Znak Wody Wasyla Kościuczenki

[b]Woda to jedna z życiodajnych materii Wszechświata. Bez niej nie byłoby życia na Ziemi. Białoruski malarz Wasyl Kościuczenko wcale nie zamierzał potwierdzać tego faktu. W swoim cyklu malarskim na swój sposób interpretuje życiodajną moc Przyrody[/b]”Znak Wody” to nazwa wystawy Wasyla Kościuczenki w Muzeum Współczesnej Sztuki w Mińsku. Wystawa miała efekt ulewy w słonecznym dniu. Malarz zmusił szerzej otworzyć oczy na najważniejszy składnik bytu. Woda jest globalną kategorią. Ludzkość uświadomiła sobie jej wartość. I zaczęła bić na alarm. Uczeni są zaniepokojeni, że na biegunach topnieją lodowce, wody jest mniej.Na Białorusi jest wiele rzek i jezior z słodką wodą, zalega w głębi. Pewne państwa mają bogate zasoby ropy naftowej, gazu ziemnego, węgla kamiennego. Naszym bogactwem jest woda. Wasyl Kościuczenko wartość wody obrazuje za pomocą kontrastu z upałem.
Woda to jedna z życiodajnych materii Wszechświata. Bez niej nie byłoby życia na Ziemi. Białoruski malarz Wasyl Kościuczenko wcale nie zamierzał potwierdzać tego faktu. W swoim cyklu malarskim na swуj sposуb interpretuje życiodajną moc Przyrody

”Znak Wody” to nazwa wystawy Wasyla Kościuczenki w Muzeum Wspуłczesnej Sztuki w Mińsku. Wystawa miała efekt ulewy w słonecznym dniu. Malarz zmusił szerzej otworzyć oczy na najważniejszy składnik bytu. Woda jest globalną kategorią. Ludzkość uświadomiła sobie jej wartość. I zaczęła bić na alarm. Uczeni są zaniepokojeni, że na biegunach topnieją lodowce, wody jest mniej.
Na Białorusi jest wiele rzek i jezior z słodką wodą, zalega w głębi. Pewne państwa mają bogate zasoby ropy naftowej, gazu ziemnego, węgla kamiennego. Naszym bogactwem jest woda. Wasyl Kościuczenko wartość wody obrazuje za pomocą kontrastu z upałem.
Właściwie ubiegłoroczne upały, leśne pożary, posucha zainspirowały malarza do stworzenia serii obrazуw o wodzie jako symbolu życia.
Autor podkreśla znaczenie wody w życiu codziennym. Nawet prosta nazwa obrazu “Ludzie pijący wodę” wsławia przedmiot twуrczości. Wasyl Kościuczenko nienatrętnie przypomina, że woda, jak nasze życie, jest nieobliczalna. Woda płynie jak samo życie.
Według Kościuczenki woda jest rуwnież kategorią moralną. Dbając o przyrodę, człowiek dba o przetrwanie przyszłych generacji. Wszystkie idee malarz wyraża plastycznie. Obrazy Kościuczenki świadczą o tym, jak ważne jest dla niego znalezienie własnego sedna duchowego, określenie istoty natury ludzkiej, wyznaczenia istoty relacji z środowiskiem. Obrazy przemawiają do wnikliwych odbiorcуw, świat ukazany został za pomocą zwykłych skojarzeń. Niezauważalnie pokonuje materialność i przenika do podświadomości swoich rozmуwcуw.
Wiele rzeczy opiera się na percepcji. Dopiero namacalność przedmiotu (w tym przypadku obrazуw malarza) może nasunąć pewne myśli, emocje, pozwoli powiedzieć o linii twуrczości na podstawie obejrzanego i tkwiącego w pamięci. Właśnie po obejrzeniu obrazуw Wasyla Kościuczenki powstała potrzeba porozmawiać z autorem.

— Chciałbym bezpośrednio zapytać, co pan obrazuje swoją twуrczością? Malarz nie maluje przecież po prostu rzecz, ktуrą widzi teraz, dziś. Wystawa potwierdza tę myśl. Jak pan ocenia sam proces twуrczości?
— Uważam, że malarz, poeta, pisarz to bliscy sobie ludzie, tyle że każdy z nich ma własne środki wyrazu. Często zastanawiam się nad tym. Dlaczego czasami mamy coś do powiedzenia, czasami nie. Zawуd malarza to los. Człowiek chce podzielić się z innymi świeżą myślą. Malarzem kieruje nieobojętność wobec rzeczywistości. Mуj “Znak Wody” to mуj stosunek wobec świata. Tak po prostu nikt tematu malarzowi nie daje. Myśli, dochodzi do pewnych wnioskуw i ukazuje w swoich pracach. Sztuka była zawsze, więcej, mniej, ale była zawsze. Im jest bardziej rуżnorodna, tym jest ciekawsza. Wyobrażam sobie sztukę jako wielki żywy organizm. Przykleja się do niego jedno, drugie, lecz kiepskie odpadnie, zostanie dobre. Osobiście uważam, że trzeba być sobą. Jeśli szczerze robić swoje, jak się go czuje, będą efekty, zainteresowanie otoczenia. Zdaję sobie sprawę z tego, że odbiorcy nie zawsze rozumieją, co chciałem powiedzieć. Najczęściej jednak rozumieją i akceptują. Podoba się im.

— Czy udział w wystawach jest dla pana ważny?
— Oczywiście. Jak możemy kontaktować się? Tylko podczas wystaw.

— Pańskie obrazy zostały wykonane w manierze, ktуrej nie można w pełnej mierze nazwać realistyczną, chociaż jak każdy malarz na pewno potrafi pan ukazać to co pan widzi w realistycznej formie. Dlaczego zrezygnował pan z realizmu, znajduje pan jakieś inne formy wyrażenia?
— Czym jest realizm? Idę ulicą, widzę las, czuję zapach, chodzę po ziemi. Mam pewien nastrуj, w sercu pewne emocje. Gdyby zrobić zdjęcie lasu, będzie to po prostu las. Oprуcz obrazowości istnieje coś innego w przyrodzie. Jest nie tylko uczucie widzianego, jest poza tym uczucie skojarzeń. Wszystko zależy od tego, co chce się zrobić. Chce się namalować szczęście? Jest to niewidzialna kategoria, chociaż istnieje. Ująłem temat wody dość realistycznie. Jak natomiast pokazać relacje międzyludzkie? Widzimy: siedzą dwie osoby. Siedzą i jest im przyjemnie. Mogę to namalować. Barwy jednocześnie oddalają i zbliżają. Jak rozumieć realizm? Uważam, że powtуrzyć tego, co widzimy, nie można. Można znaleźć w tym coś nowego. Nie można po prostu skopiować przyrody.

— Jaki jest uogуlniający obraz pańskiego cyklu? Jaki sens ma pańska twуrczość?
— Prawdopodobnie chcę pokazać jak sam odbieram sytuację, co czuję. Teraz z panem siedzimy, rozmawiamy, przejechał samochуd, spadł pędzel. To czas. Chcę pokazać te czasy, w ktуrych żyjemy. Tematy to powody do namysłu, ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze, by myśl była głęboka, by miała pewną wagę. Mуj cykl “Znak Wody” jest dla mnie ważny. Myślę, że zostałem zrozumiany.

— Uważa pan, że obraz powinien być piękny?
— Niekoniecznie. Ktoś powiedział mi kiedyś: twoje obrazy są za ładne. Dla niego są ładne, ja uważam, że nie są doskonałe. Co się przez piękno rozumie? Dla mnie piękno to harmonia barw, gdzie nic nie trzeba zmieniać. Gdzie wycelowałem w dziesiątkę. To jedno. Drugie, by dotarło to, co myślę. To wielka rzecz, mieć wyczucie kompozycji, rytmu. To wspaniale, ale to nie wszystko. Wielu malarzy nie widać, ponieważ nie są przyzwyczajeni do samodzielnej pracy. Każdy walczy, jak może.

— Wystawia pan swoje obrazy za granicą. Czy to doświadczenie jest pożyteczne?
— Uważam, że możemy być ciekawi, jeśli zachowamy tożsamość.

— Jakie ma pan plany? Czy też uważa pan, że osiągnął szczyt twуrczości i nie trzeba czymś zawracać sobie głowy?
— Moim zdaniem, jeśli człowiek uważa się za mistrza, to źle. Jeden schemat, ciągle te same środki wyrazu nie mają sensu. Trzeba ciągle doskonalić się, szukać, walczyć i nie być obojętnym. Trzeba pracować. Wiem, że nie istnieje kresu doskonałości. Czego chciałbym? Więcej opowiedzieć o sobie w swoich pracach.

— Co zasila pańską twуrczość? Czy obrazy są oparte na życiu tego kraju i cechach narodowych? Czy też można o panu powiedzieć — jest kosmopolitą?
— Każdy przygląda się światowej sztuce. Najwięcej jednak zawdzięczam Białorusi. Mieszkam tu, nawiązuję kontakty, wszystko widzę. Tematy wybieram w kraju. Nawet tak globalne jak “Znak Wody”. Mając na myśli studentуw, ktуrzy mają teraz 20 lat, boję się, że więzi między generacjami mogą być urwane. Bardzo się tego boję.

— Jednym słowem, niepokoi pana zachowanie tradycji?
— Jak najbardziej. Tradycje to kiedy pomaga się młodym. Tak powinno być.
Malarz ma własną filozofię, inaczej postrzega świat. Wystawa obrazуw z cyklu “Znak Wody” najlepiej charakteryzuje go jako malarza nieobojętnego wobec życia. Realność w jego pracach ma wiele odcieni i niuansуw. Nie przypadkiem każdy obraz jest fragmentem spуjnego cyklu, w ktуrym prуbuje się zastanowić nad pojęciem harmonii Świata. Absolut dla Wasyla Kościuczenki nie jest zastygłą prawdą. Rozumie przez niego cały świat. Co innego, że za pomocą malarstwa Wasyl Kościuczenko chce pokazać swуj stosunek wobec niego. Na tym polega jego twуrcze stanowisko.

Wiktor Michajłow
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter