Malarz Wiktor Alszewski stara się wyprzedzić czas

Takim jest świat równoległy

W pracowni artysty — ogromne płótna. Niektóre prace są zakończone i oprawione w złocisto-srebrne ramki. Jedna z nich, na przykład, “Liga Mistrzów”, zajmuje całą ścianę. Na innej ścianie tylko kilka zagruntowanych płócien. Są one również duże. Tutaj również — zakończone prace, ale bez ramek. Obok sztaluga, a na niej ten z obrazów, nad którym artysta pracuje teraz. Jednak do wielu z rozpoczętych prac Wiktor Alszewski często powraca. Po tym wszystkim, proces twórczy jest często nieprzewidywalny i oryginalny, a czas w ogóle nie bardzo dokładna kategoria. Odzwierciedlając zobaczone w swoich pracach, często wybiega, jak gdyby coś przewiduje. Ale podobieństwa z przeszłością niemal zawsze są obecne w obrazach Alszewskiego. To w pełni stosuje się do jego serii prac “Miasto”, gdzie architektura Mińska poprzęta przez obrazy z przeszłości, kronikę najważniejszych wydarzeń.


Wiktor Alszewski odnosi się do tego pokolenia artystów, które weszło do aktywnego życia twórczego w latach 1970-tych przez poszukiwania nowego języka plastycznego. Jego twórczość opiera się na metaforyczności, duchowej szczerości, plastyczności obrazów. Artysta jest swobodny w interpretacji fabuły, mistrzowsko łączy w jednym dziele różne techniki plastyczne, reminiscencje sztuki klasycznej i estetykę ostatnich dziesięcioleci. Nie boi się eksperymentów twórczych, swobodnie przekształca swoje prace za pomocą nowych i tradycyjnych środków plastycznych, stara się odsłonić istotę człowieka, pokazać jego zainteresowanie problemami losu i przyszłości...

W ciągu ostatniej dekady Wiktor Alszewski stał się jednym z najbardziej znanych na Białorusi artystów. Tak, często i z powodzeniem przeprowadzi wystawy. Stosunkowo szybko zdobyte uznanie nie przeszkadza mu w pracy, a nawet zwiększa wymagania wobec siebie. Przy tym Alszewski nie stoi na uboczu białoruskich artystów — jego obrazy zawsze organicznie pasują do ekspozycji każdej wspólnej wystawy. Duże zainteresowanie do jego twórczości wykazują kuratorze galerii oraz historycy sztuki w innych krajach.

Oleg Chusajenow, Pawieł Łatuszka i Wiktor Alszewski w Narodowym Muzeum Sztuki

A jeszcze warto zauważyć, że artysta oddaje pierwszeństwo w swojej twórczości nie na tyle uczuciom, na ile grze myśli, inteligentnym schematom, niespodziewanym eksperymentom. Zmienia zawartość obrazu, istotę treściową i jego transmisję zewnętrzną. Nie, to nie robi obrazy zbyt racjonalnymi. Zmysłowość obrazów, szczególnie portretowych, zachowujących żywą bezpośredniość postrzegania, przyciąga do jego płócien uwagę zarówno intelektualistów i masowego odbiorcy. Ta okoliczność zapewnia artyście dalsze sukcesy poza Białorusią.

“Twórczość dziś jest niemożliwa poza globalnymi estetycznymi, artystycznymi, filozoficznymi tendencjami — rozważa Wiktor Alszewski. — Potrzeba większej twórczej otwartości uświadamia się poprzez wzajemny dialog między kulturami”. Ale sam ten proces zawiera w sobie wiele niespodzianek. Tak, koło białoruskich artystów, aktywnie włączonych do globalnych procesów artystycznych, nie tak szerokie, jak to mogłoby być. Analiza międzynarodowych projektów wystawowych ostatniej dekady doprowadzi do wniosku, że w tych projektach uczestniczą najczęściej artyści, wśród których stabilnie jest i Alszewski.

Na wystawie Wiktora Alszewskiego “Biała plama w centrum Europy”

Mało kto będzie obalać to założenie, że artysta zawsze ostro postrzega uznanie lub nieuznanie zarówno w swoim kraju i za granicą. Tymczasem europejski rynek sztuki ma specyficzne prawa. Przeżył już uniwersalność projektów modernizmu a realistyczną obrazowość sztuki. Jesteśmy świadkami globalnego ruchu sztuki współczesnej, jej zdolności do przetrwania w różnych warunkach kulturowych, politycznych i społecznych. Nie każdy znany na Białorusi artysta może zasadnie powiedzieć, że jego twórczość jest w stanie dopasować się do nieograniczonych i w tym samym czasie sztywnych ram rynku, znaleźć obrazową i tematyczną równowagę, która równie ciekawie przeczytywałaby się w różnych sytuacjach kulturowych.

Ale Wiktorowi Alszewskiemu dziś udało się stać się reprezentantem nowego myślenia artystycznego, które obejmuje w swoim zrozumieniu ogólne obrazy światowej kultury. Tematami jego prac są fragmenty historii i nowoczesności, oderwane od rzeczywistości, znakowość, która jest odczytywana przez duchowość obrazów i służy podstawą swojego rodzaju filozofii artysty.

Orsay. Z kolekcji “Muzea świata”

Droga do ekspresji u Alszewskiego, tak jak u innych przedstawicieli jego pokolenia, nie była łatwa. Podstawa początkowego artystycznego poznania życia tego pokolenia została oparta na starych priorytetach, na akademizmie myślenia artystycznego. Nie wszyscy z tej grupy byli w stanie znaleźć oryginalną wizję autorską i odpowiednią współczesnym wymogom plastikę języka sztuki. Natomiast ci, którzy w końcu pokazali się ciekawymi i niezwykłymi twórcami, przeżywali długą drogę walki ze stereotypami społecznymi.

Epoka zmian zawsze komplikowała życie poszczególnych ludzi, zwłaszcza twórczych. Alszewski musiał nie tylko żyć w takiej epoce, ale także szukać swoje artystyczne credo, miejsce w sztuce, bronić nowych pomysłów artystycznych. Pierwsze kroki poznania życia były podjęte przez Wiktora w wiosce, w malowniczych miejscach mohylewszczyzny. Jego zawsze nasycała wiejska mądrość i ten szacunek dla natury i wszystkiego stworzonego przez człowieka, który była w stanie dać mu matka. Dziś, gdy artysta bierze pióro i w grubej, oprawionej w skórę książce, jakby rozliczony na wieki, pisze swoje myśli, wspomina ciepło ludzkich relacji w dzieciństwie. To ten fundament, na którym opierały się wytrwałość i pewność na każdym etapie jego życia. Wytrwałość — kiedy miał cztery razy wstępować do Instytutu Teatralno-Artystycznego na Wydział Monumentalny. Pewność — w swoich pragnieniach i upartości, zaskakujących dla młodego człowieka, który przyjechał ze wsi.

Luwr. Z kolekcji “Muzea świata”

Artysta Alszewski — przedstawicielem, jak definiuje sam swoją sztukę, “nowej rzeczywistości” — ukształtowywał się nie jeden rok. To był dla niego etap prezentacji siebie jako mistrza, który wie, jak uogólniać temat, szuka w kompozycjach metaforyczność ogólnego brzmienia. Od pierwszych kroków w twórczości żył ideami narodowymi, podobnie jak jego przyjaciele, młodzi artyści, którzy identyfikowali Białoruś jako historycznie ukształtowaną społeczność na świecie.

Ale zawsze lubił portrety. Co, wydaje się, może być bardziej konkretne niż portret? Artysta dokładnie chwyta istotę człowieka, jego zwyczaje, doświadczone z biegiem czasu. Idzie od emocjonalnego wrażenia, od obrazu, który powinien pobudzać, wzruszać, przyciągać uwagę. Stąd — ruchome, plastikowe postacie kobiece, łabędzie szyi, podkreślone, ale nie ukryte ubraniami formy żeńskie. W kobiecych obrazach płócien Alszewskiego jest obecny cienki welon poetyczności, który nadaje każdemu portretowi zagadkowości i atrakcyjności.

Luwr. Z kolekcji “Muzea świata”

Artysta lubi pisać również portrety mężczyzn. Ale w nich więcej dokładności, bliskości do prawdziwego charakteru wojownika. Zawsze tu jest dużo jasnych kolorowych plam, istnieje odniesienie do zawodu, odcisk działalności i charakteru. Szczególną uwagę artysta zwraca na spojrzenie człowieka, jego oczy, twarz, ręce.

Twórczej drodze Wiktora Alszewskiego zawsze towarzyszyła dialektyka myśli i rozmyślania artystycznego. Jego interesował cały świat, ludzie z ich losami, myślami, osobiste doświadczenia, podróże i sama sztuka. Wydaje się, że burzliwe wydarzenia w życiu kraju obeszły pracownię artysty. Nie znajdywały w jego twórczości prostolinijnego odzwierciedlenia. Ale jednocześnie na pewno stawały się podstawą refleksji filozoficznych.

Wieża. Z kolekcji “Miasto”

Zawsze miał skłonność do wielkich płócien, monumentalnych obrazów, nie przeciężonych szczegółami kompozycji. Z czasem te preferencje coraz bardziej ewoluowały w kierunku znakowości i metaforyczności, i ostatecznie stały się własną filozofią artysty.

Najważniejszy dla niego symbol — zakuty w zbroi rycerz. U jeźdźców na niektórych płótnach pod zbroją odczuwa się pustka. To może być niewidoczna potężna siła lub jej złudzenie. Być może, jak podkreśliła niemiecki historyk sztuki Barbara Eberhard w recenzji o twórczości Wiktora Alszewskiego, to mówi o niezgodności pragnień i możliwości.


Dziś sam artysta nazywa swoją twórczość “nową rzeczywistością”. Zachodni krytycy konsekwentnie doliczają go do surrealistów. Sam artysta nie sprzeciwia się temu, jeden z obrazów poświęcił Salvadorowi Dali, gdzie na czerwonym tle bije serce słynnego mistrza. Ale sprawa nie w nazwie kierunku artystycznego. Zewnętrznie nasz czas w żaden sposób nie jest obecny w jego obrazach, ale w każdym z nich jest zawarty pulsujący złożony nerw nowoczesności. I nie można ukryć się od tego — do żadnej innej rzeczywistości, do żadnej innej przestrzeni.

Ogólnie rzecz biorąc, każdy z jego obrazów jest tajemnicą. Pustynia i podróżnik, który niesie na swoich ramionach świątynię. Złapany na arkan centaur na chwilę przed upadkiem do studni bez dna. Nieuzbrojeni wojownicy, ślepo idące noga za nogą przez zalaną zimnym światłem księżyca rzekę. Ikar, spadający na dół i symbolizujący niezgodę między pragnieniami duszy i możliwościami ciała. Zegarek — jako symbol czasu i przestrzeni, ptaki — ludzie, koło — wrzeciono życia, myszle — domy, sowy — mądrość. Zebrane razem, na pierwszy rzut oka, niczym nie związane figury i rzeczy postrzegane są surrealistycznie, jak zaszyfrowana wiadomość. Sztuka nie może być odczytana powierzchownie, uważa artysta. A obraz to nie tylko kopiowanie formy zewnętrznej. Artysta wyjaśnia, że postrzeganie treści jego obrazów zależy od wyobraźni samego człowieka. I przez to popycha widza do myśli, że nie trzeba zubażać swoją postawę, koncentrować się na stereotypach, a trzeba dać swobodę własnej wyobraźni, zaufać swojemu instynktowi i uczuciom.


Wiktor Alszewski nie tylko tworzy obraz artystyczny. To jest jego osobiste rozumienie świata, jego doświadczenie, przez które niby stawi diagnozę czasu. Jego filozofia opiera się na wrażeniach osobowych, które zostały utworzone w trakcie podróży, na temat przeczytanego i przemyślanego.

W latach dziewięćdziesiątych u Wiktora Alszewskiego zaczyna się nowy etap twórczy. Zwraca się do chronologii światowej, opiera się na niej w serii malarskiej “Listy czasu”. To, co artysta uważa za decydujące dla historii, wyciąga z kontekstu czasu i sytuacji architektonicznej. Kopuły i kolumny, fasady i portale, sfinksy i piramidy, San Pietro i Wieża w Pizie, architektura Białorusi, Rosji, Włoch, Francji, Egiptu... Alszewski często nie skupia się na absolutnej dokładności i rozpoznawaniu, pomniki architektury dla niego nie zostają częścią krajobrazu — to ślady, znaki działalności człowieka, iluzje i nowe zjawiska czasu i przestrzeni. A każdy znak, postać, gest stają się wątkiem, jednoczącym go z samym sobą, z oznaczeniem własnego miejsca w świecie, z filozofią życia.


Jednak Wiktor Alszewski jest realistą. Być może, ktoś po raz pierwszy zapoznawszy się z jego twórczością, może podyskutować z takim stwierdzeniem. Ale to jest tak. Na przykład, na wystawie w Narodowym Muzeum Sztuki u niego było wiele portretów, wykonanych w różnych czasach. I to portrety realnych ludzi, których dobrze znał autor. Ale w każdym takim portrecie wraz z realistycznym podobieństwem osoby są pewne elementy, które raczej mogą być nazwane symbolami. To sposób rysowania, który przez tyle lat wyznaje Wiktor Alszewski. Może połączyć na płótnie obraz współczesnego człowieka z historycznym pierwowzorem, przez to jakby podkreślając związek czasów. On sam często rysuje siebie w zbroi rycerskiej. Ale to też obraz, z którym artysta wiąże siebie osobiście. I niech często rezygnuje w swoich pracach z przedstawienia niektórych szczegółów wtórnych. Ale to, co dotyczy głównego, — tu wszystko jest zawsze napisane bardzo szczegółowo i dokładnie.

Rycerz z otwartą przyłbicą — takim w pracy i w życiu przedstawia się Wiktor Alszewski. Tak, często w jego pracach są obecne obrazy rycerzy. I niech większość z nich nie ma twarzy, hełmy są szczelnie zamknięte. Na pierwszy rzut oka te rycerze wydają się bezosobowymi przedmiotami, osobami bezdusznymi. Ale średniowieczne rekwizyty pomagają artyście przekazać swoje myśli na temat miejsca człowieka w dzisiejszym świecie, czasem swoją samotność wśród współczesnych. I to też jest jego widzenie rzeczywistości.


Prawie każdy obraz Wiktora Alszewskiego — to tajemnica. Na pierwszy rzut oka na płótnie niczym nie związane sylwetki i przedmioty są postrzegane surrealistycznie, jako pewna zakodowana wiadomość. Ale prawdę w jego pracach może zobaczyć tylko ten, któremu uda się odczytać głębiej ich treść. Widz około obrazów Alszewskiego ma zawsze duże pole dla wyobraźni: dla jakiejś osobistej refleksji. Na to prowokuje sam autor. Ponieważ uważa, że nie można narzucać komuś tylko swoje postrzeganie świata i skupiać się na stereotypach. Trzeba uwolnić wyobraźnię, intuicję, uczucia. Tylko w taki sposób można dostać się do różnorodnego świata filozofii i twórczości.

Niewątpliwie, Wiktor Alszewski patrzy na świat filozoficznie. On i w zwykłej rozmowie często “przechodzi” na filozoficzny ton: dialektycznie łączy i wyjaśnia sens rzeczy, logikę ich pochodzenia. Jednym słowem, filozof. Chociaż artysta z zawodu. Jednak to nie jest przeszkodą, a wręcz przeciwnie: pomaga w sztuce iść świadomą drogą, przedstawiając siebie jako autora, jaskrawo i oryginalnie, i nową sprawę, którą wziął na siebie, robić z godnością.


Wielokrotnie spotykałem się z Wiktorem Alszewskim w jego pracowni. Na ścianach — obrazy. Niektóre są dużego formatu, od których powiewa symbolizmem, inne — kameralne, ciepłe. Mimo to, artysta Alszewski jest bardziej monumentalistą. Lubi duże formy, złote wstawki, wypełnia obrazy symbolami, z których za najważniejsze uważa rycerza w zbroi i jego pani z białą lilią. Co do zasady, stara się wydostać się z tradycyjnych ram obrazu, ścina kąty, dzieli płótno na kilka części, dodaje na szczycie kopuły... Ale najważniejsze, być może, jest to, że Wiktor Alszewski uważa Białoruś częścią otwartego świata, w którym dla ludzi są interesujące rzymskie ulice i egipskie piramidy, norweskie fiordy i białoruskie kościoły. Taka jest filozofia artysty

Dla niego poszukiwanie swojej własnej ekspresji obrazowej od dawna stało się podstawą twórczości. Artysta jest swobodny w interpretacji fabuł, mistrzowsko łączy w jednym dziele różne techniki plastyczne, reminiscencje sztuki klasycznej i estetykę ostatnich dziesięcioleci. Nie boi się eksperymentów twórczych, swobodnie przekształca swoje prace za pomocą nowych i tradycyjnych środków malarstwa. Wiktor Alszewski dąży ujawnić istotę człowieka, pokazać jego interes do problemów teraźniejszości i przyszłości. Artysta otwiera zasłonę mglistego świata i własnego “ja”, skupia się na znakach, w których ukryty jest jego osobisty stosunek do zrozumienia odwiecznych wartości życia.

Nic dziwnego, że prace Wiktora Alszewskiego są niezapomniane. Duże rozmiary, monumentalne obrazy, uwaga do symbolicznych szczegółów, chęć wyjścia poza tradycyjną płszczyznę obrazu, stworzenia przestrzennej rzeczy — to wszystko charakteryzuje go jako silną osobowość twórczą. Świadczy to również o indywidualności artystycznego charakteru pisma Alszewskiego, o jego filozoficznym zrozumieniu życia, o cienkiej i przenikliwej jego interpretacji, szerokości intencji artystycznych autora i dojrzałości jego umiejętności zawodowych.

“Twórczość dziś jest nie do pomyślenia poza globalnymi estetycznymi, artystycznymi, filozoficznymi tendencjami — uważa sam Wiktor Alszewski. — Potrzeba większej twórczej otwartości uznaje się przez wzajemny dialog między kulturami”.

Oczywiście, Wiktorowi Alszewskiemu udało się stać się reprezentantem nowego myślenia artystycznego, które obejmuje w swoim zrozumieniu ogólne obrazy światowej kultury. Tematami jego prac są fragmenty historii i współczesności, oderwane od bezpośredniej rzeczywistości, znakowość, która jest odczytywana przez duchowość obrazów i jest podstawą tej samej swojego rodzaju filozofii artysty.

Pierwsze kroki poznania życia zostały zrobione przez Wiktora w wiosce, w malowniczych miejscach mohylewszczyny. Jego mała ojczyzna — rejon białynicki. To te same miejsca, gdzie się urodził znany na Białorusi artysta Witold Biełynicki-Birula — jeden z najwybitniejszych twórców nurtu realistycznego w sztuce białoruskiej. Wiktor Alszewski ceni fakt, że los przeznaczył mu takie nie tylko geograficzne, ale także duchowe pokrewieństwo z mistrzem malarstwa ojczystego. Starał się być dobrym zwolennikiem swojego słynnego rodaka. I to w dużej mierze Wiktorowi Alszewskiemu udało się.

W jego twórczej kolekcji “Legendy naszej cywilizacji” — pięćdziesiąt płócien. Ten duży projekt Wiktor Alszewski realizował po raz pierwszy kilka lat temu. Nie jest zaskakujące, że trasa wystawowa projektu rozpoczęła się na małej ojczyźnie artysty. Ponieważ jest również częścią cywilizacji. Być może, nie tyle materialną, historyczną, ale co ważniejsze — duchową. Ekspozycja z powodzeniem wykonała swoją drogę z przystankami w miastach rejonowych Białynicze, Szkłow, Kryczew, Osipowicze, Bobrujsk, była wystawiana w centrum obwodowym. Pojęcie “Legend naszej cywilizacji”, jak sam autor ją widział, — to legendy małych i dużych miast ojczyzny. Jednak, jak całej cywilizacji ziemskiej. Ale przede wszystkim ten projekt był poświęcony ojczyźnie: bogatej na swoją historię, ciekawych ludzi, na ich duchowe piękno. Odczuwanie bliskiego, duchowego związku z małą ojczyzną dawało artyście twórcze siły. I udało mu się odkryć, co wzburzyło zwykłych ludzi z prowincji, którzy przyszli wtedy, aby zapoznać się z jego pracami.

Potem był projekt “Fragmenty Wieży Babel”, w którym artysta także próbował wyrazić pragnienia człowieka do poznania. Cywilizacja, w jego opinii, — to wspólnota kultur przy ich tożsamości. I nie na próżno w pracach Wiktora Alszewskiego są widoczne obok wieży starożytnego białoruskiego zamku w Mirze i obrysy egipskich piramid. Sam artysta wiele podróżował, więc widocznie i asocjacyjnie przeniósł na płótno wszystko kiedyś widziane. Ale zawsze przemyśla to, co znalazło odzwierciedlenie w jego duszy, co zapamiętał, co nie odpuszcza od samego dzieciństwa. Co jest ważne, dla zrozumienia pozycji autora znakowe obrazy historii Białorusi zawsze znajdują w jego pracach godne miejsce wśród ogólnej historii świata.

Pamiętam jeszcze jedną wystawę w Narodowym Muzeum Sztuki. To był kreatywny projekt artysty, składający się z siedmiu obrazów, tematycznie poświęcony Mińsku. Każdy utwór miał swoją własną fabułę i dawał widzowi w tym samym miejscu, na wystawie, uczestniczyć w filozoficznym poznaniu i postrzeganiu tego, co zobaczył. W swoich pracach Wiktor Alszewski bardzo dokładnie przekazywał połączenie w białoruskiej architekturze ozdobnych plastyczności z geometrycznymi formami. To, według artysty, było w stanie stworzyć wrażenie unikalnych symboli kultury narodowej. Nazwę i podstawową ideę wystawy Wiktor Alszewski wyjaśniał wtedy w następujący sposób: “Biała Ruś — czysta i wyjątkowa. Biała — nie ze względu na brak historii i kultury narodu. Osobliwość białej plamy — w głębokiej duchowości, trwałości wobec przemocy i zniszczenia. Siła ducha narodu białoruskiego — w odrodzeniu, kiedy nie jeden raz Mińsk i cały kraj podnosiły się z popiołów w obrazie mitologicznego ptaka Feniksa”.

Projekt Wiktora Alszewskiego “Biała plama w centrum Europy” wyraźnie przekazywał głębokość filozoficznych refleksji autora i odkrywał obraz całej epoki przez rozpoznawalne symboli architektoniczne Mińska, uzupełniając ich nasyconymi rytmami scen z życia współczesnych. Istotę przedstawionego twórczego, i nawet w pewnym sensie innowacyjnego projektu “Biała plama w centrum Europy” można było wyrazić w inny sposób: to sztuka i rzeczywistość w kontekście tworzenia nowoczesnej mitologii. Nie jest tajemnicą, że obecnie postęp technologiczny w pewnym stopniu wyizolował świadomość człowieka, co czyni go zakładnikiem swojego przesadnego indywidualizmu. Jednak w ostatnim stuleciu konstrukcja klasycznej sztuki niszczy się: projekty artystyczne stają się spektaklem masowym, w którym widz jest aktorem i współautorem tego, co się dzieje. Nawet sama codzienność przekształciła się w nową formę twórczej ekspresji. Tak, sztuka przestała żyć tylko w zamkniętej przestrzeni galerii i muzeów, otworzyła drzwi i wyszła na ulice, placy i stadiony dużych miast. Proces ten generuje nieustanne dążenie do prawdy, wywołuje konflikt tradycji, spektakularnych efektów, nowych odkryć i filozoficznych myśli.

Obowiązkowo należy po raz kolejny odznaczyć, że projekt artystyczny “Biała plama w centrum Europy” był poświęcony właśnie pięknemu miastu w sercu Europy — Mińsku. Projekt także ucieleśniał pomysł autora, że wielowiekowa historia ziemi białoruskiej zawsze była pełna wielkich wydarzeń i tradycji kulturowych.

— Podziwiamy Petersburg i Moskwę, Paryż i Londyn, Rzym i Barcelonę... Ale, wracając z podróży, nie mogę nie podziwiać niepowtarzalne piękno naszego Mińska, pokrytego w różnych porach białym śniegiem, jesiennymi liściami lub majską zielenią — przyznaje Wiktor Alszewski. — I nadal, stwarzając kolekcję dzieł, poświęconych temu miastu, chciałbym, aby o nim dowiedzieli się inni. I, jak ja, szczerze go podziwiali.

Oto ona — filozofia artysty. Jednak i prawdziwy cel. Dobry cel, dla którego warto tworzyć.

Wiktor Alszewski (z rozmowy z nim w pracowni)

— Myślę, że wkrótce zrobię wystawę prac (około 20 płócien), poświęconych tak zwanemu okresowi sowieckiemu architektury naszej głównej alei Mińska — Alei Niepodległości. Jeżeli wziąć temat “Wieży Babel”, to będę ją nadal “budować”...

Jeszcze u niego będzie seria prac “Muzea świata” — nad niej również pracuje teraz. Jest to również bardzo ciekawy temat: niektóre obrazy Wiktor wyłącznie pokazał. Ponowne ciekawe rozwiązanie, które jest charakterystyczne dla mistrza, jeśli stara się wyprzedzić czas i dostać się do jakichś równoległych światów.

Wiktor Michajłow
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter