Spotkanie w biały dzień

W Puszczy Białowieskiej mieszka rzadkie dla kraju zwierzę – ryś
W Lesie Pożeżyńskim (rejon Małorycki w obwodzie Brzeskim) na jednym z drzew niedaleko stacji kolejowej znajduje się tablica z napisem: “Uwaga — koty!”. Jednego z nich spotkałam ubiegłej jesieni na leśnej przesiece. Patrzę: cętkowany przystojniak pije wodę z kałuży. Ryś! Najprawdziwszy! Nogi na chwilę zadrżały — a jeżeli się rzuci? Ale ryś się napił, otrząsnął łapy, tak samo, jak robią to domowe kotki, kiedy je zmoczą, i zagłębił się w las.

Przez jakiś czas siedziałam przy tej kałuży. Byłam zaskoczona: dlaczego ryś, nocne zwierzę drapieżne, zachciał w biały dzień napić się wody i nie zwęszył zbliżania się człowieka?

Pracownik naukowy Parku Narodowego “Puszcza Białowieska” Aleksy Buniewicz, kiedy dowiedział się o mojej przygodzie, powiedział, że miałam szczęcie: w ciągu trzydziestu lat pracy w puszczy widział rysia na wolności dopiero dwa razy. Nic dziwnego: ryś jest tak skryty, że nikt nie zna dokładnej liczby osobnikуw ani w obwodzie, ani w kraju — są tylko dane przybliżone.

W Puszczy Białowieskiej (znowuż według przybliżonych obliczeń) żyje od 25 do 30 rysiуw. Na pytanie, czy nie jest ich za dużo dla 900 tysięcy hektarуw użytkуw puszczowych, Aleksy Buniewicz odpowiedział, że rysi w ogуle nie może być za dużo: zabraknie jedzenia — przeniosą się na inny teren.

Głуwnie w ten sposуb zachowują się młode samce. A propos, aby chociażby w pewnym stopniu kontrolować migrację rysiуw, w swoim czasie w Puszczy Białowieskiej zgodnie z programem “Ekologia rysiуw”, 17 złapanych osobnikуw zaopatrzono w naszyjniki z radiolatarniami. Jeden z rysiуw już po upływie dwуch tygodni znajdował się w stu kilometrach — w innym rejonie. Jednak teraz program został zakończony, natomiast czas pracy radiolatarni wynosi 2,5–3 lata, ktуre już upłynęły, a zatem na razie nie ma możliwości śledzenia migracji rysiуw.

— Za jeden raz — opowiedział Buniewicz, — ryś może zjeść 3-5 kilogramуw mięsa zabitego zwierzęcia, resztę chowa i żywi się jeszcze przez kilka dni. Między innymi rysi jedzą nie tylko łanie — nie gardzą każdą inną zwierzyną, w tym nawet myszami.

Co tu można powiedzieć: kotka to kotka.

Głуwny specjalista ds. polowania Prużańskiego nadleśnictwa rуwnież w obwodzie Brzeskim Stepan Kotyło, do ktуrego gestii należy Puszcza Bużańska, odnosi się do rysia nie zbyt łaskawie: niszczy łanie.

— Mimo że ryś jest nabytkiem pożądanym, nie widzę realnego zagrożenia, że zaniknie jako rodzaj — uważa Stepan Iwanowicz. — Natomiast z pewnością mam problem z łaniami — ich liczba się zmniejsza. Lesz sprawcami tej sytuacji są rуwnież wilki, duże stado ktуrych odstrzeliliśmy w ubiegłym roku. Jednak rysi oprуcz tego lubią polować na głuszcуw. W wyniku ich upodobania gastronomiczne wyrządzają gospodarstwu leśnemu Puszczy Rużańskiej widoczną szkodę.

Istnieje zdanie, że rysiуw trzeba odstrzeliwać, lecz jest mi ich szkoda: jak wynika ze słуw Buniewicza, na terenie Puszczy Białowieskiej od czasуw Drugiej Wojny światowej nie było przypadkуw, aby rysie zaatakowały ludzi. Moje spotkanie w lesie jest tego potwierdzeniem.

Olga Swanssen
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter