Ciepło i światło Naraczy

Sanatoria doradzają: warto przyjechać w zimie. Nie chodzi o to, że jest lepiej niż latem. Po prostu istnieje taka tradycja: ludzie odpoczywają, gdy jest ciepło

Sanatoria doradzają: warto przyjechać w zimie. Nie chodzi o to, że jest lepiej niż latem. Po prostu istnieje taka tradycja: ludzie odpoczywają, gdy jest ciepło. A w zimie wolą pracować. W sezonie — jak nazywają gorący okres urlopów agencje turystyczne — miejsc na wszystkich nie starcza. Pewnego razu zdecydowałem się na zmianę tradycji i pojechałem na kurację w zimną porę. W lutym pojechałem nad Naracz, jest to największe białoruskie jezioro. W zimie jest tu wyjątkowe powietrze. I jest cicho, po miejskim gwarze jest to bardzo ważne. Po kilku miesiącach, już w lecie, wróciłem tu. Zamiast lodu Naracz cieszyła oko niebieskim lustrem wody, wzdłuż brzegów pływały łabędzie. Ptaki wychodziły na brzeg i jadły chleb prosto z rąk wczasowiczów. Ludzie i ptaki szybko znajdują tu wspólny język. Spokój i dobroć — właśnie tak można opisać atmosferę nad Naraczą.


Naprawdę stworzono idealne warunki dla wypoczynku. Przy tym pierwszy wkład w infrastrukturę wniosła przyroda: sosny, piaszczyste brzegi i jezioro, które jest tak wielkie, że przykryte mgłą przypomina morze. Brzegów nie widać. Gdy moi koledzy mówią mi, że na Białorusi nie ma morza i to jest minus, odpowiadam: jest Naracz i to jest plus.

Nie jestem poetą, dlatego nie potrafię pięknie wyrazić swoich uczuć, ogarniających mnie, gdy spaceruję nabrzeżem, wchodzę do lasu, gdzie sosny pną się do nieba. Gdzie powietrze jest takie czyste, że kręci się w głowie.

…Nie jest przyzwyczajony do takiej atmosfery pierwotnej przyrody człowiek, większość czasu mieszka w wielkim mieście. Wystarczy jednak kilka dni, by przyzwyczaić się do Naraczy. Nie chce się wracać do miasta. Nawet komary — jedyna przywara tych miast wieczorem — nie przeszkadzają. Zresztą z komarami nauczono się walczyć. Dookoła sanatoriów nie dokuczają ludziom. Specjalne urządzenia wypromieniowują fale radiowe, odstraszające owady. Nie szkodzi to środowisku i stwarza komfort dla człowieka. Do tego sprawdzone co do kalorii wyżywienie ze świeżych białoruskich produktów w sanatoriach i nawet all inclusive na tureckich plażach ustępuje naraczanskiej obsłudze pod względem pożyteczności. Nie jest tak upalnie jak w Antalyi lub Bodrumie. Dla ludności środkowej strefy Europy jest bardziej zdrowy klimat, nie jest drogo, jeśli nie powiedzieć tanio.

Zawsze opłaca się zarezerwować pobyt w sanatorium, ale zrobić to można tylko, jeśli chodzi o długi okres — do kilku tygodni. Warto przyjechać na zwiady na weekend. Najlepiej wybrać hotel “Naracz” — nowoczesny, dorównujący hotelom nad Morzem Śródziemnym i Bałtykiem. Serwis jest na dobrym poziomie. Chociaż wyżywienie jest skromniejsze niż w sanatoriach. Zresztą dookoła jest mnóstwo kawiarni, gdzie zawsze można znaleźć odpowiednie menu.

W sanatorium “Sputnik” można wynająć na kilka dni drewniany domek albo kilka pokoi w takim domku. Załatwić sobie wyżywienie w sanatorium i basen. A jeśli ktoś ma ochotę na więcej, w pobliskim sanatorium “Prioziornyj” są sauny — ruska, fińska i turecka. Cena dwóch godzin stanowi 10 dolarów USA, jest przystępna dla każdego. Sprzedaje się tu ręczniki, czepki kąpielowe na basen, miotły do łaźni. Nawet nie wiem, czego tu nie ma. Moim zdaniem nie trzeba nic przywozić ze sobą. Wszystko można kupić na miejscu, jeśli pieniądze nie mają większego znaczenia, a najważniejszy jest komfort.

Są też inne rozwiązania. Można na przykład wynająć namiot. Nie można rozbić namiotu w dowolnym miejscu nad jeziorem, ponieważ jest to teren parku narodowego. Jest kilka obozów dla turystów, są widoczne od strony autostrady. Ludzi w obozach nie brakuje, ale zawsze można znaleźć wolne miejsce. Są dobrze wyposażone strefy: jest hydrant z wodą do picia, prysznic, toaleta. Jest czysto, wszystko sprawnie funkcjonuje. Przed każdym obozem leży drewno na opał, co prawda dość duże, można je rozpiłować tylko piłą mechaniczną. Są kioski, gdzie można kupić artykuły spożywcze. Sprzedaje się nawet szaszłyk, jeśli ktoś nie ma ochoty gotować albo nie ma z czego. W jednym z obozów jest pirs, można wynająć jacht.

Nad Naracz przyjeżdżają również wędkarze. Nie można używać sieci lub polować pod wodą, ale można łowić ryby wędką. Jeśli ktoś nie miał szczęścia, zawsze może kupić słynnego naraczanskiego węgorza od miejscowej ludności. Jest węgorz również w miejscowych sklepach.

Jakie zabytki historyczno-kulturalne można obejrzeć w okolicach Naraczy? Doradza znawca regionu, przewodnik Anatol Warawa:

— W miejscowości Miadziel można zwiedzić kościół Matki Bożej Szkaplerznej w stylu późnobarokowym, zbudowany w 1754 roku. W Kanstancinawie wart uwagi jest kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny z XIX wieku. W Alszewie ciekawe są ruiny posiadłości Chomińskich i park dworski, uważany za zabytek sztuki ogrodowej. W miejscowości Swir jest grodzisko, a w centrum znajduje się kościół św. Mikołaja. We wsi Zaswir zachował się kościół Świętej Trójcy. W Szczemiatoŭszczynie można przejść się po starym parku dworu, którego ostatnim właścicielem byli Skirmuntowie. Na sztucznym wzgórzu na terenie parku wznosi się kościół i dzwonnica. W krypcie kościoła pochowani zostali reprezentanci rodu Skirmuntów. Do najsłynniejszych zabytków wsi Naracz należy kościół św. Andrzeja Apostoła, cerkiew św. Eliasza. Kościół jest zabytkiem architektury stylu neogotyckiego, zbudowany został w 1901 roku i poświęcony w 1904 roku. Użyto czerwonej cegły, kościoła nie otynkowano, a cokół wyłożono kamieniem łupanym. Przed kościołem stoi trzykondygnacyjna dzwonnica na planie kwadratu. Jest przykryta namiotowym dachem z metalowym krzyżem. Cerkiew zbudowano w 1850 roku z kamienia łupanego w stylu retrospektywno-ruskim. Dookoła cerkwi zbudowano ogrodzenie z kamienia łupanego. Naprzeciwko elewacji frontowej jest brama dwuprzęsłowa. Kompozycja wydłużonych elewacji bocznych zbudowana została na kontrastowym połączeniu różnych objętości. Wewnątrz uwagę przyciąga dwukondygnacyjny ikonostas z drewna — zabytek twórczości ludowej z końca XIX — początku XX wieku. Skromna cerkiew napełnia duszę odczuciem ciepła i światła.

Podobnym ciepłem i światłem promieniuje woda Naraczy, przyroda wybrzeża. Wspaniałe samopoczucie pozostaje na długo. Każdy prawdopodobnie chce wrócić do tych malowniczych okolic.

Wiktar Korbut

Informacje “Belarus”:

Nad jeziorem Naracz założono sieć sanatoriów. Centrum administracyjnym jest miejscowość Naracz. Cztery kilometry stąd jest jeszcze jedna Naracz — wieś, która dawniej miała nazwę Kabylniki lub Kabylnik. Miejscowość wypoczynkowa powstała w 1964 roku w miejscu małych rybackich wsi Kupa, Urliki, Sciepianiowa. Przed II wojną światową nad jeziorem, we wsi Kupa, zbudowano cumowisko dla jachtów i dwa schroniska. Wówczas było to terytorium Polski. Jezioro Naracz było największym jeziorem w tym kraju i ten status zachowało na Białorusi, jego powierzchnia stanowi 80 metrów kwadratowych, średnia głębokość — 9 metrów, długość — 13 kilometrów, szerokość — 10 kilometrów, przyjeżdżali tu wypocząć ludzie z terytorium współczesnej Litwy, Białorusi, Polski. Do jeziora uchodzą liczne rzeki i źródła, a wypływa tylko jedna rzeka Naracz. Jezioro jest bardzo czyste, występuje w nim ponad 19 gatunków ryb, między innymi sieja, szczupak, lin, leszcz i oczywiście słynny naraczanski węgorz. Węgorz podobny jest do żmii i osiąga długość do 1,5 metra, występuje w jeziorach europejskich, ale odbywa tarło tylko na dużej głębokości Oceanu Atlantyckiego (Morze Sargassowe). Gdy nadchodzi okres tarła, węgorz wędruje z wód słodkich do oceanu. Po tarle wszystkie dorosłe osobniki giną. Ich larwy płyną do jezior Europy, gdzie węgorze pozostają aż będą dorosłe. W okolicach Naraczy występuje wiele ptaków — mewy, kaczki, łabędzie. Jeśli chodzi o roślinność, najwięcej jest lasów sosnowych, brzozowych gajów, świerkowych borów, gdzie występują różne gatunki zwierząt, jest mnóstwo jagód, grzybów, lecznicza huba brzozowa. W 1999 roku na tym terenie założono Park Narodowy Naraczanski. Z Minska do Naraczy podróż samochodem potrwa około dwóch i pół godzin, odległość stanowi 150 kilometrów. W 2013 roku nad Naraczą wypoczęło 15 tysięcy turystów.

Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter