Wbrew powszechnemu przekonaniu, całkiem nie Internet jest najpopularniejszym źródłem uzyskania informacji

Cechy przestrzeni informacyjnej

Wbrew powszechnemu przekonaniu, całkiem nie Internet jest najpopularniejszym źródłem uzyskania informacji


Minister informacji Lilija Ananicz na spotkaniu z dziennikarzami

Według danych Centrum Badań Socjologicznych i Politycznych Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego, telewizja nadal swoją popularnością przewyższa inne media. Ją preferują ponad sześćdziesiąt procent ludności kraju. Znamienny jest również fakt, że poziom zaufania do białoruskich kanałów jest znacznie wyższy niż do rosyjskich lub innych zagranicznych. Ale to nie powód, by spoczywać na laurach. W tej sferze również jest coś, do czego trzeba dążyć.

— Nowe możliwości technologiczne dyktują także nowe podejścia w rozwoju telewizji — uważa minister informacji Lilija Ananicz. — W rzeczywistości, telewizja — to już nie tylko ekran telewizora, ale zarówno kabel, satelita, platformy mobilne, JPTV oraz kilkanaście innych nowych terminów. Dlatego w strategii rozwoju telewizji krajowej w okresie do 2020 roku głównym priorytetem powinna zostać transformacja technologiczna.

Poważne zmiany muszą nastąpić także w mediach drukowanych. Muszą przede wszystkim rozwijać komponent multimedialny swojej działalności, rozpowszechniać treść po wszystkich kanałach informacji, integrować się z różnymi platformami medialnymi. W związku z tym, przykładem może być praca największego holdingu medialnego “SB — Białoruś dzisiaj”. Nie tylko aktywnie rozwija swoje zasoby internetowe, ale również działa bez udziału dotacji budżetowych.

Przyjemnie, że większość gazet regionalnych nie włazi do kieszeni budżetu. Zgodnie z wynikami roku dochodowo popracowały 94 regionalnych redakcji. Ale w tym samym czasie jest smutna tendencja: obserwowano spadek nakładów. Dobrą pomocą w tym względzie, uważają uczestnicy ostatniego kolegium Ministerstwa Informacji, może stać się bardziej ścisłe przenikanie treści gazetowej do sieci społecznych, z których obecnie szczególnie aktywnie korzysta się młodzież.

Poważne zatroskanie ministra wywołuje praca organizacji poligraficznych do produkcji książek. W porównaniu do 2014 roku liczba wydań spadła o 11,5 procent, a całkowity nakład — o 31 procent. Nadal stale się zmniejsza także wskaźnik wolumenów drukowanej produkcji książkowej (całkowita liczba stron). Wynika to głównie z reorientacji czytelników do nowych technologii IT. Z tego powodu w niedalekiej przyszłości zaplanowano optymalizację państwowych przedsiębiorstw poligraficznych. Ten krok zostanie połączony z modernizacją produkcji, jak również z efektywnym wykorzystaniem budynków i budowli.

Ogólnie rzecz biorąc, działalność Ministerstwa Informacji wicepremier Natalia Koczanowa oceniła pozytywnie, stwierdzając, że istnieją pewne problemy. Według niej, rynek mediów w kraju jest dość bogaty w celu uzyskania obiektywnych informacji.

Ubiegły rok minister informacji Lilija Ananicz nazwała znakowym. Media aktywnie uczestniczyły we wszystkich procesach państwowych i najważniejszych wydarzeniach. Dziennikarzom udało się znaleźć właściwy ton, pokazać osiągnięcia kraju w ciągu ostatnich dwóch dekad w całości. I na najbliższe pięć lat zadanie pozostaje niezmienne: trzeba dokładać starań w celu rozwoju silnego i zorientowanego społecznie kraju.

Nawiasem mówiąc, w 2015 roku Ministerstwo Informacji nieco rozszerzyło swoje uprawnienia. Na początku tego roku weszła w życie odnowiona Ustawa o środkach masowego przekazu, która sprawiła, że można monitorować działania zasobów internetowych. W ciągu roku został ograniczony dostęp do czterdziestu stron internetowych, praca niektórych z nich po eliminacji wykrytych naruszeń została wznowiona. To, jak zauważyła minister, było skierowane wyłącznie do realizacji prawa konstytucyjnego obywateli do otrzymywania pełnych i dokładnych informacji.

Aleksander Pimenow
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter