jaskiniowy: wysoka wilgotność — do 95 procent i temperatura + 1-5 stopni. Podczas sezonu z marca tutaj zbiera się więcej niż 2,5 tysiąca osobników ze skrzydłami 12 gatunków, w tym wpisanych do Księgi Czerwonej.

Według Aleksandra Żarkowa o wycieczce koniecznie się mówi w Ochronie Środowiska:

— Wszystko uzgodniliśmy. Sporządziliśmy schemat, gdzie możemy chodzić. Świetnie, że tutaj jest rezerwat dla ochrony osobników ze skrzydłami. Oprócz tego na terytorium forta się znajduje 31 gatunek ssaków, około 100 gatunków ptaków, w tym alcedo i dzięcioł zielony, dwa gatunki gadów i 8 amfibii. Wyobrażacie sobie?

Walentyna Kozłowicz
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter