Mir odwiedziła księżna de Burbon-Parmska

Ostatnio księżna de Burbon-Parmeńska wraz z mężem Louisem Arnaudem L'Erbe po raz pierwszy odwiedziła Białoruś
Bezpośredni potomek Ludwika XIV i kuzynka prawie wszystkich obecnych królów europejskich, księżna de Burbon-Parmeńska, wydaje się, już przyzwyczaiła się do niezręcznej pauzy, która powstaje u dziennikarzy przy zwróceniu się do niej. Za wysokim tytułem ukrywa się urocza 55-letnia brunetka, prezydent Francuskiego Stowarzyszenia na rzecz Promocji Sztuki w Świecie Biznesu, właścicielka marki Princesse Tania de Bourbon Parme i ambasadorka domu mody projektanta Denisa Duranda. Ostatnio księżna de Burbon-Parmeńska wraz z mężem Louisem Arnaudem L`Erbe po raz pierwszy odwiedziła Białoruś, gdzie nie tylko poparła długoletniego przyjaciela Denisa Duranda i otworzyła z nim pierwszy francusko-białoruski projekt w dziedzinie wysokiej mody Mir Couture, ale także zapoznała się ze spuścizną słynnej rodziny książęcej Radziwiłłów.


Księżna Tania de Burbon-Parmeńska i francuski projektant mody Denis Durand na wernisażu w zamku w Mirze

Przed wizytą do Miru księżna specjalnie zbadała swoje drzewo genealogiczne — z Radziwiłłami, jak się okazało, ją łączą w tym więzi rodzinne.

— Początki prowadzą do linii królów Danii i Grecji. Wnuczka Jerzego I Greckiego ma na imię, nawiasem mówiąc, Tatiana Radziwiłł — to moja ciocia. Gdy Denis Durand powiedział, że wystawa jego kostiumów odbędzie się w zamku, który kiedyś należał do rodziny Radziwiłłów, postanowiłam, że to fortuna. Dlatego po prostu nie mogłam odrzucić to zaproszenie do odwiedzenia Białorusi.

Sam mistrz francuskiej mody już odwiedzał nasz kraj. Po raz pierwszy przyjechał trzy lata temu — na ceremonię otwarcia dwudziestego festiwalu filmowego “Listapad”. Wtedy po czerwonemu dywanu w oszałamiających strojach od Duranda szli gwiazdy białoruskiego świata teatru i kina. Tym razem z gwiezdnego defile couturier zrezygnował. Od klasycznego pokazu na podium wolał formatu stacjonarnej wystawy. Ideę projektant wyjaśnia tak:

— Kolekcja prezentowana jest wyłącznie na manekinach specjalnie dla tego, aby goście mieli okazję do szczegółowego obejrzenia drobnych dodatków, tkaniny, akcesoriów — tego, co na podium często pozostaje niezauważone.


Ambadador Białorusi we Francji P. Łatuszka na prezentacji

Co ciekawe, wystawa Mir Couture znajduje się tuż w murach zamku, na poddaszu. I nie dlatego że dla piętnastu wykwintnych strojów nie było miejsca w rozległych książęcych komnatach. Monsieur Durand i tu na prawach gospodarza święta wyraził organizatorom swoje życzenia — znaleźć dla niego coś tradycyjnie białoruskie:

— Moim zdaniem, właśnie ta kameralna atmosfera pomaga sukniom zaigrać, w dużej Sali stroje trochę się zagubiłyby. Ponadto tu jest autentyczna atmosfera — właśnie tego szukałem w tych ścianach.

Projekt świadomie został zidentyfikowany jako francusko-białoruski: współautorem kilku sylwetek został miński projektant mody Apti Ezijew. Jego zadaniem było rozcieńczyć klasyczny styl Duranda elementami ze skóry i metalu.

Do zespołu kreatywnego również dołączyły się marka biżuterii Zorka i projektantka Oksana Winogradowa, kierowniczka marki tkactwa ręcznego Heartiness — z ich tkanin francuski projektant mody stworzył skromną, ale elegancką suknię weselną. Także mistrz uczestniczył w stworzeniu jeszcze jednego stroju — jego w dniu otwarcia w Mirze zaprezentowała sama księżna Tania de Burbon:

— Z Denisem współpracuję już od wielu lat. Jak wielu jego sukienek w mojej kolekcji? Około dziesięciu, myślę. Ale to, mam nadzieję, nie jest limitem. W życiu wolę ubierać się skromnie, niepozornie. Dużo czasu spędzam za biurkiem, ale gdy mam okazję włożyć wykwintne suknie wieczorowe, chętnie korzystam z możliwości, aby “wyprowadzić” stroje od mojego przyjaciela Denisa.


Planuje się, że po Mirze stroje wrócą do miejsca, gdzie zaczęła się ich droga, — do Lazurowego Wybrzeża w Cannes. Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Białorusi we Francji Paweł Latuszka również odwiedził wernisaż w Mirze:

— To bardzo symboliczne, że dwa dużych projekty w dziedzinie kultury w tym samym czasie odbywają się na Białorusi i we Francji. W tym samym dniu podczas I Białoruskich Sezonów w Paryżu nasz Teatr imienia Janki Kupały pokazał spektakl “Art”, a tu, w zamku w Mirze, otworzyła się wystawa francuskiego couturier Denisa Duranda. Ponadto w Mińsku odbyły się francusko-białoruskie konsultacje ministerialne. Wszystko to pokazuje dynamikę naszych relacji. Ważne jest to, że przeplatają się mianowicie składniki kulturowe, ekonomiczne i polityczne.

* * *

Wystawa wieczorowej i ślubnej sukni Mir Couture będzie znajdowała się w zamku do 15 września 2016 roku. Następnie projekt uda się do Francji.

Julia Leonowa
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter