Na Białorusi uświęcają i zawsze będą pamiętać ofiar Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Na potwierdzenie tego — mityng-requiem, poświęcony otwarciu kompleksu pamiątkowego “Trościeniec”

W imię dobroci i miłosierdzia

Na Białorusi uświęcają i zawsze będą pamiętać ofiar Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Na potwierdzenie tego —  mityng-requiem, poświęcony otwarciu kompleksu pamiątkowego “Trościeniec”
Na Białorusi uświęcają i zawsze będą pamiętać ofiar Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Na potwierdzenie tego —  mityng-requiem, poświęcony otwarciu kompleksu pamiątkowego “Trościeniec”


Właśnie tutaj, w pobliżu białoruskiej wsi Mały Trościeniec, działał największy na okupowanym terytorium Związku Radzieckiego obóz koncentracyjny. Tu skończyło życie ponad 200 tysięcy osób. Wśród nich byli nie tylko jeńcy wojenni, partyzanci, ale także cywile — starcy, kobiety, dzieci.

Całymi eszelonami przywozili tu ludzi różnych narodowości i wyznań. Nie tylko naszych rodaków, ale także mieszkańców innych krajów europejskich — Polski, Niemiec, Austrii, Czechosłowacji. Pracował straszny taśmociąg śmierci.

“Są rany, które czas nie leczy. Niezliczone ofiary Wielkiej Wojny Ojczyźnianej — jedną z takich nie gojących się ran — uważa Aleksander Łukaszenka. — Lata okupacji nazistowskiej pozostawiły niezatarte piętno na naszej ziemi. Spalone wsie i zniszczone miasta, nieludzkie “fabryki śmierci” — wszystko to miało na celu zniszczenie naszego narodu. Od Białorusi prawie nie pozostało śladu”.

Nie wolno zapominać, że na terytorium kraju było około 250 obozów radzieckich jeńców wojennych, 350 więzień cywilów, 186 gett żydowskich.

Nie ulega wątpliwości, że pomnik w Trościeńcu jest symbolem potępienia nieludzkiej polityki nazizmu wobec ludności cywilnej całej Europy. Przed architektami stoi trudne zadanie — uwiecznić pamięć o ofiarach faszyzmu, zachować wiarygodność historyczną i stworzyć kompletny obraz doświadczonego cierpienia. Kompozycja memoriałowa powinna stać się widocznym dowodem strasznej tragedii, która rozwinęła się w centrum Europy, na ziemi białoruskiej. “Budowa pomnika została prawdziwym projektem ogólnobiałoruskim — podkreślił Aleksander Łukaszenka. — Zostały otwarte konta charytatywne, na które przychodzą pieniądze od obywateli i organizacji. Część funduszów, zarobionych na subotniku republikańskim, również była skierowana na budowę pomnika”.

Według prezydenta, ból Trościeńca rozdzielają z nami obywatele wielu krajów. Na realizację tego projektu aktywnie przelewają się środki od mecenasów zagranicznych. Ponieważ pomnik w Trościeńcu jest symbolem potępienia nieludzkiej polityki nazizmu wobec ludności cywilnej całej Europy. Hasło: “Nikt nie jest zapomniany, nic nie jest zapomniane” jednoczy nas wszystkich. Słowa głębokiej wdzięczności mówimy tym, którzy wcielają ten ambitny projekt, którzy zapewniali i zapewniają kompleksową pomoc w jego realizacji. Niech ten pomnik zbliża ludzi w imię ideałów dobroci i miłosierdzia — powiedział Aleksander Łukaszenka. — Niech przypomina nam, naszym dzieciom, naszym wnukom, jak ważne jest, aby doceniać i zachowywać spokój i harmonię społeczną. I niech nigdy nie pozwoli nikomu zapomnieć, jakie straszne tragedie przynoszą idee nazizmu, nietolerancji i dążenia narzucenia swojej woli siłą broni”.

Aleksander Łukaszenka przestrzega przed próbami przepisać historię Wielkiej Wojny Ojczyźnianej: “Ostatnio często słyszymy: “Po co to wszystko trzeba, zapomnijmy”. Pod tym pozornie niegroźnym hasłem kryje się potwórna rzecz — podkreślił głowa państwa. — To jest próba, aby nie tylko zapomnieć, ale również przepisać historię ostatniej wojny, odebrać wyczyn naszego narodu u nas, nie musimy tego zapominać, nie musimy nikomu oddać to Wielkie Zwycięstwo, ponieważ jest to świadectwem wielkości narodu radzieckiego, którego potomkami jesteśmy”.

Za to zwycięstwo naszych ojców i dziadków obecna Europa i cały świat powinny być wdzięczne im, zmarłym, — podkreślił Aleksander Łukaszenka. Według niego, takie pomniki — to nie tylko hołd dla ofiar, jest to przypomnieniem o tej strasznej wojnie. I to powinno być skierowane ku przyszłości — uważa głowa państwa. Musimy rozumieć, że na zaludnionej planecie nie ma miejsca dla wojny, na Białorusi będziemy robić wszystko, aby ta tragedia nigdy nie powtórzyła się, a te relikwie będą przypominać nam o tej strasznej wojnie i niedopuszczalności jej powtórzenia we współczesnych warunkach.

Prezydent podziękował wszystkim, którzy zebrali się na mityngu-requiem: “Dziękuję, że przyszliście. To dowód, że nigdy nie zdradzimy temu, co zrobione przez naszych ojców i dziadków, naszych matek, tych niewinnych dzieci i starzych, którzy zginęli tu, na tej ziemi”.

Po mityngu-requiem Aleksander Łukaszenka porozmawiał z weteranami Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Życzył im dobre zdrowie i długie życie. “Najważniejsze, aby żyliście. Jesteście żywymi świadkami tego, co wydarzyło się w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej — odznaczył prezydent. — Musimy utrzymać spokój w kraju, i rękomiję tego pokoju stanowicie Wy, weterani.

Weniamin Michiejew

Photo BelTA
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter