Ogólne białorusko-rosyjskie zespoły studenckie stają się nową tradycją związkową

Student pracy się nie boi

Ogólne białorusko-rosyjskie zespoły studenckie stają się nową tradycją związkową

 Białoruskie miasto Ostrowiec słusznie można nazwać letnim centrum zatrudnienia białoruskiej i rosyjskiej młodzieży. Dwa lata temu prezydent Aleksander Łukaszenka podpisał dekret o przyznaniu Białoruskiej elektrowni jądrowej, budującej się w ramach projektu rosyjskiego, statusu Wszechbiałoruskiej Budowy Młodzieżowej, od tego czasu małe miasteczko na grodzieńszczyźnie stało się miejscem przodującego trzeciego semestru dla studenckich zespołów budowlanych z Białorusi i Rosji. W tym roku tych, którzy chcą pracować na głównej budowie młodzieżowej kraju, jest szczególnie dużo — ponad 400 osób. Dwa razy więcej niż w roku ubiegłym. To będzie największa rosyjsko-białoruska drużyna lata pracowniczego 2015 roku.


Tych, którzy chcą dostać się do “atomowego” zespołu jest dużo, więc kryteria wyboru były wystarczająco rygorystyczne, opowiada drugi sekretarz centralnego komitetu Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży Siergiej Kliszewicz:

— Po pierwsze, konieczne są dobre zdrowie i wytrzymałość, a po drugie, nie powinno być żadnych zaległości w studiach, po trzecie, istnienie 2. lub 3. kategorii co najmniej w jednej ze specjalności budowlanych.

Taki rygorystyczny “dobór” przeszli 58 studentów z Biełgoroda, Moskwy i Obnińska, a także 345 osób z wyższych uczelni Białorusi. O możliwych wynagrodzeniach mówić za wcześnie, uważają w centralnym komitecie Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży, ponieważ podstawowa praca rozpocznie się od 1 lipca. Ale wypłata będzie przyzwoita. Ponieważ zadania ogólnego zespołu nie można nazwać łatwymi — zbrojenie, betonowanie, kładzenie ceglanych ścian garaży i innych budynków dla służb elektrowni jądrowej, a także prace pomocnicze.

Jeszcze jeden ogólny zespół, ale już kierunku pedagogicznego, został niedawno założony w Kursku. Do niego przyjęto również 7 homelskich studentów. Oni będą pracować w obozach uzdrowiskowych dla dzieci. A 57 białoruskich studentów z Witebska i Homla już oswoili się w obozach dla dzieci “Płomień” — pod Moskwą i “Orlatko” — w Tuapse.

— Dziewczyny pracują jako pokojówki, chłopaki — jako pracownicy wyposażenia terytorium — powiedział komisarz zespołu, student piątego roku nauczania wydziału historycznego Homelskiego Państwowego Uniwersytetu im. Franciszka Skaryny Maksim Bielec. — Każdego roku konkurencja do zespołu pedagogicznego, zwłaszcza w “kierunku południowym”, jest wysoka. Wybierają tych, którzy pokazali siebie jako aktywni uczestnicy zespołu studenckiego, dobrze studiują i mają możliwość przedwcześnie zdać sesję.

Homelszczanie osiedlili się w akademiku “Orlatka” w osiedlu Nowomichajłowskim, w pobliżu obozu. Obok nich — studenci z Witebskiej Akademii Weterynaryjnej, którzy pracują w kuchni w jednej ze stołówek centrum. Do zmiany wszystkich dostarcza służbowy autobus. Mimo, że dzień pracy trwa od ósmej rano do siódmej wieczorem, studenci mówią, że to nie jest ciężarem. Ratuje harmonogram na zmianę — dwa dni po dwóch, więc wszyscy mają możliwość, aby odpocząć i wyruszyć w wycieczkę. W ogóle, połączyć przyjemne z pożytecznym. Za pracę obiecują każdemu około 10 tysięcy rubli rosyjskich — przyzwoite pieniądze dla studenta. Chociaż wielu, przyznają studenci, przyciągnęły tu romantyka, ciepłe morze i chęć poznać nowych przyjaciół.

Dziś drużyna zespołów studenckich, w tym białorusko-rosyjska “ogólna”, ma prawie 5,5 tysięcy uczestników. Każdy z 274 zespołów w tym roku z okazji 70. rocznicy Wielkiego Zwycięstwa nosi imię jednego z Bohaterów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.

Marina Zubowicz

Photo Alexander Mitsiukov
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter