“Matką wszystkich świąt” nazywał Boże Narodzenie Święty Jan Chryzostom. I nie bez powodu. Ten dzień daje nam wszystkim nieugaszone światło wiary i nadziei. Wypełnia nasze serca ciepłymi uczuciami radości i litości. To daje nam możliwość zastanowienia się nad kolejnym okresem życia. Głęboko symbolicznym w tym zakresie zostało odwiedzanie przez prezydenta 7 stycznia nabożeństwa wigilijnego w Soborze Ducha Świętego w Mińsku. Tradycyjna w takim dniu obecność Aleksandra Łukaszenki w świątyni nie ograniczała się do zapalenia świec świątecznych i gratulacji parafian i duchownych. Prezydent nieoczekiwanie zwrócił się do ludzi z przenikliwymi i szczerymi słowami o istotnych rzeczach.
O niezbędnym
— Widzicie, co się dzieje wokół kraju. Dlatego nasze pierwsze zwrócenie się do Pana, żeby naprawdę obronił nas i zachował nasz kraj takim, jaki jest teraz. Więcej po prostu nie mamy prawa prosić dzisiaj. Bo wszystko zależy od nas, musimy liczyć tylko na siebie.
O istocie polityki państwowej
— Wszystko, co będzie mogło państwo, obiecam, będzie robić dla ludzi. Ale to będzie plus do tego, co możecie zrobić sami dla siebie, dla swoich rodzin i dzieci. Istotą tej polityki będą dzieci i osoby starsze. Będziemy robić wszystko, aby chronić człowieka, aby jego życie było tak długie i wygodne, jak to jest możliwe.
O zasadach
— Będziemy żyć w absoplutnie demokratycznym społeczeństwie prawa, jak żyliśmy do tej pory. Choć nas i mogą krytykować. Jednak krytycy zamilkli teraz, upewniając się, że demokracji i praw człowieka na Białorusi jest nie mniej niż u innych. A ja o tym mówiłem przez cały czas. I o tym, że najważniejszym jest prawo do życia. Nikt nie potrzebuje takiej demokracji, gdzie na co dzień na ulicy strzelają i zabijają.
O roli Cerkwi
— Dzisiaj Cerkiew na Białorusi stała się jedną z twierdz naszego państwa, która stanowi wraz z innymi zainteresowanymi organami i organizacjami bilans naszego społeczeństwa. Cerkiew jak była, tak i pozostanie jednym z naszych filarów. Ale wszyscy powinni rozumieć: Cerkiew działa i funkcjonuje w warunkach suwerennego i niepodległego państwa... Zawsze mieliśmy jedyną i piękną Cerkiew. Mam na myśli nie tylko budynki i świątynie — Cerkiew była duszą narodu. I zawsze będzie tak. Nikt nie będzie mógł złamać jedności naszej Cerkwi. Możecie rozumieć mnie, jak chcecie.
O rozwoju
— Tak, jesteśmy częścią tego świata prawosławnego, który jest nazywany Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Nie dążymy do jakiejś niezrozumiałej autonomii i niezależności. Ale powiem szczerze: omówimy to podczas spotkania z duchowieństwem — Cerkiew musi się rozwijać. Ona musi się doskonalić. I ja, o ile to możliwe, będę przyczyniać się do tego, nie pogarszając sytuacji.
O życiu w nadchodzącym roku
— Będzie to trudny rok. Nie dlatego, że źle pracujemy. Świat się zmienia. A do zmieniającego się świata trudno się przystosowywać: to, co mamy dzisiaj, jutro będzie inne. Ale wybrany przez nas kurs — to święte: ochrona człowieka, stworzenie warunków do jego normalnego życia. Wszystko najlepsze i najcenniejsze na świecie wprowadzimy do naszego kraju. I to będzie naszą podstawą.
O nieuzasadnionych reformach
— Zawsze, gdy jest trudne, pojawiają się różne teorie: reformować, równać z ziemią, a następnie stwarzać coś nowego. Mamy wiele dobrych i złych rzeczy, a złe zawsze zamiatamy na bok. Tak będziemy żyć i nadal. I to, co zostało stworzone przez ludzi, nie będziemy sprzedawać za bezcen. Zobaczyliśmy, co się dzieje tam, gdzie wszystko podzielono.
O nienaruszalności priorytetów
— Pomożemy tym, którzy potrzebują pomocy. Będziemy pracować, być może, nie w takim stopniu, ale właśnie iść tą drogą, jak szliśmy, chroniąc i wspierając naszych ludzi. Tych, którzy mogą pracować, ale nie chcą — zmusimy. I będziemy kontynuować zrównoważoną politykę pokoju. Nie oddadzimy ani kawałku ziemi. To jest nasza ziemia, dla naszych ludzi, dla naszych dzieci.
