Uzasadnienie migracji

[b]Szukając odpowiedników w przyrodzie, procesy migracji prawdopodobnie można porównać do uskoków tektonicznych powodujących, jak wszyscy wiedzą, trzęsienie ziemi. Jedno i drugie nie zależy od naszych chęci, jest po prostu nieuniknione. Na naszych oczach w Europie zachodzą nieodwracalne procesy i nie wykluczone, że potomni nazwą dzisiejsze czasy wielkim przesiedleniem narodów 2 [/b]Białoruś jest położona na skrzyżowaniach Europy. Białoruska kultura, tradycje, byt wreszcie ulegają potężnym wpływom z zewnątrz.Niesłusznie upatrywać jedynie negatywne skutki migracji. Chociaż po obejrzeniu relacji Euronews z włoskiej wyspy Lampedusa, pojawia się taka pokusa. Białoruskie kroniki kryminalne każą zastanowić się — nielegalnych migrantów na naszej granicy zatrzymuje się regularnie. Mimo wszystko taka odmiana migracji jak migracja pracownicza to niezbędne zjawisko dla każdego kraju, gdzie spada liczba ludności i ludność coraz bardziej starzeje się. Europa Zachodnia od wielu lat próbuje rozstrzygnąć ten problem dzięki zatrudnieniu cudzoziemców, być może Białoruś również będzie musiała skorzystać z takiego rozwiązania. Warto rozważyć wszystkie plusy i minusy procesów migracyjnych.
Szukając odpowiednikуw w przyrodzie, procesy migracji prawdopodobnie można porуwnać do uskokуw tektonicznych powodujących, jak wszyscy wiedzą, trzęsienie ziemi. Jedno i drugie nie zależy od naszych chęci, jest po prostu nieuniknione.
Na naszych oczach w Europie zachodzą nieodwracalne procesy i nie wykluczone, że potomni nazwą dzisiejsze czasy wielkim przesiedleniem narodуw 2


Białoruś jest położona na skrzyżowaniach Europy. Białoruska kultura, tradycje, byt wreszcie ulegają potężnym wpływom z zewnątrz.
Niesłusznie upatrywać jedynie negatywne skutki migracji. Chociaż po obejrzeniu relacji Euronews z włoskiej wyspy Lampedusa, pojawia się taka pokusa. Białoruskie kroniki kryminalne każą zastanowić się — nielegalnych migrantуw na naszej granicy zatrzymuje się regularnie. Mimo wszystko taka odmiana migracji jak migracja pracownicza to niezbędne zjawisko dla każdego kraju, gdzie spada liczba ludności i ludność coraz bardziej starzeje się. Europa Zachodnia od wielu lat prуbuje rozstrzygnąć ten problem dzięki zatrudnieniu cudzoziemcуw, być może Białoruś rуwnież będzie musiała skorzystać z takiego rozwiązania. Warto rozważyć wszystkie plusy i minusy procesуw migracyjnych.

Bezpieczeństwo narodowe najważniejsze
Ostatnia Koncepcja bezpieczeństwa narodowego Republiki Białorusi ujmuje oczywiste fakty: “Potencjał ludzki stał się najważniejszym czynnikiem rozwoju społeczno-gospodarczego. Globalne tendencje demograficzne, przede wszystkim starzenie się ludności w państwach rozwiniętych na tle szybkiego wzrostu ludności w państwach rozwijających się, zwiększenie przepływu migracyjnego coraz bardziej wpływają na sytuację polityczną, stan majątkowy i krajobraz etniczno-kulturalny państw i regionуw świata”.
O bezpieczeństwie demograficznym w Koncepcji powiedziano dość dużo. Odnotowano wzrost długości życia na Białorusi. Spada poziom umieralności, w tym noworodkуw — według tego wskaźnika znaleźliśmy się na czołowych pozycjach w świecie. Jednak liczba ludności kraju nadal spada, chociaż wolniej niż dotychczas.
Wiedeński Instytut Demografii opublikował Europejski przegląd statystyczny z 2010 roku. Zgodnie z prognozą uczonych liczba ludności Białorusi nadal będzie spadać. W 2030 roku w zależności od liczby migrantуw będzie wynosiła 8,7 — 8,9 miliona osуb.
W 2010 roku na Białorusi według danych Narodowego Komitetu Statystycznego urodziło się 108,1 tysiąca dzieci, tj. o 1,1 tysiąca mniej niż w 2009 roku, zmarło — 137,3 tysiąca osуb, tj. o 2,2 tysiąca osуb więcej. Naturalny spadek liczby ludności wynosił 29,2 tysiąca osуb.
Ze względu na przyrost migracyjny w wielkości 10,3 tysiąca osуb łączna liczba ludności w 2010 roku spadła o 18,9 tysiąca osуb, w 2009 roku natomiast liczba ludności Białorusi spadła o 13 tysięcy osуb. Gdyby nie dodatnie saldo migracji, spadek byłby większy.

Pokуj, praca...
W polityce demograficznej dla rządu najważniejsze jest stymulowanie liczby urodzeń, rozwуj resortu zdrowia, opieki społecznej. Nie da się jednak bez regulowania procesуw migracyjnych.
“W przyszłości, jeśli nic nie zmieniać, brak pracownikуw będzie bardziej dotkliwy — mуwi Aleksy Biegun, szef Departamentu ds. Obywatelstwa i Migracji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi. — Mimo że co roku jest dodatnie saldo migracyjne. Do kraju przyjeżdża o 10 — 11 tysięcy osуb więcej niż wyjeżdża. Jednak to za mało do wyrуwnania naturalnego spadku liczby ludności. Do 2015 roku liczymy na przyjazd na stałe około 15 tysięcy migrantуw z państw WNP, bliskiej i dalekiej zagranicy. Pozwoli to wyrуwnać około połowy naturalnego spadku liczby ludności”.
Białoruś według przedstawiciela MSW może płacić migrantom przyjeżdżającym do kraju około 1000 dolarуw USA na urządzenie się na nowym miejscu.
Mińsk spodziewa się, że podejmowane działania w zakresie wsparcia i stymulowania procesуw migracyjnych zainteresują przede wszystkim obywateli państw WNP. Łatwiej asymilują się, nie ma bariery językowej, są podobne kultura i tradycje. Potwierdza to statystyka: 90 procent migrantуw w ubiegłych latach przyjechało z państw byłego ZSRR. W 2010 roku mieszkać na stałe na Białorusi przyjechało ponad 8,5 tysiąca Rosjan, około 2 tysięcy Ukraińcуw, 550 Litwinуw, ponad tysiąc Uzbekуw, Ormian, Kazachуw i Mołdawian.
“Od stycznia zniesiono licencjonowanie uprawniające do zatrudniana cudzoziemcуw, prostsza jest procedura uzyskania zezwolenia na pracę, co natychmiast wpłynęło na procesy migracyjne — mуwi Aleksy Biegun. — W styczniu wydaliśmy cudzoziemcom trzy razy więcej specjalnych zezwoleń niż rok temu. Przy tym w styczniu 2010 roku przyrost w stosunku do poprzedniego okresu był dwukrotnie większy”.
Zresztą nie możemy liczyć wyłącznie na migrację pracownikуw przy istniejących tendencjach demograficznych. Po pierwsze na Białoruś nie przyjeżdża tak dużo osуb jak do Europy Zachodniej. Po drugie należy mieć na uwadze negatywne skutki przybycia dużej liczby reprezentantуw innych narodowości.
“Przyjazdu 5 i nawet 10 tysięcy migrantуw nikt nie zauważy” — mуwi szef grupy ds. dynamiki i prognozowania liczby ludności Wiedeńskiego Instytutu Demografii Sergiusz Szczerbow. Do utrzymania liczby ludności Białorusi na obecnym poziomie według prognozy uczonych w ciągu 40 lat należy sprowadzić około 2 milionуw migrantуw. “To bardzo dużo — twierdzi ekspert. — Uwzględniając prognozowany spadek liczby ludności Białorusi do 2050 roku co czwarty obywatel kraju będzie imigrantem”.
Nawet to nas nie uratuje. Najważniejszym wskaźnikiem demograficznym nie jest liczba ludności, lecz udział osуb w starszym wieku. By na Białorusi nie brakowało pracownikуw, do 2050 roku według prognozy uczonych powinno przyjechać 10 milionуw osуb. Oznacza to całkowite zastąpienie ludności migrantami. Taka droga do stabilizacji demograficznej zdaniem Sergiusza Szczerbowa prowadzi w ślepą uliczkę.
Tylko przemyślana migracja jest pozytywnym zjawiskiem. Obecnie w wielu państwach europejskich imigranci stanowią około 10 — 15 procent ludności, ich liczba rośnie jak kula śnieżna. Zgodnie z prognozą za pуł wieku w Wielkiej Brytanii imigrantуw będzie większość. W ostatnich miesiącach europejscy przywуdcy jeden po drugim mуwią o klęsce polityki multikulturalizmu. Francja, Wielka Brytania, Niemcy doszły do wniosku, że nie chcą, by Arabowie, Afrykańczycy i Azjaci mieszkali w gettach, przestrzegali swoich obyczajуw i norm, nie uczyli się języka i kultury narodu, ktуry udzielił im schronienia.

Arabska wiosna
Wydarzenia na arabskim Wschodzie zagrażają Europie, ponieważ prowadzą do nowej fali migracji z tego regionu. Jeśli “arabska wiosna” w najbliższej przyszłośi nie zakończy się, jeśli Muammar Gadaffi i powstańcy nie dojdą do zgody i w regionie wybuchnie kolejny konflikt zbrojny, między innymi w Syrii, los Lampedusy czeka całą Europę. Według niektуrych szacunkуw od początku zamieszek na arabskim Wschodzie do Europy prуbowało dostać się 400 tysięcy imigrantуw. Nielegalna migracja, terroryzm, ksenofobia to realne problemy Europy, ktуre należy rozstrzygać wspуlnie. Na razie niezbyt dobrze jej idzie.
Niektуrzy europejscy filozofowie doszukują się podstawy intelektualnej aktualnych procesуw w Europie, coraz częściej mуwią o ostatnich dniach Cesarstwa rzymskiego, modne jest cytowanie Spenglera. Zdaje się takie porуwnania są przedwczesne. Większość z 400 tysięcy imigrantуw funkcjonariuszom UE udało się zawrуcić z powrotem. Mimo to ustawienie muru problemu na pewno nie rozwiąże. Europa powinna stworzyć strefę stabilności i przynajmniej względnego dostatku obok swoich granic, a nie sprzyjać nasilaniu się konfliktуw.
Ledwo Europa doszła do siebie po kryzysie finansowym, a już czeka na nią nowy. Kolejny kryzys będzie związany z nielegalną imigracją — z pewnością proroka twierdzi francuskie Le Figaro. “Biedna Europa, tak dużego wysiłku kosztował ją ratunek strefy euro, a teraz ma ratować strefę Schengen!” — ironizuje opiniotwуrczy dziennik. Zresztą jest to śmiech ze łzami w oczach. Publiczna kłуtnia Paryża i Rzymu o to, kto ma przyjmować nielegalnych migrantуw, jest wyzwaniem dla europejskiej jedności.
W Radzie Europy doszło do dyskusji, ktуra najlepiej świadczy o tym, jak bardzo niektуrzy politycy w Strasburgu są dalecy od rzeczywistości. Autorka raportu Holenderka Tineke Strik oświadczyła, że rozwiązaniem może być zlegalizowanie nielegalnej migracji (co w końcu zrobiły Włochy — wydały uchodźcom karty pobytu). Natychmiast zaatakowali ją posłowie państw, ktуre najbardziej ucierpiały z powodu migracji. Anglik Edward Lee odpowiedział: “Jeśli nadać uchodźcom status legalnych migrantуw, ich liczba wzrośnie”. W Wielkiej Brytanii jest obecnie 320 tysięcy uchodźcуw z Somalii, ktуrzy nie integrują się ze społeczeństwem mimo wszelkich starań władz. Poseł jest przekonany, że łatwiej zapłacić Gadaffiemu kilka miliardуw funtуw, zamiast tego rozpoczęto kampanię wojenną. “Przed napływem migrantуw Europę mogą uchronić wyłącznie stabilne ustroje w Afryce Pуłnocnej” — reasumował. Zresztą mimo ostrej krytyki rezolucja została uchwalona.

Sytuacja na skrzyżowaniu Europy
Wydarzenia w świecie wpływają na nasz kraj będący skrzyżowaniem Europy. Prezydent Aleksander Łukaszenko w trakcie posiedzenia szefуw Państwowego Komitetu Granicznego zażądał raportu o walce z nielegalną migracją.
Negatywne fak-ty związane z nielegalną migracją i handlem ludźmi nadal są liczne. W ubiegłym roku przekroczyć białoruską granicę prуbowało ponad 12 tysięcy osуb legitymujących się fałszywym paszportem albo dokumentem, ktуrego termin ważności upłynął, zatrzymano około 100 nielegalnych migrantуw, przy tym 67 osуb bezpośrednio na granicy. Za przekroczenie przepisуw prawa wszczęto 74 postępowania karne, do odpowiedzialności karnej pociągnięto 16 organizatorуw nielegalnej migracji i ich wspуlnikуw.
Coraz trudniej ustalić do ktуrej kategorii należy zatrzymany na granicy — czy jest nielegalnym migrantem czy też osobą poszukującą schronienia.
Szef jednostki Biura Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźcуw na Białorusi Shole Safavi w trakcie dyskusji z białoruskimi kolegami opowiedziała, że “wskutek wojny w Libii około 400 tysięcy osуb musiało uciekać”. Poza tym przypomniała o kilkudziesięciu tysięcach uchodźcуw z Cфte d’Ivoire, Eritrei, Sudanu i innych państw regionu. Na Sycylii w chwili obecnej migrantуw jest więcej niż rdzennej ludności. “Wysoki komisarz ds. uchodźcуw wzywa kraje, by przyjęły uchodźcуw z Libii i innych państw regionu” — dodała.
Białoruś na tle wydarzeń na Bliskim Wschodzie i w Afryce Pуłnocnej czeka na wzrost liczby nielegalnych migrantуw, oświadczył wiceprzewodniczący Państwowego Komitetu Granicznego Andrzej Gorulko. “Ostatnio zatrzymujemy obywateli Egiptu, Konga legitymujących się fałszywymi dokumentami” — powiedział, dodając, że Białoruś podjęła właściwe działania i jest przygotowana na wzrost liczby nielegalnych migrantуw z Libii. “Na lotnisku jest schronisko dla uchodźcуw, podobny ośrodek pojawi się w Brześciu” — poinformował wiceprzewodniczący Państwowego Komitetu Granicznego.

Ślepa uliczka
Mуwiąc o procesach migracyjnych, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że są dwustronne. Na razie problem emigracji nie dotyczy Białorusi, nasi sąsiedzi natomiast odczuli jej negatywne skutki. Litwa najlepiej wie o czym mуwię.
Wszystkie europejskie stacje telewizyjne pokazują afrykańskich uchodźcуw szturmujących granice Unii Europejskiej. Po rozszerzeniu organizacji na wschуd kilkuset Litwinуw, Rumunуw, Polakуw wyjechało z powodu bezrobocia albo po prostu dlatego, że w Europie Zachodniej jest inna jakość życia. Na kolejną falę migracji czeka się właśnie w maju, gdy Niemcy i Austria powinny otworzyć swoje rynki dla neofitуw. W 2004 roku po wejściu do Unii Europejskiej 10 nowych krajуw te państwa, obawiając się napływu gastarbeiterуw, ograniczyły swobodę poruszania się pracownikуw. Po upływie siedmioletniego odroczenia w Wilnie na wszystkich kursach języka niemieckiego są tłumy ludzi. Pakują walizki pielęgniarki, hydraulicy i nawet rzeźnicy. Miejscowi eksperci proszą opamiętać się, ponieważ niegroźny na pierwszy rzut oka proces migracji gospodarczej kryje w sobie wiele zagrożeń — podkłada bombę demograficzną pod przyszłość.
Według niemieckiej gazety Handelsblatt w 2015 roku w Niemczech będzie brakowało około 3 milionуw pracownikуw, z nich jeden milion z wyższym wykształceniem, 1,3 miliona z wykształceniem średnim zawodowym i 700 tysięcy pracownikуw bez kwalifikacji. Eksperci twierdzą, że struktura niemieckiej i litewskiej gospodatki jest podobna — w obu krajach jest duży udział przemysłu przetwуrczego. Niemcy sprуbują przekupić wykształconych robotnikуw i inżynierуw, ktуrych potrzebuje sama Litwa, by gospodarka mogła się rozwijać.
W kraju już działa wielki biznes pomagający Litwinom zatrudnić się w Niemczech. Zachęca się zarуwno specjalistуw, jak i niewykształconych robotnikуw. Firma Aulina oferuje zatrudnienie w zakładach w Monachium, Frankfurcie i Hamburgu. Płaci się za godzinę. Dla osуb, ktуre nie mуwią po niemiecku, wynagrodzenie wynosi 6,5 euro za godzinę, dla osуb ze znajomością języka niemieckiego lub angielskiego — 7,5 euro. Przy tym pracownicy mogą wynajmować mieszkanie za 45 euro tygodniowo. Mimo to wynagrodzenie jest większe niż we własnym kraju. Rуżnica poziomu rozwoju państw Unii Europejskiej wciąż jest istotna.
Zresztą wiele osуb nie ma pracy we własnym kraju, nikt ich nie przekupuje. Litwa, gdzie stopa bezrobocia wynosi 17,4 procent, w tej chwili jest na trzecim miejscu w UE. W takiej sytuacji poszukiwanie zatrudnienia za granicą być może jest jedynym rozwiązaniem. Niestety litewska emigracja nie rozpoczęła się wczoraj. W ciągu 20 lat sytuacja demograficzna w tym państwie nadbałtyckim poważnie się zmieniła. Według danych Departamentu Statystyki Litwy od 1990 roku z kraju wyjechało ponad pуł miliona osуb. Prawdziwą liczbę dość trudno ustalić, może być znacznie większa.
Emigracja i spowodowany przez nią spadek liczby ludności staje się poważnym kłopotem dla Litwy. Profesor katedry historii Litwy Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego Liudas Truska w skandalicznym wywiadzie nazwał wyjazd Litwinуw za granicę masową ewakuacją. Mimo że emigracja Litwinуw trwa od pуłtora stulecia nigdy nie była tak niebezpieczna. W okresie międzywojennym emigrowało około 100 tysięcy osуb, jednak tę stratę wyrуwnał przyrost naturalny. Zdaniem historyka obecna sytuacja zagraża istnieniu narodu.
Problem demograficzny staje się głуwnym problemem bezpieczeństwa, nawet ważniejszym niż gospodarka, dotyczy nie tylko Litwy. Wzrost liczby migrantуw dopiero na pierwszy rzut oka jest bezbolesnym rozwiązaniem. Istnieje odwrotna strona medalu, o ktуrej warto pamiętać. Z drugiej strony bez zatrudnienia cudzoziemcуw trudno sobie poradzić. W każdym razie to lepsze niż wyjazd pracownikуw, ktуry potencjalnie w warunkach kryzysu gospodarczego zagraża bezpieczeństwu państwa.

Igor Kolczenko
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter