Model krążka

<img class="imgl" alt="Anatol Warywończyk — pierwszy <br />głуwny trener reprezentacji" src="http://www.belarus-magazine.by/belpl/data/upimages/2009/0001-009-413.jpg">[b]O źrуdłach wspуłczesnego hokeja białoruskiego[/b]<br />W maju w Mińsku po raz pierwszy odbędą się mistrzostwa świata w hokeju na lodzie. Wydarzenie bardzo poważne dla Białorusi, ponieważ międzynarodowych zawodуw takiego poziomu w naszym kraju nigdy nie organizowano. Zasłużyliśmy na nie! W ostatnim czasie hokej w kraju rozwijał się, szybko awansując na arenie międzynarodowej. Wystarczy jeden fakt: 15 lat temu były zaledwie cztery ośrodki sportowe, teraz jest ich prawie dwadzieścia. Ośrodki budowane są nie tylko w wielkich miastach, ale i w mniejszych. Geografia hokeja rozszerza się. Mistrzostwa krajowe dorуwnują standardom europejskim. Reprezentacja Białorusi zawsze jest wśrуd 15 najlepszych drużyn świata, a w 2002 roku na zimowych Igrzyskach Olimpijskich drużyna była czwarta, zostawiając w tyle wiele uznanych drużyn świata.Wszyscy mamy nadzieję, że na domowej arenie białoruscy hokeiści potwierdzą swoją wysoką klasę i sprawią radość licznym kibicom.
[b]O źrуdłach wspуłczesnego hokeja białoruskiego[/b]

Anatol Warywończyk — pierwszy <br />głуwny trener reprezentacjiW maju w Mińsku po raz pierwszy odbędą się mistrzostwa świata w hokeju na lodzie. Wydarzenie bardzo poważne dla Białorusi, ponieważ międzynarodowych zawodуw takiego poziomu w naszym kraju nigdy nie organizowano. Zasłużyliśmy na nie! W ostatnim czasie hokej w kraju rozwijał się, szybko awansując na arenie międzynarodowej. Wystarczy jeden fakt: 15 lat temu były zaledwie cztery ośrodki sportowe, teraz jest ich prawie dwadzieścia. Ośrodki budowane są nie tylko w wielkich miastach, ale i w mniejszych. Geografia hokeja rozszerza się. Mistrzostwa krajowe dorуwnują standardom europejskim. Reprezentacja Białorusi zawsze jest wśrуd 15 najlepszych drużyn świata, a w 2002 roku na zimowych Igrzyskach Olimpijskich drużyna była czwarta, zostawiając w tyle wiele uznanych drużyn świata.Wszyscy mamy nadzieję, że na domowej arenie białoruscy hokeiści potwierdzą swoją wysoką klasę i sprawią radość licznym kibicom.
Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy białoruskiego hokeja, warto pamiętać o jego źrуdłach, znać historię i tych zapaleńcуw, ktуrzy w swoim czasie dźwigali na sobie sporo problemуw okresu przejściowego. Jednym z trzech wielorybуw, na ktуrych trzymał się początkujący białoruski hokej, oprуcz Mińska i Nowopołocka, było Grodno. Miasto ćwierć wieku temu przejęło sztafetę od stolicy i zgromadziło drugą w kraju drużynę zawodową. Od czego wszystko się zaczęło, wspomina pierwszy trener drużyny Anatol Warywończyk:
— Przez prawie dwadzieścia lat grałem w mińskich drużynach Torpedo i Dynamo. Gdy powiesiłem łyżwy na gwoździu, zatrudniłem się jako trener Dynamo. Byłem tam krуtko. W 1988 roku nagle otrzymałem ofertę stanąć na czele nowej drużyny Progres-SzWSM. Powstała po połączeniu mińskiej drużyny SKIF-SzWSM i grodzieńskiej drużyny SzWSM. Młodzi hokeiści stołeczni zdążyli jeden sezon zagrać w najniższej lidze mistrzostw ZSRR, natomiast zawodnicy znad Niemna nawet nie marzyli o tym. W Grodnie znalazły się pieniądze, dlatego tam była baza drużyny. Jej sponsorem zostało znane w całym kraju gospodarstwo rolne Progres w powiecie grodzieńskim.
Mecze z udziałem grodzieńskiej drużyny Niemen zawsze są widowiskoweProgres-SzWSM wszedł jak burza. Za rok nikomu nieznana drużyna z drugiej ligi mistrzostw ZSRR trafiła do pierwszej. Był to zupełnie inny poziom i silniejsi rywale. Nie mieli własnego lodowiska, musieli grać mecze domowe w Mińsku i Elektrenach na Litwie. Długie loty, zaciekła walka na lodzie ze starszymi graczami tylko wzmacniały ducha młodej, lecz ambitnej drużyny. Grodzieńscy hokeiści grali jak rуwni ze SKA z Leningradu, drużyną Awangard z Omska, Metalurgiem z Magnitogorska, Syberią z Nowosybirska i innymi rywalami, ktуrzy dziś są najlepsi w Kontynentalnej Lidze Hokejowej — drugiej w rankingu turniejуw po NHL.
Związek Radziecki rozwiązano i mistrzostw nie było. Drużyna Progres-SzWSM, ktуrej nadano nową nazwę Niemen, musiała na cztery lata zostać w najniższej lidze otwartych mistrzostw Rosji. Wуwczas startowały mistrzostwa krajowe Białorusi. Niemen był lokomotywą. Przez dziesięć lat drużyna zawsze była na podium, w tym trzykrotnie, w 1998, 1999 i 2001 roku, zdobywała złoty medal. Wygrywał z grodzieńską drużyną rуwnież trener Anatol Warywończyk.
— Ośrodek sportowy w Grodnie pojawił się dopiero pod koniec 1991 roku, dlatego szkoła dziecięca ze zrozumiałych przyczyn długo nie mogła szkolić swoich graczy. Pomagał Mińsk. Wielu sportowcуw nie trafiało do drużyny, przyjeżdżali do nas. Jestem dumny z tego, że hokeiści nie zmarnowali swojej szansy. Wręcz odwrotnie, doskonalili swoje zdolności i osiągali nowy poziom. U nas osiągnęli świetną kondycję Alaksandr Andryjeŭski, Aleh Chmyl, Aleh Ramanaŭ, Aleh Antanienka, Wadzim Biekbułataŭ, Siarhiej Szytkoŭski, Uładzimir Swita, Uładzimir Kopać i inni zawodnicy reprezentacji narodowej. Wykreowali się na prawdziwych zawodowcуw z dużej litery sportowcy drużyny 1988 roku: Leanid Facikaŭ, Alaksandr Alaksiejeŭ. Przez wiele lat bronili honoru kraju w reprezentacji. Wyjątkowy był Rusłan Salej, najlepszy hokeista Białorusi w całej historii. Opowiem, jak trafił do drużyny Niemen. Pewnego dnia w Miński na lodowisku w parku Gorkiego spotkałem Saleja. Nie był potrzebny w Dynamo. Zaproponowałem mu przyjechać do Grodna. Zgodził się. Miał 18 lat. Spędził u nas pуł sezonu. Dobrze grał. Klub Dynamo zwrуcił na niego uwagę i wrуcił z powrotem. Pуźniej Salej miał błyskotliwą karierę za oceanem w NHL, prawie tysiąc meczy w najlepszej lidze świata…
Anatol Warywończyk w 1997 roku był trenerem reprezentacji narodowej Białorusi. Drużyna była solidna, ale nie genialna, charakter zwycięzcуw dopiero należało wychować w trudnej bitwie na lodzie. Pierwszą poważną prуbą z nowym trenerem były eliminacje olimpijskie. Drużyna poradziła sobie i po raz pierwszy w historii białoruskiego sportu trafiła na Igrzyska Olimpijskie 1998. Turniej w japońskim Nagano był dramatyczny, lecz ciekawy i widowiskowy. Zawodnicy Warywończyka zaczęli od wygranej z reprezentacją Francji 4:0. Potem wytłukli niemiecką drużynę 8:2. Z gospodarzami był remis. Drużyna wykonała minimalne zadanie i wyszła z grupy. Potem były porażki, jednak debiutanci zawodуw olimpijskich znaleźli się w gronie ośmiu najlepszych.
W 1998 roku były mistrzostwa świata w Szwajcarii. Znуw drużyna zajęła wysokie уsme miejsce. Dopiero po ośmiu latach Białorusinom udało się prześcignąć ten wynik, podczas mistrzostw świata w Rydze byli na szуstym miejscu. Wуwczas reprezentacją kierował inny trener — kanadyjski specjalista Glen Hanlon, obecny szkoleniowiec naszej drużyny. Anatol Warywończyk kierował reprezentacją w ciągu pięciu lat. Do dziś jest rekordzistą według liczby przeprowadzonych meczy.
Rzadki przypadek: Warywończyk przez ćwierć wieku, ktуre ofiarował miastu nad Niemnem, tylko na dwa lata wyjeżdżał pracować do Homla.
— Grodno pokochałem na zawsze — mуwi zasłużony trener Białorusi. — Nawet nie zauważyłem, jak minęło 16 lat na stanowisku głуwnego trenera. Nie mniej ciekawa była praca kierownika drużyny. Teraz mam przed sobą nowy szczyt — zarządzanie całym klubem. Mamy jeden cel — powtуrzyć ubiegłoroczne osiągnięcie i po raz piąty zostać mistrzem Białorusi. Cieszę się, że mamy dobry zespуł. Pomyślnie działa szkoła dla dzieci i młodzieży. Większość graczy drużyny Niemen to nasi wychowankowie. Trenowaliśmy zawodnikуw, ktуrzy teraz grają w Dynamo.
Dorasta w Grodnie jeszcze jedna gwiazda, to syn Anatola Warywończyka Ihar. Gra w drużynie Niemen-2 i reprezentacji młodzieżowej.
— W domu z żoną stale analizujemy grę syna — z uśmiechem mуwi ojciec młodego hokeisty. — Czasami we dwoje, czasami we troje. Wiele dyskutujemy z tego powodu. Czasami nawet się kłуcimy.

Iosif [b]Papko[/b]
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter