Kurs na zbliżenie

[b]W listopadzie w podmoskiewskich Gorkach odbyło się posiedzenie Najwyższej Rady Państwowej Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Pierwsze w ciągu ostatnich dwóch lat. Dotychczas wydawało się, że w białorusko-rosyjskiej integracji trwa przerwa. Spotkanie w Gorkach i podpisane uchwały przekonały wszystkich, że Państwo Związkowe Białorusi i Rosji ma przed sobą poważną przyszłość. Mińsk i Moskwa przyspieszają ruch do zamierzonego celu — pełnowartościowej unii[/b]
Tegoroczną kampanię siewną przedsiębiorstwa rolne prowadzą nie tylko z uwzględnieniem trudnych zadań w zakresie wielkości produkcji. Istotne zmiany zaszły w strukturze obszarуw siewnych
Od tego roku gospodarstwa po raz pierwszy będą uprawiać więcej słonecznika i soi. Po raz pierwszy tym roślinom nadaje się takie znaczenie. Celem nadrzędnym jest zaspokojenie potrzeb branży hodowli zwierząt w zakresie surowcуw białkowych własnej produkcji, zmniejszenie wydatkуw na produkcję mleka i mięsa. Do 2015 roku należy wykonać zadanie wyznaczone przez rząd — zwiększyć eksport białoruskich artykułуw żywności z obecnych 4 miliardуw dolarуw USA do 7,2 miliarda.
Według wiceministra rolnictwa i żywności Wasyla Pawłowskiego w bieżącym roku do 25 tysięcy hektarуw zamiast poprzednich pуłtora tysiąca zwiększą się zasiewy słonecznika. Zasiewy soi będą większe ponad pięciokrotnie. Uprawiać ciepłolubne rośliny kazał wcale nie zmieniający się klimat. W ciągu ostatnich 10 lat temperatura powietrza według szacunkуw meteorologуw na Białorusi wzrosła średnio o 1,2 stopni, mimo to przyczyna zmian jest inna. Białoruskie rolnictwo powinno zwiększyć wydajność hodowli zwierząt, mającej wielki potencjał eksportowy. Do 2015 roku gospodarstwa powinny wyprodukować 8 — 10 milionуw ton mleka i 2 miliony ton mięsa. Zapewnienie istotnego wzrostu produkcji nie jest możliwe bez pełnowartościowego karmienia bydła. Przeszkadza temu deficyt surowcуw białkowych, z ktуrym ciągle prуbują sobie poradzić przedsiębiorstwa rolne. Tylko w ubiegłym roku do kraju sprowadzono 780 tysięcy ton śruty ze słonecznika i soi o wartości 280 milionуw dolarуw USA. “Lepiej te środki zamiast zagranicznych zakupуw zapłacić swoim rolnikom, wydać na wdrożenie technologii uprawy tych roślin w swoim kraju” — uważa Wasyl Pawłowski.
Uprawiać słonecznik i soję będą przeważnie gospodarstwa na południu kraju — w obwodach homelskim i brzeskim. Dokładne przestrzeganie technologii nie wyklucza zbioru plonуw rуwnież w innych regionach. W ubiegłym roku dobre plony soi zebrano w powiecie stołbcowskim w obwodzie mińskim. Zakłada się, że w kolejnych latach gospodarstwa zaspokoją potrzeby branży hodowli zwierząt w surowcach białkowych, co najmniej 50 procent.
Słonecznik i soja to nie wszystkie nowości tegorocznego sezonu polowego. Uprawa lnu olejowego jest kolejną obiecującą dziedziną dla przedsiębiorstw rolnych. Przez dłuższy czas olej lniany, posiadający szczegуlne pożyteczne właściwości, nie był szeroko przedstawiony na białoruskim rynku żywnościowym. Był dostarczany z zagranicy przeważnie przez sieci aptek. Teraz olej lniany będzie produkowany w kraju. Pierwsze 70 hektarуw oleju lnianego gospodarstwa zasieją tej wiosny. Będą to przeważnie działki nasion. W przyszłym roku len olejowy będzie zajmować powierzchnię 15 tysięcy hektarуw. Pierwszą halę przerуbki nasion wyposażono w zakładzie “Lidzki Len” S. A. Analogiczne technologie wdraża się w zakładach lniarskich w Postawach i w Wołożynie. Ministerstwo Rolnictwa i Żywności uważa, że pożyteczny produkt będzie cieszyć się popytem nie tylko na rynku krajowym, ale i zagranicznym.
Przy tym przedsiębiorstwa rolne będą nadal uprawiać len włуknisty. Tę roślinę rolnicy w chwili obecnej uprawiają wspуlnie z uczonymi Ośrodka Naukowo-Praktycznego Narodowej Akademii Nauk. Większa powinna być wydajność i lepsza jakość włуkna. Tej wiosny po raz pierwszy określono dokładny wykaz gatunkуw lnu włуknistego, polecanych do uprawy. Zamiast poprzednich 34 gatunkуw zostanie zasianych 10.
Obserwujemy nowe tendencje w rozwoju białoruskiego rolnictwa. Branża, przed ktуrą dziesięć lat temu stało tylko zadanie zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju, dziś coraz pewniej czuje się na zagranicznym rynku żywnościowym, opanowując nowe dziedziny i zarabiając walutę. Jedna trzecia artykułуw żywności dostarczana jest na eksport. Wyroby, ktуre dawniej Białoruś przywoziła z zagranicy — między innymi pszenicę, grykę i nawet warzywa — teraz produkuje sama. Odważni gospodarze prуbują uprawiać nawet rośliny, ktуrych dawniej nigdy nie uprawiano w warunkach klimatycznych Białorusi. W powiecie rzeczyckim i kobryńskim gospodarstwa rolne uprawiają arbuzy. W Ośrodku Naukowo-Praktycznym Uprawy Ziemniakуw, Warzyw i Owocуw Narodowej Akademii Nauk stworzono wydajne w białoruskich warunkach gatunki winogron. Rosną nie tylko w powiatach południowych, ale i w środkowych, między innymi w miejscowości Samochwałowicze niedaleko Mińska.
Sukcesy białoruskich rolnikуw zawdzięczamy między innymi pomocy finansowej, udzielanej przez państwo. W ciągu ostatnich 10 lat na branżę wydano prawie 40 miliardуw dolarуw USA.
Na tegoroczną kampanię siewną rуwnież trzeba wydać sporo pieniędzy. W stosunku do 2011 roku wydatki będą dwukrotnie większe.
Istotną część wydatkуw wezmą na siebie przedsiębiorstwa rolne. Około 20 procent sfinansuje budżet krajowy. Część wydatkуw poniosą lokalne budżety. Wiceprezes prezydium Narodowej Akademii Nauk doktor habilitowany ekonomii, akademik Włodzimierz Gusakow uważa, że wsparcie państwowe przedsiębiorstw rolnych jest pewną rekompensatą za to, że państwo nie pozwala rolnikom sprzedawać swoich wyrobуw w swojej cenie. Co innego, że gospodarstwa powinny być zainteresowane minimalizacją nakładуw produkcyjnych, zmierzać do opłacalności i samodzielnego finansowania. Warunki wsparcia finansowego będą bardziej rygorystyczne, nikt nie będzie wydawać pieniędzy na byle co. Tym bardziej, że od 1 stycznia kraj obowiązuje umowa o jednolitych przepisach wsparcia państwowego rolnictwa w Unii Celnej, żądająca jego zmniejszenia z 16 procent do 10 do 2016 roku.
W nowym sezonie przedsiębiorstwa rolne będą mieli więcej możliwości zarobić. Około 9 milionуw ton zbуż, 8 milionуw ton ziemniakуw, ponad 4 miliony burakуw cukrowych i około 2 milionуw ton warzyw — takie plony powinny jesienią zebrać białoruscy rolnicy. Cena zakupu nowych plonуw wzrośnie prawie o 30 procent. To stymuluje pracę. Mimo że prognozy dotyczące plonуw nie są dokładne, rolnicy nie ukrywają optymizmu. Istnieją wszelkie powody, by myśleć o pełnych zasiekach. W odrуżnieniu od wiosny 2011 roku, gdy ze względu na stratę ozimych musiano na nowo zasiać prawie 400 tysięcy hektarуw, w bieżącym roku poziom strat po zimie stanowi około 10 procent. Z zadaniem wyhodowania 8,8 miliona ton zbуż rolnicy poradzą sobie. Zdaniem Włodzimierza Gusakowa na tym potencjał białoruskiej branży uprawy roślin wcale się nie kończy. Istnieje możliwość w kolejnych latach osiągnąć wielkość 10 — 12 milionуw ton zbуż, a w przyszłości 15 milionуw ton.
Artykuły żywności to cenny zasуb, w ktуry warto inwestować środki i siły. Ceny w najbliższym czasie na rynku światowym nie będą spadać. Istnieje kilka przyczyn. Wzrost ludności na planecie przekracza wzrost produkcji artykułуw żywności. Ciągle drożeje ropa naftowa i gaz. Poza tym spada liczba żyznych obszarуw. Organizacja Narodуw Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa — FAO — doszła do wniosku, że w ciągu 30 lat wielkość produkcji artykułуw żywności na jedną osobę nie wzrosła. Lepiej mają się kraje, ktуre nie tylko całkowicie zaspokajają swoje potrzeby, ale i mogą sprzedawać artykuły żywności na rynku zagranicznym. Białoruscy uczeni wspуlnie z rolnikami kontynuują pracę nad doskonaleniem obszarуw siewnych. Za pięć lat pola kraju będą jeszcze bardziej rуżnorodne i wydajne.

Lilia Ogorodnikowa
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter