Sztuka zbliża duchowo

Na niedawnej wystawie “Heroizm i liryka minionego stulecia” w Narodowym Muzeum Sztuki Białorusi były przedstawione ponad 40 dzieł malarstwa rosyjskiego
Na niedawnej wystawie “Heroizm i liryka minionego stulecia” w Narodowym Muzeum Sztuki Białorusi były przedstawione ponad 40 dzieł malarstwa rosyjskiego. Jaka jasna ta paleta! Znani rosyjscy artyści Aleksiej i Siergiej Tkaczowi przez długi czas mieszkali i pracowali na Białorusi. Grigorij Nisskij urodził się w obwodzie homelskim. Ich drogi twórcze szły w jednym kierunku.

W Narodowym Muzeum Sztuki Białorusi

Żyli, pracowali na Białorusi — stali się znani w Rosji

A wystawiane prace trzeba było zobaczyć naocznie. Aby osobiście doświadczyć piękna i mocy prawdziwej sztuki. Tej sztuki, która w dużej mierze da szansę współczesnym twórcom superawangardowym ze względu na siłę swojego emocjonalnego oddziaływania.

Co jest istotą heroizmu i liryki minionego wieku? Narodowe Muzeum Sztuki Białorusi postarało się odpowiedzieć na to pytanie, organizując wystawę rosyjskiego malarstwa z własnych zbiorów o tej samej nazwie. Wiele z prezentowanych prac na wystawie po raz ostatni wystawiono w epoce, która stała się już historią — w czasach sowieckich.

Zmineiły się stulecia, i to, co wczoraj wydawało się częścią codziennego życia, dziś jest postrzegane inaczej — bez narzuconych i natarczywych interpretacji, jako czysta gra koloru i światła, jako klasyczna forma artystyczna.

Pomimo już zwykłego nastawienia, aby szukać w radzieckiej sztuce radzieckie czy raczej socrealistyczne, szybkie spojrzenie na wystawiane prace przekonywało, że nie ideologia określała format i kierunek rozwoju sztuki (częściowo tylko wybór niektórych tematów lub fabuł), ale sam malowniczy, język plastyczny i wola artysty. I w związku mimowolnie należy konstatować, że nie Maksim Gorki był inspiratorem dla rosyjskich malarzy ubiegłego wieku, ale francuscy impresjoniści drugiej połowy XIX wieku i rosyjscy impresjoniści początku XX wieku. Impresjonistyczne rozumienie formy, koloru, światła jest podstawą rosyjskiego, tak zwanego socjalistycznego realizmu. Jak język akademickiej, pochodzącej jeszcze od klasycyzmu, sztuki jest podstawą malarstwa pieriedwiżników, którzy często celowo unikali nadmiernej, jak się wydawało, malowniczości. Dlatego tak organicznie na jednej wystawie oglądali się ci artyści, którzy dali się poznać na przełomie XIX-XX wieków — Igor Grabar, Ilja Maszkow, Piotr Konczałowski, Isaak Brodski, oraz ci, którzy stali się wiodącymi mistrzami w pierwszej połowie XX wieku — Aleksander Gierasimow, Siergiej Gierasimow, Gieorgij Pimenow, Aleksiej i Siergiej Tkaczowi, Grigorij Nisskij, Arkadij Płastow. W ich pracach, przede wszystkim, widzimy subiektywne, wewnętrzne. I w mniejszym stopniu — społeczne. Być może, dlatego, że władze radzieckie dołożyli wszelkich starań, aby usunąć wszelkie różnice społeczne.

Na wystawie “Heroizm i liryka minionego stulecia”

Obowiązkowo należy odznaczyć, że Narodowe Muzeum Sztuki Białorusi aktywnie rozwija współpracę z centralnymi i regionalnymi muzeami Rosji. Według dyrektora Władimira Prokopcowa, muzeum od dawna nawiązało kontakty partnerskie z rosyjskimi kolegami, którzy reprezentują nie tylko czołowe muzea (Państwowa Galeria Trzeciakowska, Państwowe Muzeum Rosyjskie, Państwowe Muzeum Ermitażu), ale również zlokalizowane w regionach kraju, na przykład, w Smoleńsku, Jarosławiu, Briańsku. Z kolegami Narodowe Muzeum Sztuki realizuje wspólne projekty, kiedy eksponaty z jego funduszy są wystawione w Rosji, a z funduszy rosyjskich muzeów — na Białorusi. “We współpracy z kolegami nasze możliwości są bezgraniczne. Najważniejszą rzeczą jest to, że jest to nie jednostronny proces” — uważa Władimir Prokopcow. Jako przykład podał fakt, że do Narodowego Muzeum Sztuki zostały przekazane do depozytu osiem słuckich pasów ze zbiorów Państwowego Muzeum Historycznego Rosji.

Władimir Prokopcow szczególnie podkreśla znaczenie powrotu na ojczyznę wywiezionych w czasie II wojny światowej na Zachód albo przeniesionych do Rosji dóbr kultury, które słusznie należą do narodu białoruskiego. “Postaramy się nabyć takie eksponaty na aukcjach lub wymienić na jakieś inne dzieła sztuki. Jednak nasze muzeum nie miało dopiero takiej praktyki, tym nie mniej na Zachodzie ona istnieje. I, jeśli odpowiednia norma zostanie wprowadzona na poziomie legislacyjnym, taki wariant nie jest wykluczony. A dopiero jest to możliwe tylko w teorii” — powiedział dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki. Dodał również, że przy Radzie Ministrów Białorusi pracuje specjalna komisja do spraw identyfikacji, przywrócenia, wspólnego wykorzystania i wprowadzenia do obrotu naukowego i kulturalnego narodowych dóbr kultury, które okazały się poza granicami kraju.

Na pytanie o tym, do której szkoły jest bardziej skłonna sztuka białoruska — rosyjskiej lub europejskiej, Władimir Prokopcow jednoznacznie odpowiedział: do europejskiej. “To widać w białoruskim malarstwie ikonowym. Przy tym jest widoczny wpływ rosyjskiej szkoły artystycznej. Białoruś była zawsze na skrzyżowaniu kultur różnych krajów i wchłaniała wszystkie ich osiągnięcia. Jest to typowe dla kultury narodowej jako całości, a nie tylko dla sztuk plastycznych. Tym niemniej musimy zachować charakterystyczne cechy kultury narodowej, które przejawiają się w ciągu ostatniej dekady” — powiedział dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki.

D. Czerkies. “Dachy Kerczu. 1959”

Utalentowana interpretacja swojego czasu

Zwróćmy się do bogatej praktyki wymiennych rosyjsko-białoruskich wystaw. Jedna z nich — wspólna ekspozycja z funduszy Jarosławskiego Muzeum Sztuki i Narodowego Muzeum Sztuki Republiki Białoruś — została poświęcona 75. rocznicy metropolity mińskiego i słuckiego Filareta, jego 32-letniej służbie na ziemiach białoruskich. Korzenie rodzinne egzarchy są w Jarosławiu. W tym mieście nad Wołgą zachowana pamięć o pradziadku metropolity Filareta Iwanie Aleksandrowiczu Wachromiejewie (1843-1908). Podczas swojej kadencji jako burmistrza Iwan Aleksandrowicz zrobił wiele w celu uratowania bogatego duchowego, artystycznego i kulturowego dziedzictwa Jarosławia. Na jego dar w Jarosławiu na początku XX wieku odbyła się pierwsza naukowa restauracja Kościoła Eliasza Proroka z XVII wieku, świątynia została uratowana przed zniszczeniem. Jako kolekcjoner starożtynych książek i manuskryptów, Iwan Wachromiejew przyczynił się do opublikowania pierwszych prac naukowych na temat historii i badania zabytków jarosławskiego malarstwa ikonowego i architektury. Przyczynił się do wypełnienia w nowe eksponaty zbiorów pierwszego muzeum w Jarosławiu.

Zaprezentowane w ubiegłym roku w Mińsku 33 ikony XVI-XIX wieków z kolekcji Jarosławskiego Muzeum Sztuki poświęcone ikonografii dwóch najbardziej czczonych w prawosławiu kanonizowanych — świętych Mikołaja z Miry i Jana Chryzostoma. Niektóre z tych ikon pochodzą ze świątyń Jarosławia i znane były Iwanowi Aleksandrowiczowi Wachromiejewowi.

To było interesujące, aby dowiedzieć się, że Jarosławskie Muzeum Sztuki zachowuje około 2000 dzieł ikonografii XIII — początku XX wieku. Dumą kolekcji, oprócz starożytnych zabytków, słusznie są ikony z XVII wieku — okresu jasnego rozkwitu Jarosławia. W tym czasie Jarosław był drugim po Moskwie miastem Rosyjskiego Państwa pod względem liczby ludności i trzecim ze względu na bogactwo. W mieście na pieniądze kupców zostało zbudowane wiele parafialnych kościołów kamiennych, dla ozdoby których zostały stworzone wielkie zespoły ikonowe. Wtedy powstały główne rozpoznawalne cechy ikon jarosławskich: monumentalność obrazów, elegancja rysunku i ornamentów, jasna paleta, oparta na kontrastowych kombinacjach kolorów, pociąg do szczegółowej opowieści narracyjnej, mnóstwo ikon z różnymi znakami.

Na wystawie ikon

Wybór dzieł dla wystawy w Mińsku został uwarunkowany jej tematem. Od pierwszych wieków chrystianizacji Słowianie wschodni szczególnie czcili świętego Mikołaja. Dla niego więcej niż jakiegokolwiek innego świętego poświęcono najwięcej świątyń. Mianowicie do niego, sławnego dzięki wielu cudów, ludzie różnych klas i zawodów zwracali się w trudnych okolicznościach życia.

Jedną z najstarszych na wystawie była ikona świętego Mikołaja z 14 znakami żywotu, datowana połową XVI wieku. Podobny obraz świętego w pozycji stojącej z Ewangelią w prawej ręce sięga do cudownego obrazu “Mikołaja Zarajskiego”, według legendy, wniesionego do Riazania w 1225 roku z Korsuni i związanego z tragicznymi wydarzeniami podboju przez Mongołów.

Równie powszechne były obrazy do pasa świętego Mikołaja z symbolami “Cudu nicejskiego” (325r.): Matka Boża, wyciągająca śwętemu Mikołajowi omoforion, i Zbawiciel, wracający do świętego Ewangelię. Do takiego typu należy ikona połowy XVI wieku, pochodząca z Klasztoru Borisoglebskiego koło Rostowa Wielkiego.

Obraz Mikołaja Możajskiego końca XVI wieku zasłynął w Możajsku jako cudowny. Rzeźbiona ikona wzoruje się na wzrostowym obrazie świętego z uniesionym mieczem w prawej ręce i twierdzy ze świątynią w lewej.

Szczególnie interesujące były ikony XVI-XIX wieków świętego Mikołaja mianowicie ze scenami z jego życia. Wybór scen świadczy o rozpowszechnięciu jednego lub innego aspektu czczenia świętego Mikołaja w różnych czasach. Najwcześniejsza z nich zawiera 14 wyrazistych scen hagiograficznych, które gęstą taśmą otaczają centralną część z wielką postacią świętego Mikołaja — typ “Mikołaja Zarajskiego”. W ikonie świętego Mikołaja pierwszej trzeci XVII wieku bezpośrednio podkreślono znaczenie scen hagiograficznych: są równe wielkości pola centralnego z figurą do pasa świętego, jak również wyraźnie zaznaczona na zielonym tle pola każda z ośmiu fabuł, która przedstawia cały obraz z rozwiniętą kompozycją i świetną techniką pisania.

Ewolucję malowniczego i subtelnego stylu jarosławskiego malarstwa ikonowego ilustruje fabuła połowy XVII wieku, bliska do utworów z pracowni malarstwa ikonowego Stroganowa. Jasnym przezroczystym kolorytem i miniaturową subtelnością rysunku scen wyróżnia się ikona “Święty Mikołaj” z 14 scenami hagiograficznymi. Warto zauważyć, że wśród nich jest wspaniała scena ratunku przed utonięciem dziecka w Kijowie, która rzadko spotyka się w rosyjskich ikonach, ale, co do zasady, jest obecna w ukraińskich i białoruskich.

Ikona “Święty Mikołaj” końca XVIII wieku demonstruje skłonność do tradycji w ikonografii i stylu “złotego wieku” jarosławskiego malarstwa ikonowego. Uroczyście-statyczny “Mikołaj Możajski” drugiej połowy XVIII wieku wyróżnia się jasnym, nasyconym kolorem, starannie opracowanymi szczegółami, barokowym kontrastem kolorytu.

G. Nisskij. “Sewastopol. Wybrzeże. 1936”

W tradycji prawosławnej jest głęboko czczony święty Jan Chryzostom — największy kaznodziej, założyciel rządu liturgii, którą i obecnie służą w świątyniach. Jego wizerunek na ikonie z pierwszej połowy XVI wieku w pozycji stojącej, z Ewangelią w ręce jest bliski do starożytnej ikonografii Mikołaja Zarajskiego. Majestatyczny obraz, napisany na przełomie XVII-XVIII wieków, ukazuje wpływ ryciny i ikony znanego mistrza Siemiona Spiridonowa Chołmogorca — u dołu pojawiają się sceny hagiograficzne urodzenia Jana i przeniesienia relikwii świętego. Wyjątkową jest ikona pierwszej ćwierci XVII wieku, zawierająca 52 sceny hagiograficzne. Miniaturowe malowanie scen, uzupełniane kursywą, jest bliskie do stylu ikon Stroganowa.

Rzadkością dla ikonografii XVII wieku są królewskie bramy z wiejskiego kościoła, na których skrzydłach, według starożytnej tradycji, są przedstawione twórcy liturgii Bazyli Wielki i Jan Chryzostom, a nie ewangeliści, jak to było w zwyczaju w tym czasie. Według starożytnej tradycji bizantyjskiej wspólnego czczenia trzech wielkich ekumenicznych świętych, Jan Chryzostom był często przedstawiany wraz z Bazylim Wielkim (329-379) i Grzegorzem z Nazjanzu (329-389), w jarosławskiej ikonie do nich często dołącza się święty Mikołaj. Tak są przedstawieni na imponującej ikonie pierwszej ćwierci XVIII wieku — inspirowani, w płomiennych i złotych ubraniach, w modlitwie do Najświętszej Trójcy. Tradycyjnym cechom twarzy świętych malarz ikon nadał żywą osobowość. Na reprezentowanej w Mińsku ikonie XVII wieku, przedstawiającej świętych w modlitwie, dodana męczennica Katarzyna i metropolita Moskwy Filip, który ucierpiał przy Iwanie Groźnym.

Za opiekunów i obrońców Jarosławia uważano książąt pierwszej dynastii — Bazylego i Konstantyna — oraz założyciela drugiej dynastii Fedora Czarnego z synami Dawidem i Konstantynem. Wraz z Ilją Prorokiem i świętym Mikołajem w Mińsku byli przedstawieni na ikonie XVII wieku z cerkwi świętej Paraskewy, zbudowanej w miejscu, gdzie w bitwie z Tatarami w 1257 roku poległ Konstanty Wsiewołodowicz i wielu mieszkańców miasta. A ikona połowy XVIII wieku, przedstawiająca świętego Mikołaja i świętych książąt jarosławskich w modlitwie Tolgskiej Ikonie Matki Bożej, zawiera część relikwii książąt, które były przechowywane w katedrze Wniebowzięcia Klasztoru Zbawiciela.

Nawiasem mówiąc, ta wystawa w Jarosławiu została uzupełniona przez białoruskie ikony, z których jedna — “Prorocy Izajasz i Jeremiasz” lat 30-tych XVIII wieku z Katedry Wniebowzięcia Klasztoru Żyrowickiego — w 2009 roku wśród siedmiu innych została przekazana do zbiorów Narodowego Muzeum Sztuki Republiki Białoruś przy aktywnej pomocy metropolity Filareta. Ikona znajdowała się w serii proroczej trójstopniowego ikonostasu z początku XVIII wieku. Prorocy nie mają bezpośrednich analogów wśród zachowanych białoruskich ikon XVII-XVIII wieków. Charakteryzują się bogactwem treści i wielkością obrazów sztuki religijnej, a jednocześnie doskonałą techniką w stylu realistycznego malarstwa europejskiego okresu baroku. Jest godna uwagi nieobecność na ikonie rzeźbionego ornamentalnego tła. O zachowaniu dawnej tradycji w okresie bazyliańskim historii białoruskiego kościoła świadczą cerkiewno-słowiańskie teksty na zwojach z proroctwami.

S. Tkaczow. “Do miasta na studia. 1952”

Natomiast pokazana na wystawie ikona “Wybrani święci Bazyli Wielki, Grzegorz z Nazjanzu, Jan Chryzostom” XVIII wieku z cerkwi Narodzenia Matki Bożej we wsi Szereszewo obwodu brzeskiego posiada charakterystyczne cechy szkoły białoruskiej. Święci są przedstawieni w pozycji stojącej, na tle wysokiej kolumnady i złoconego ornamentu graficznego. Mistrz nadał objętościowo-plastycznym twarzom świętych wyraziste cechy portretowe. W majestatycznych postaciach w uroczystych kolorowych ubraniach przejawiają się cechy narodowe. Niezwykłe jest oznaczenie imion świętych na aureolach.

Z kolei “Święty Mikołaj» XVIII wieku z Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego wsi Obrowo tego samego obwodu brzeskiego jest przykładem lokalnego późnego baroku, z gęstym wypełnieniem malowniczego pola. Święty jest reprezentowany stojący na wzgórzu, w szatach biskupa, haftowanych złotem i srebrem. Wygląd dobrego mądrego świętego jest typowy dla białoruskiego malarstwa ikonowego. Zbawiciel jest przedstawiony z Ewangelią. Na dole — typowe dla późnego malarstwa ikonowego świątynie z kopułami.

Jednocześnie ikona “Święty Mikołaj” końca XVIII wieku ilustruje przejście od tradycyjnej ikonografii do profesjonalnego akademickiego malarstwa z prawidłowym rysunkiem i modelowaniem przez światło i cień objętości. Omoforion, pomalowany dużymi jaskrawymi kwiatami, przekazuje typowe obrazy tkania stylu barokowego.

Wystawa “Święci patroni w ikonografii prawosławnej” stała się trzecią w serii wspólnych projektów Mińska i Jarosławia. Najbogatsze zbiory muzealne Jarosławia i fundusze Narodowego Muzeum Sztuki w Mińsku dają możliwość kontynuowania tak owocnej współpracy w przyszłości.

Nawiasem mówiąc, poznawczą była informacja o tym, że w formacji jarosławskiej szkoły malarstwa ikonowego ważną rolę odegrały gusty mieszkańców miasta. Wiele cerkwi zostały zbudowane na ich środki, także decydowali, komu powierzyć pisanie ikon. Zleceniodawcy należało ważne słowo przy wyborze fabuł ikon. Lokalni kupcy zapraszali najlepszych artystów z różnych obwodów kraju — Wielkiego Ustiuga, Nowogrodu, Moskwy, Kostromy. Wśród nich — Fiodor Zubow, Gurij Nikicin, Siemion Spiridonow. Jednak w Jarosławiu powstawało lokalne środowisko artystyczne. W ten sposób powstawała ikonografia demokratyczna, świecka, bliska do ludowego poglądu na świat, wyróżniająca się oryginalnością i stylistyczną zbieżnością prac różnych artystów.


Ogólnie rzecz biorąc, odznaczasz dla siebie to, że dla jarosławskiej ikony XVII-XVIII wieków charakterystyczna jest widowiskowość, świąteczna atmosfera, upodobanie mistrzów żywego przekazania przedstawianych wydarzeń, bogata kolorystyka dzieł, graficzność konturów, miłość do ozdabiania ubrań, klasyczna cienkość pisma, często miniaturowego, korzystanie ze złota i srebra.

Należy zauważyć, że kolekcja sztuki rosyjskiej jest jedną z najważniejszych w zbiorach Narodowego Muzeum Sztuki Białorusi, i temat religijny zajmuje w niej godne miejsce. W ekspozycji “Chrześcijaństwo i chrześcijanie w twórczości rosyjskich i białoruskich artystów połowy XIX — początku XX wieku”, która odbyła się w muzeum, przedstawiono trzydzieści obrazów, rzeźb, ikon na religijny temat.

Często gatunek portretowy był wyrazicielem współczesnej historii chrześcijaństwa, przedstawiając osób, które odegrały swoją rolę w historii. Po raz pierwszy na wystawie był wystawiony portret metropolity Józefa Siemaszki — jednego z aktywnych działaczy zjednoczenia unitów z kościołem prawosławnym, napisany w 1849 roku przez białoruskiego artystę Jana Chruckiego. Tu również można było zobaczyć, na przykład, obrazy Gorawskiego i Kramskiego, Łosiewa i Polenowa, Suchodolskiego i Nieścierowa. Jak również drewniane rzeźby świętych, rzeźbione bramy królewskie, odrestaurowane przez mistrzów krajowych.

Należy podkreślić, że w odróżnieniu od mistrzów akademizmu artyści kierunku demokratycznego, zwracając się do historii już dawno minionych dni, nie tracili kontaktu ze światem wokół nich. Na przykład, w obrazach Wasilija Polenowa na temat “Z życia Chrystusa” uderza realistyczne przekazanie natury (artysta często był w Palestynie), a także proste rozwiązania kompozycyjne — “Siedzący Chrystus”. Przedstawione są także epizody, związane z codziennym życiem chrześcijańskim — “Procesja religijna do poświęcenia wody we wsi” Iwana Trutniewa. “Spowiedź” Nikołaja Newrewa, “Spotkanie z ikony” Piotra Suchodolskiego. Twórczość Michaiła Nieścierowa — rodzajem symbolu wieczności, przekazanego przez nowoczesne dla malarza formy.

W Sali starożytnobiałoruskiej sztuki NMS

Duchowość Wietki

Nieco później w Narodowym Muzeum Sztuki odbyła się wystawa “Mąż, mężczyzna, wojownik”, na której była reprezentowana ikonografia końca XVIII — początku XIX wieku ze zbiorów Muzeum Starowierstwa i Tradycji Białoruskich w Wietce.

83 przedmioty muzealne — to ciekawe staroobrzędowe i białoruskie prawosławne, przede wszystkim ludowe, ikony, którym modlili się w prostych domach wiejskich. Prace odzwierciedlają specyfikę kultu wojskowego w konkretnych tradycjach jednego regionu — wietkowskiego. Wiele ikon są unikalne, bo świadczą o kulturze tych wsi, które już nie istnieją.

Idea ochrony ojczyzny — od kraju do macierzyńskiego, swojego domu i swojej rodziny — pochodzi z wielowiekowej tradycji wychowania patriotyzmu. Przez ponad tysiąc lat, od czasów chrztu Rosji, gromadzenie doświadczeń wojskowych na ziemiach słowiańskich odzwierciedla się w obrazach chrześcijańskich świętych wojowników.


...W “wojsku niebieskim”, towarzyszącym prawdziwemu wojownikowi i wojsku, wstają i jadą razem Jerzy Zwycięzca, gotajski wojownik IV wieku Nikita i rosyjscy książęta bracia Borys i Gleb. Na czele wojska — archanioł Michał. Stają się patronami wojowników, ich duchowymi ideałami w obrazach wizualnych. Pojawia się osobista relacja przez święte imię. Stosunek pomiędzy prawdziwym wojownikiem i jego niebiańskim obrońcą — w podarowanej ziemskiemu żołnierzowi duchowej mocy, aby zrobić “świętą sprawę”, wyczyn w końcowym oraz pierwotnym znaczeniu: pokonać siły zła. W XII-XIV wiekach pojawia się szereg świętych wojowników “za przyjaciół swoich”. Idea niepodległości narodowej rodzi się we krwi i wyczynach.

Na wystawie wyraźnie było odczuwane, jak obrazy chrześcijańskich świętych wojowników są przecinane głęboką energią kultury ludowej. Dla niej nie mniej ważnym jest zwycięstwo jako przezwyciężanie kłopotów. Wojna jako naruszenie pokoju musi koniecznie zostać zniszczona, a świat wraca do cyklu stworzenia. Setki wojowników prawosławnego kalendarza stoją w wiecznym kręgu kalendarza rolniczego. Obrona przed prawdziwymi wrogami w ich obrazach uzupełnia się w rolę obrońców przed chorobami, złodziejami i dzikimi zwierzętami, “przed złymi duchami” i “przed złym oczarowaniem”. Przywraca się całość świata — i święci “wojownicy” stają się uczestnikami, przede wszystkim, procesu rolniczego. Jerzy Zwycięzca otwiera wiosenną ziemię. Również na ikonie zawsze zabija oszczepem smoka, a jego imię jest powtarzane w symbolach nagród wojskowych, w wiejskim obrzędzie pierwszego “Jerzego” wiosennego wygonu bydła, w losie chłopskiego chłopca i w imieniu orderu św. Jerzego. Książęta Borys i Gleb wchłonili energię starożytnych słonecznych bóstw-bliźniąt i jako chrześcijanie wykazali odwagę ofiarności, ostrzegając i nas o przerażeniu bratobójczej wojny.

Jakim “wojskowym” ikonom modlili się w prostych wiejskich domach-chatach? Jak moc modlitwy matki, namiętne pragnienie ratowania syna, męża, ojca — aby powrócić ich żywymi do domu ojczystego, do spokojnych zajęć — gromadziła się i przenosiła się duszom walczących? Jak rosnęła ta siła w sercach chłopców? Jak obraz idealnego wojownika utrwalał się w charakterze?.. Wojskowy temat — odwieczny w kulturze tradycyjnej — martwił autorów projektu przez wiele lat. Po raz pierwszy ten kierunek badań ukształtował się jako cały kompleks do 1995 roku — 50. rocznicy Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Ale praca trwa do dziś. Wynikiem zostały materiały wyprawy z unikalnymi informacjami, uzyskanymi od mieszkańców Wietki, małego miasteczka w obwodzie homelskim, prawosławnych i staroobrzędowców.

Obrazy zmuszają do rozważania

— Teksty folklorystyczne znacznie wyjaśniły i ożywiły sytuację, zabrzmiały głosy pewnych tradycji — mówiła, pamiętam, kuratorka wystawy Jelena Karpenko, kierowniczka Oddziału Starożytno-Białoruskiej Sztuki Narodowego Muzeum Sztuki. — Nasze zbiory staroobrzędowych i białoruskich prawosławnych ikon przedstawiły strukturalność kultury i odkryły jej prawdziwe lokalne szczegóły.

Wiele z zaprezentowanych dzieł zostały przywrócone siłami specjalistów muzeum. Jednak w niektórych płytach ikon specjalnie pozostawili ślady prawdziwych wojen: otwory od odłamków pocisków. Projektowi towarzyszyły publikacje: były autorskie wydania Muzeum w Wietce, książki “Ikona wietkowska”, “Głosy zmarłych wsi”, “Żywa wiara — Wietka”. Temat rozwijał się także w szeregu wspólnych wystaw w miastach Białorusi: Mohylewie, Mińsku, Witebsku. Pierwsza wystawa “Jerzy Zwycięzca...” otworzyła się wraz z Obwodowym Muzeum Krajoznawczym w Homlu. Ale za każdym razem ekspozycje oświetlały nowe aspekty w kulturze wojskowej przodków i w dziedzictwie duchowym, bo budowały się z udziałem materiałów różnych miejscowości. Za każdym razem przedstawiał się “niebiański rząd” obrazów wojskowych w porównaniu do “ziemskich” eksponatów, atrybutów wojskowych.

Zasadniczym stał się jeszcze jeden wymiar treściowy, a mianowicie przeciwstawienie wojny i pokoju. Każda rzecz z pamięcią wojskową, pogrążąjąc się w przestrzeni znaczenia, przywracała sobie i nam duchową godność. Każda rzecz mogła rezonować z przestrzenią i czasem, odsłaniając odwieczne — nagromadzenie wartości duchowych jako parametrów stabilności kultury — i krótkie, pełne drżenia, — ludzkie życie. Prosty żołnierz Iwan wysyłał z frontu do domu trójkąty listów, a jego żona i matka w starej chacie modliły się świętemu wojownikowi Janowi, “aby wrócił do domu żywy”...

Wenjamin Michejew
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter