Zabytki architektury Supraśla i Białej Podlaskiej, Puszcza Białowieska mogą zostać magnesem turystyki transgranicznej pomiędzy Białorusią i Polską
04.05.2015 16:57:22
Zabytki architektury Supraśla i Białej Podlaskiej, Puszcza Białowieska mogą zostać magnesem turystyki transgranicznej pomiędzy Białorusią i Polską
W tym roku, gdy cały świat obchodzi 70-lecie zakończenia II wojny światowej, wspominamy nie tylko o milionach ludzi, którzy zginęli w tych strasznych latach. Szacujemy straty kultur różnych narodów. Zburzone zabytki architektury, spalone biblioteki, zdewastowane muzea, zniszczone obrazy, rzeźby — liczne zabytki przeszłości przemieniono w popioły albo zaginęły one bez śladu w ogniu i dymie wojny. Taką stratą, którą poniosły dwa kraje — Białoruś i Polska — stało zburzenie przez okupantów niemieckich zabytku architektury XVI wieku — świątyni Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu.
Supraśl jest małym miastem. W różnych okresach należało do Wielkiego Księstwa Litewskiego, Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, Imperium Rosyjskiego, Rzeczypospolitej Polskiej. Od 1944 roku znów jest na terytorium Polski. Żyją tu jednak również Białorusini, prawosławni, ludzie innych narodowości. To unikatowe miejsce do poznania tradycji różnych narodów europejskich.
Miejscowa świątynia prawosławna niedawno została odbudowana. Tak zagoiła się jedna rana, zadana przez wojnę. Niestety nie bez śladu. Wraz z wysadzoną w powietrze świątynią ludzkość straciła cenne freski. Pozostały po nich tylko fragmenty, zgromadzone przez uczonych po zbadaniu ruin. Dziś pozostałości dawnego piękna są jeszcze bardziej wartościowe.
Świątynia w Supraślu mimo, że znajduje się na terytorium Polski, jest we wszystkich badaniach z historii białoruskiej architektury średniowiecznej. Nie przez przypadek. Promienie od tego ośrodka duchowości i sztuki rozchodziły się daleko, obejmując między innymi białoruskie ziemie.
Od dawna chciałem zobaczyć ten zabytek. I oto stoję przed murami świątyni. Odbudowanej w naszych czasach, lecz dokładnie odtwarzającej pierwowzór, który powstał w stylu gotyckim prawie pięćset lat temu.
Podobne do świątyni w Supraślu zabytki prawosławne zachowały się w dobrym stanie na Białorusi: w miejscowościach Synkawicze i Murawanka. Takie świątynie ocalały również w Wilnie, w stolicy Litwy: św. Trójcy, św. Mikołaja i Najświętszej Marii Panny. Wszystkie z XVI wieku, w stylu gotyckim — bardzo rzadkim w architekturze prawosławnej. Gotyk jest stylem zachodnioeuropejskim, właściwym dla kościołów katolickich. A tu nagle świątynia prawosławna i jest gotycka! Zresztą nic dziwnego. Białoruś i pobliskie tereny Polski, Litwy położone są na pograniczu dwóch cywilizacji: Zachodu i Wschodu Europy, katolicyzmu i prawosławia. Wiele zjawisk krzyżuje się, w tym style architektoniczne.
Świątynię gotycką wewnątrz ozdobili w tradycjach sztuki bizantyjskiej mistrzowie serbskiej szkoły malarstwa ściennego. Pierwsi byli tu mnisi z ukraińskiego Kijowa i greckiego Atosu. Prawdziwym bractwem międzynarodowym została ta świątynia i klasztor przy niej.
O znaczeniu klasztoru w przeszłości i współczesności świadczy ten fakt, iż w 1582 roku zatrzymał się tu patriarcha Serbii i Bułgarii Gabriel. Właśnie on nadał prawo klasztorowi do wysokiego miana ławry. W 1589 roku ten ośrodek duchowny odwiedził patriarcha Konstantynopola Jeremiasz II. W 2012 roku był tu patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl.
Znajdowała się tu duża biblioteka, w której przechowywano najstarszy rękopis słowiański — stworzony w XI wieku Kodeks supraski. Znaleziony został w 1823 roku przez Michała Bobrowskiego. W latach 1838-1839 Bobrowski wysłał manuskrypt do slawisty Jerneja Kopitara, by ten go opublikował. Część rękopisu ze zbioru Kopitara znalazła się w posiadaniu Biblioteki Uniwersytetu w Lublanie. Druga część trafiła do Warszawy, skąd w listopadzie 1939 roku została wywieziona do Berlina, zwrócona do polskiej stolicy w 1941 roku, w 1944 roku zaginęła i dopiero w 1967 roku zabytek znaleziono w Stanach Zjednoczonych i zwrócono do Biblioteki Narodowej w Warszawie. W 1856 roku kilka kart trafiło do Sankt Petersburga, gdzie znajdują się do dziś. Kodeks supraski wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Kiedyś w świątyni znajdowały się nie mniej wartościowe przedmioty, ale niektóre z nich w 1915 roku wywieziono do Rosji lub rozgrabiono w okresie wojen światowych.
Od 1693 do 1803 roku w klasztorze działała drukarnia, gdzie wydano około 500 książek, przy tym nie tylko religijnych, ale i o treści świeckiej: w języku polskim, cerkiewno-słowiańskim, starobiałoruskim, łacińskim, litewskim.
Tak Supraśl w przeciągu kilku stuleci szerzył swój wpływ daleko poza granicami Polski i Białorusi.
Podróż ulicami miasta odkrywa mnóstwo ciekawych faktów. Od świątyni prawosławnej droga prowadzi do dawnej świątyni protestanckiej, za nią stoi kościół katolicki. Zachowało się wiele domów prywatnych, które mają sto i więcej lat. O tym, że nadal mieszkają tu Białorusini, świadczy restauracja z kuchnią białoruską Prynuka w jednym z hoteli. Jest w mieście również restauracja Przysmaki Tatarskie. Nie przez przypadek. W pobliżu od pięciuset lat mieszkają Tatarzy.
O więzach historycznych i kulturalnych pomiędzy Białorusią i Polską przypomina również miejscowość Biała Podlaska. Znajduje się tu Konsulat Białorusi. Podróżnych na pewno zainteresują ciekawe zabytki. Stare cmentarze katolickie, prawosławne i żydowskie wskazują na rdzennych mieszkańców tego regionu — Polaków, Białorusinów i Żydów. Ocalała świątynia prawosławna, kilka kościołów, niektóre z nich pochodzą z początku XVII wieku. W centrum miasta stoi pomnik Józefa Ignacego Kraszewskiego, którego korzenie wywodzą się spod białoruskich Prużan, chociaż życie polski pisarz spędził na Litwie, na Ukrainie i w Polsce. W Białej Podlaskiej Kraszewski uczył się w latach 1822-1826 — w szkole, która wówczas nosiła wysokie miano Akademii Bialskiej.
W pobliżu akademii wznoszą się pagórki. Są to pozostałości fortyfikacji zamku Radziwiłłów, rodu magnackiego, uważanego za najbardziej znany w białoruskiej historii. Niestety do naszych dni nie przetrwał zamek magnatów, lecz ocalała brama, wieża, poszczególne budynki gospodarcze, kaplica. Budowane były od XVII wieku. Białoruska rezydencja Radziwiłłów w Mirze i Niaswiżu wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bialska jest skromniejsza, ale również zasługuje na to, by amatorzy historii ją zwiedzili.
Bogate tradycje pogranicza białorusko-polskiego sprzyjają rozwojowi turystyki transgranicznej.
Podróżując od Supraśla do Białej Podlaskiej, miną państwo Puszczę Knyszyńską. Trochę dalej położona jest Puszcza Białowieska, kolejny obiekt tego regionu wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto tu zajrzeć w drodze na Białoruś. Ten stary las również łączy Polskę i Białoruś, ponieważ położony jest na terytorium dwóch państw. Kiedyś polscy turyści nie mogli łatwo trafić do białoruskiej strefy. Teraz mają taką możliwość. Prezydent Białorusi niedawno podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym przez przejście graniczne Pierarou (Białowieża) można będzie wjechać bez wizy. Turyści z zagranicy mogą przez to przejście graniczne trafić do Puszczy Białowieskiej na okres do 72 godzin (3 doby). Jest to, jak mówi Wadzim Karmazin, kierownik Departamentu Turystyki Ministerstwa Sportu i Turystyki Białorusi, dobry gest ze strony Białorusi dla wszystkich, którzy chcą odkryć dla siebie nasz kraj. Puszcza jest wizytówką kraju. Wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W przyszłości, gdy schemat obsługi turystów bez wiz zostanie wypróbowany, rozważona zostanie możliwość ułatwionego wjazdu również do innych regionów kraju. Wcześniej czy później bliskie Białorusinom Supraśl i Biała Podlaska po jednej stronie i bogate w polskie karty historii Rużany, Mieraczouszczyna, Waukawysk otworzą szerzej bramy dla siebie nawzajem.
W tym roku, gdy cały świat obchodzi 70-lecie zakończenia II wojny światowej, wspominamy nie tylko o milionach ludzi, którzy zginęli w tych strasznych latach. Szacujemy straty kultur różnych narodów. Zburzone zabytki architektury, spalone biblioteki, zdewastowane muzea, zniszczone obrazy, rzeźby — liczne zabytki przeszłości przemieniono w popioły albo zaginęły one bez śladu w ogniu i dymie wojny. Taką stratą, którą poniosły dwa kraje — Białoruś i Polska — stało zburzenie przez okupantów niemieckich zabytku architektury XVI wieku — świątyni Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu.
Supraśl jest małym miastem. W różnych okresach należało do Wielkiego Księstwa Litewskiego, Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, Imperium Rosyjskiego, Rzeczypospolitej Polskiej. Od 1944 roku znów jest na terytorium Polski. Żyją tu jednak również Białorusini, prawosławni, ludzie innych narodowości. To unikatowe miejsce do poznania tradycji różnych narodów europejskich.
Miejscowa świątynia prawosławna niedawno została odbudowana. Tak zagoiła się jedna rana, zadana przez wojnę. Niestety nie bez śladu. Wraz z wysadzoną w powietrze świątynią ludzkość straciła cenne freski. Pozostały po nich tylko fragmenty, zgromadzone przez uczonych po zbadaniu ruin. Dziś pozostałości dawnego piękna są jeszcze bardziej wartościowe.
Świątynia w Supraślu mimo, że znajduje się na terytorium Polski, jest we wszystkich badaniach z historii białoruskiej architektury średniowiecznej. Nie przez przypadek. Promienie od tego ośrodka duchowości i sztuki rozchodziły się daleko, obejmując między innymi białoruskie ziemie.
Od dawna chciałem zobaczyć ten zabytek. I oto stoję przed murami świątyni. Odbudowanej w naszych czasach, lecz dokładnie odtwarzającej pierwowzór, który powstał w stylu gotyckim prawie pięćset lat temu.
Podobne do świątyni w Supraślu zabytki prawosławne zachowały się w dobrym stanie na Białorusi: w miejscowościach Synkawicze i Murawanka. Takie świątynie ocalały również w Wilnie, w stolicy Litwy: św. Trójcy, św. Mikołaja i Najświętszej Marii Panny. Wszystkie z XVI wieku, w stylu gotyckim — bardzo rzadkim w architekturze prawosławnej. Gotyk jest stylem zachodnioeuropejskim, właściwym dla kościołów katolickich. A tu nagle świątynia prawosławna i jest gotycka! Zresztą nic dziwnego. Białoruś i pobliskie tereny Polski, Litwy położone są na pograniczu dwóch cywilizacji: Zachodu i Wschodu Europy, katolicyzmu i prawosławia. Wiele zjawisk krzyżuje się, w tym style architektoniczne.
Świątynię gotycką wewnątrz ozdobili w tradycjach sztuki bizantyjskiej mistrzowie serbskiej szkoły malarstwa ściennego. Pierwsi byli tu mnisi z ukraińskiego Kijowa i greckiego Atosu. Prawdziwym bractwem międzynarodowym została ta świątynia i klasztor przy niej.
O znaczeniu klasztoru w przeszłości i współczesności świadczy ten fakt, iż w 1582 roku zatrzymał się tu patriarcha Serbii i Bułgarii Gabriel. Właśnie on nadał prawo klasztorowi do wysokiego miana ławry. W 1589 roku ten ośrodek duchowny odwiedził patriarcha Konstantynopola Jeremiasz II. W 2012 roku był tu patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl.
Znajdowała się tu duża biblioteka, w której przechowywano najstarszy rękopis słowiański — stworzony w XI wieku Kodeks supraski. Znaleziony został w 1823 roku przez Michała Bobrowskiego. W latach 1838-1839 Bobrowski wysłał manuskrypt do slawisty Jerneja Kopitara, by ten go opublikował. Część rękopisu ze zbioru Kopitara znalazła się w posiadaniu Biblioteki Uniwersytetu w Lublanie. Druga część trafiła do Warszawy, skąd w listopadzie 1939 roku została wywieziona do Berlina, zwrócona do polskiej stolicy w 1941 roku, w 1944 roku zaginęła i dopiero w 1967 roku zabytek znaleziono w Stanach Zjednoczonych i zwrócono do Biblioteki Narodowej w Warszawie. W 1856 roku kilka kart trafiło do Sankt Petersburga, gdzie znajdują się do dziś. Kodeks supraski wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Kiedyś w świątyni znajdowały się nie mniej wartościowe przedmioty, ale niektóre z nich w 1915 roku wywieziono do Rosji lub rozgrabiono w okresie wojen światowych.
Od 1693 do 1803 roku w klasztorze działała drukarnia, gdzie wydano około 500 książek, przy tym nie tylko religijnych, ale i o treści świeckiej: w języku polskim, cerkiewno-słowiańskim, starobiałoruskim, łacińskim, litewskim.
Tak Supraśl w przeciągu kilku stuleci szerzył swój wpływ daleko poza granicami Polski i Białorusi.
Podróż ulicami miasta odkrywa mnóstwo ciekawych faktów. Od świątyni prawosławnej droga prowadzi do dawnej świątyni protestanckiej, za nią stoi kościół katolicki. Zachowało się wiele domów prywatnych, które mają sto i więcej lat. O tym, że nadal mieszkają tu Białorusini, świadczy restauracja z kuchnią białoruską Prynuka w jednym z hoteli. Jest w mieście również restauracja Przysmaki Tatarskie. Nie przez przypadek. W pobliżu od pięciuset lat mieszkają Tatarzy.
O więzach historycznych i kulturalnych pomiędzy Białorusią i Polską przypomina również miejscowość Biała Podlaska. Znajduje się tu Konsulat Białorusi. Podróżnych na pewno zainteresują ciekawe zabytki. Stare cmentarze katolickie, prawosławne i żydowskie wskazują na rdzennych mieszkańców tego regionu — Polaków, Białorusinów i Żydów. Ocalała świątynia prawosławna, kilka kościołów, niektóre z nich pochodzą z początku XVII wieku. W centrum miasta stoi pomnik Józefa Ignacego Kraszewskiego, którego korzenie wywodzą się spod białoruskich Prużan, chociaż życie polski pisarz spędził na Litwie, na Ukrainie i w Polsce. W Białej Podlaskiej Kraszewski uczył się w latach 1822-1826 — w szkole, która wówczas nosiła wysokie miano Akademii Bialskiej.
W pobliżu akademii wznoszą się pagórki. Są to pozostałości fortyfikacji zamku Radziwiłłów, rodu magnackiego, uważanego za najbardziej znany w białoruskiej historii. Niestety do naszych dni nie przetrwał zamek magnatów, lecz ocalała brama, wieża, poszczególne budynki gospodarcze, kaplica. Budowane były od XVII wieku. Białoruska rezydencja Radziwiłłów w Mirze i Niaswiżu wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bialska jest skromniejsza, ale również zasługuje na to, by amatorzy historii ją zwiedzili.
Bogate tradycje pogranicza białorusko-polskiego sprzyjają rozwojowi turystyki transgranicznej.
Podróżując od Supraśla do Białej Podlaskiej, miną państwo Puszczę Knyszyńską. Trochę dalej położona jest Puszcza Białowieska, kolejny obiekt tego regionu wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto tu zajrzeć w drodze na Białoruś. Ten stary las również łączy Polskę i Białoruś, ponieważ położony jest na terytorium dwóch państw. Kiedyś polscy turyści nie mogli łatwo trafić do białoruskiej strefy. Teraz mają taką możliwość. Prezydent Białorusi niedawno podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym przez przejście graniczne Pierarou (Białowieża) można będzie wjechać bez wizy. Turyści z zagranicy mogą przez to przejście graniczne trafić do Puszczy Białowieskiej na okres do 72 godzin (3 doby). Jest to, jak mówi Wadzim Karmazin, kierownik Departamentu Turystyki Ministerstwa Sportu i Turystyki Białorusi, dobry gest ze strony Białorusi dla wszystkich, którzy chcą odkryć dla siebie nasz kraj. Puszcza jest wizytówką kraju. Wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W przyszłości, gdy schemat obsługi turystów bez wiz zostanie wypróbowany, rozważona zostanie możliwość ułatwionego wjazdu również do innych regionów kraju. Wcześniej czy później bliskie Białorusinom Supraśl i Biała Podlaska po jednej stronie i bogate w polskie karty historii Rużany, Mieraczouszczyna, Waukawysk otworzą szerzej bramy dla siebie nawzajem.
Wiktar Andrejeu