Comandante Hugo Chávez

Aleksander Łukaszenko zwrócił się do obywateli Białorusi i przedstawicieli wspólnoty międzynarodowej w związku ze śmiercią prezydenta Boliwariańskiej Republiki Wenezueli Hugona Cháveza:“Nasze serca przeszyła smutna wiadomość — zmarł bliski, zaufany przyjaciel, nasz brat, prezydent Boliwariańskiej Republiki Wenezuela Hugo Chávez Frias. Nie powstrzymując się od łez, ubolewamy wraz z narodem wenezuelskim, opłakując przedwczesną śmierć Hugona Cháveza — jednego z największych działaczy państwowych i społecznych współczesności, niezłomnego bohatera, żarliwego patrioty i bojownika o wolność, wybitnego polityka, myśliciela i oratora, szczególnego, mocnego i witalnego człowieka, którego życie było całkowicie i bez reszty poświęcone służeniu ojczyźnie.
Aleksander Łukaszenko zwrуcił się do obywateli Białorusi i przedstawicieli wspуlnoty międzynarodowej w związku ze śmiercią prezydenta Boliwariańskiej Republiki Wenezueli Hugona Chбveza:
“Nasze serca przeszyła smutna wiadomość — zmarł bliski, zaufany przyjaciel, nasz brat, prezydent Boliwariańskiej Republiki Wenezuela Hugo Chбvez Frias. Nie powstrzymując się od łez, ubolewamy wraz z narodem wenezuelskim, opłakując przedwczesną śmierć Hugona Chбveza — jednego z największych działaczy państwowych i społecznych wspуłczesności, niezłomnego bohatera, żarliwego patrioty i bojownika o wolność, wybitnego polityka, myśliciela i oratora, szczegуlnego, mocnego i witalnego człowieka, ktуrego życie było całkowicie i bez reszty poświęcone służeniu ojczyźnie.
Pod przewodnictwem Hugona Chбveza, spadkobiercy i kontynuatora wielkiej misji Simona Bolivara, Wenezuela zrzuciła znienawidzone jarzmo zacofania i biedy, uwolniła się od ucisku politycznego i gospodarczego państw obcych. Prezydent Chбvez mocną, twardą ręką zdecydowanie prowadził swуj kraj do wolności i szczęścia. Był i, jestem tego pewien, pozostanie dla milionуw osуb prawdziwym ojcem narodu wenezuelskiego, obrońcą ubogich, nieszczęsnych i ciemiężonych, pochodnią nadziei i ostoją demokracji na kontynencie południowo-amerykańskim.
Straciliśmy bliską nam osobę i najlepszego przyjaciela, ktуry kochał Białoruś i zawsze wyciągał pomocną dłoń w trudnych chwilach. Wspуlna działalność na rzecz Białorusi i Wenezueli, ciepłe, ludzkie stosunki, ktуre nas łączyły przez te wszystkie lata, na zawsze pozostaną najlepszym wspomnieniem w moim życiu.
Nazwisko prezydenta Boliwariańskiej Republiki Wenezueli Hugona Chбveza Friasa złotymi literami wpisano do historii powszechnej, jego osobowość i dokonania należą teraz do wieczności.
Dziś, w tej chwili bуlu i smutku, wspуłczujemy krewnym i bliskim Hugona Chбveza, całemu narodowi Wenezueli i przysięgamy na pamięć jej wielkiego przywуdcy wcielić w życie nasze wspуlne zamysły i plany, kontynuować politykę przyjaźni i wzajemnej pomocy, zrobić wszystko dla dalszego wzmocnienia i rozwoju wspуłpracy na rzecz obu krajуw.
Wieczny odpoczynek, nasz przyjacielu i bracie Hugo Chбvez. Twoja misja będzie żyć przez wieki!”.
Zgodnie z poleceniem Aleksandra Łukaszenki od samego rana 6 marca na trzy dni nad rezydencją prezydenta Białorusi i nad innymi urzędami państwowymi w całym kraju opuszczono flagi narodowe.
Wszystkim stacjom telewizyjnym rekomendowano nie transmitować programуw rozrywkowych.
Republika Białorusi dołączyła do uroczystości żałobnych, ktуre odbyły się w rуżnych krajach świata w związku ze śmiercią wenezuelskiego przywуdcy.
Nad rezydencją prezydenta Białorusi opuszczono flagę. Zmarł dobry i wierny przyjaciel naszego kraju. Ubolewamy… Tak bardzo przeplata się los przywуdcy dalekiej Wenezueli z najnowszą historią Białorusi. Pewnego dnia przyznając się do wielkiego szacunku i sympatii do naszego państwa i narodu Hugo Chбvez Frias był wierny swojemu słowu do końca. Zresztą jak we wszystkim, o czym namiętnie mуwił i w co gorąco wierzył.
Wspominam czerwiec ubiegłego roku, gdy widziałem Chбveza po raz ostatni. Trwała właśnie oficjalna wizyta w Wenezueli Aleksandra Łukaszenki. Kilka miesięcy pozostawało do kolejnych wyborуw prezydenta Wenezueli. Wуwczas Hugo Chбvez od ponad roku walczył z ciężką chorobą. Przebył dwie operacje, chemioterapię i napromieniowanie. Był jednak pełen energii. Nie przyznając protokołu Chбvez był sobie wierny rуwnież tym razem. Spotkanie z białoruskim kolegą organizował w formacie wielogodzinnego maratonu telewizyjnego, gdzie jednocześnie był prezenterem i mуwcą, jedną z głуwnych postaci. Rozmowa na żywo z całym krajem, relacje z regionуw, gdzie realizowano projekty z udziałem białoruskich specjalistуw, pytania na widowni, online i odpowiedzi na nie.
To nie była gra... Nie mogła być. Chбvez taki nie jest.
…Spotkanie z białoruskim prezydentem dobiegło końca, Aleksander Łukaszenko opuścił pałac w Miraflores, a Chбvez przez kolejne kilka godzin rozmawiał z dziennikarzami. Relacji na żywo nie przerwano. Nie pracowali już tłumacze. Zdaje się nie byli zbyt potrzebni. By zrozumieć Chбveza, wystarczyło obserwować jego mimikę i gesty, słuchać intonacji. Ten człowiek potrafił przemуwić do serca. Za to był lubiany przez swуj narуd.
Był uczciwy i szczery. Nikomu nie przypochlebiał, nie starał się przypodobać. Wrogуw wprost nazywał wrogami, przyjaciуł — przyjaciуłmi. Za to nienawidzili go jedni i kochali i szanowali inni. Nie było obojętnych. Jeśli do kogoś mуwił “przyjacielu”, to na zawsze. Gdy była taka potrzeba, zawsze pomagał. Tak było z dostawami wenezuelskiej ropy naftowej na Białoruś. Trudny dla nas okres. Analitycy po obu stronach oceanu śmiali się nad tym projektem. A Chбvez po prostu załadował i wysłał tankowce, ratując białoruskie zakłady przed wymuszoną przerwą.
Bezpośredni i zdecydowany Hugo Chбvez był we wszystkim, co dotyczy słowa i czynu. Wierzył w ideały swojej walki, nawet po pierwszej klęsce na początku lat 90. Czas spędzony w więzieniu jeszcze bardziej przekonał go, że ma rację. Jest prosta: Chбvez chciał szczęścia dla swojego narodu, dobrobytu dla kraju, tego samego życzył przyjaciołom i sąsiadom w Ameryce Łacińskiej. Chciał połączyć bliskie państwa w potężny ośrodek regionalny, ktуry miałby nie tylko prawo deklaracyjne, ale i prawdziwe możliwości samodzielnego wyznaczenia swoich losуw. Był prawdziwym patriotą i przywуdcą cieszącym się autorytetem. Nie przypadkiem w żałobie jest nie tylko Wenezuela, ale i sąsiednia Argentyna, Kuba, Boliwia, Ekwador…
Dziś wiele osуb pyta: dlaczego Hugo Chбvez nie zrezygnował z polityki, będąc ciężko chorym? Po co zaangażował się w kampanię prezydencką, ktуra być może zabrała resztę sił? Jednoznaczne odpowiedzi na te pytania znał prawdopodobnie tylko sam Chбvez. Ponieważ najważniejszą misją w jego życiu był narуd, socjalizm, rewolucja, ideały. Znając charakter przywуdcy jestem pewien: mуgł odejść tylko jako zwycięzca. Takich ludzi się szanuje. I pamięta się o nich.
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter