Osobistości medialne opowiadają o tym, jak prowadzą zdrowy tryb życia

Sprawdzono na sobie

Osobistości medialne opowiadają o tym, jak prowadzą zdrowy tryb życia

Juhasia Kalada, pisarka: “Tort, keczup, majonez i parówki zabronione”


Yugasya-Kolyada.png

Uroda wymaga ofiar i wysiłku. Nawet w moim wieku 33 lat nie ma ładnej figury i pewnej postawy tak po prostu, to są efekty pracy. Warto uczęszczać na siłownię trzy razy w tygodniu i ograniczać się w spożywaniu posiłków. Tort, keczup, majonez i parówki to zabronione wyrazy w moim zasobie leksykalnym. Po zdrowie nie trzeba gdzieś jechać, wystarczy każdego dnia kazać sobie: ruszać się, bywać na świeżym powietrzu, nie jeść dużo, spać ile trzeba.

Ihar Czarniaŭski, szef Zarządzania ds. Ochrony Dziedzictwa Historyczno-Kulturalnego Ministerstwa Kultury: “Wolę pracę fizyczną na wsi”


Igor-Chernyavsky.png

Lubię narty i rower, a także basen. W lecie wolę pracę fizyczną na wsi. Basen, jeśli jest taka możliwość, raz w tygodniu. Dużo podróżuję, zwłaszcza do rodzinnego powiatu miadzielskiego. To również zdrowy tryb życia. Jak tylko nadarza się okazja, wybieram się również do innych miejscowości.

Dzmitryj Kachno, showman: “Dobry sen. Witaminy z rana”


banan.png

Uprawiam sport przez cały czas. Nie mogę nawet tygodnia przeżyć bez treningu. Lubię gry zespołowe albo indywidualne. Siatkówkę na plaży. Bilard. Kitesurfing. Dla sportu potrzebny jest rozkład. Alkohol nie częściej niż raz w tygodniu. Dobry sen. Witaminy z rana. Nie wyobrażam sobie, jak ludzie żyją bez sportu.

Michaił Byczanok, producent telewizyjny: “Jeśli wieczorem mam czas, jeżdżę na rowerze”


Mikhail-Bychenok.png

Od 10 lat uprawiam snowboarding. W zimie co roku wyjeżdżam z kolegami do Alp. Snowboarding to sport, rozwijający wszystkie grupy mięśni, reakcję i co najważniejsze upór. Zafascynował mnie freeride (zjeżdżanie po dzikich stokach). Na Białorusi jest dobra baza szkoleniowa nart wodnych. Dla mnie jest to nowa dyscyplina sportowa, jeśli ktoś ani razu nie próbował — radzę spróbować. W lecie staram się jeść więcej warzyw, jagód, owoców, w ogólnie nie przepadam za mięsem i łatwo mogę spożywać tylko produkty roślinne. Jeśli wieczorem mam czas, jeżdżę na rowerze. Oprócz wysiłku fizycznego, jest przyjemność estetyczna — nie przestaję podziwiać, jak Minsk zmienia się na lepsze. Wszystkim radzę znaleźć czas na uprawianie sportu — to nie tylko zdrowie, ale i samodyscyplina.

Waleryja Klicunowa, prezes stowarzyszenia Wypoczynek na Wsi: “Kąpię się w rzece, gimnastykuję, chodzę na bosaka”


Valeria-Klitsounova.png

Moja praca dotyczy turystyki, wiele podróżuję po wszystkich kontynentach. To dla mnie praca i wypoczynek jednocześnie. Jednak tak naprawdę mogę odpocząć tylko w domu — na Białorusi, będąc w domu letniskowym w Dudutkach. Tylko tu osiągam harmonię ze światem i nabieram sił. Każdego ranka kąpię się w rzece, gimnastykuję, chodzę na bosaka po rosie. W ogóle wolę spacery. Ważnym czynnikiem dobrego samopoczucia jest żywienie. Jest nawet takie powiedzonko: “Jesteś tym, co jesz!”. Preferuję produkty czyste ekologicznie, wyhodowane przez małych producentów — wieśniaków, farmerów. Osobiście znam osoby, od których cokolwiek kupuję. Duże supermarkety to na pewno nie mój wybór. Jestem zwolenniczką ruchu Slow Food (jedzenie w spokoju). Wolę tradycyjne dania, czyste produkty, wyhodowane tam, gdzie mieszkam. Chociaż trudno przy tym zachować smukłą sylwetkę: na wsi jedzenie jest bardzo smaczne i żadna biesiada nie obchodzi się “bez przymusu”.

Arciom Achpasz, prezenter radiowy i telewizyjny: “Często można mnie spotkać na różnych boiskach w okolicach minskiego osiedla Kuncaŭszczyna”


Artem-Akhpash-(radio-and-TV-anchorperson).png

Jak długo pamiętam, w moim życiu zawsze był sport. Najbardziej podobają mi się sztuki walki. W dzieciństwie były to zapasy. Już w wieku 6 lat mój dzień był rozplanowany po godzinach — przed południem szkoła, po południu szkoła muzyczna, a wieczorem treningi. Za zadanie domowe zabierałem się późnym wieczorem. Potem na ekranach zaczęły się ukazywać filmy z młodym Jean-Claudem Van Dammem i w moim życiu pojawił się boks tajski. W wieku 13 lat zapisałem się do sekcji i wszystko się zakręciło — treningi 3-4 razy w tygodniu, zawody. W ciągu 5 lat dwukrotnie byłem srebrnym medalistą mistrzostw Białorusi w boksie tajskim. Studiując na Uniwersytecie Kultury odkryłem dla siebie minską filię brazylijskiej szkoły capoeira FICAG, gdzie trenowałem przez dwa lata. Teraz trenuję boks tajski w klubie Patriota należącym do legendarnego sportowca i trenera Dzmitryja Piasieckiego. Trenuję tylko dla przyjemności, ale z zawodowymi sportowcami. Gdy mam wolną godzinę-dwie wieczorem, ćwiczę na świeżym powietrzu. Często można mnie spotkać na różnych boiskach w okolicach minskiego osiedla Kuncaŭszczyna. Ważnym aspektem zdrowego trybu życia jest żywienie. Pomaga mi w tym żona. Przez jakiś czas pracowała doradcą w zakresie zdrowego żywienia. Nasz dzień zaczyna się od firmowego koktajlu: 2 banany, kostka twarogu o 4-5 procentach zawartości tłuszczu (nie więcej) і trochę mleka o 1-2 procentach zawartości tłuszczu. Wszystko ubija się w blenderze i smaczne i pożyteczne śniadanie jest gotowe. Na obiad wolimy warzywa z mięsem — najczęściej jest pierś kurczaka (bez skóry). Mogą być sałatki typu Cesarz z różnymi zaprawami. Żadnego majonezu, tylko zaprawy na bazie oleju z oliwek. Warzywa na parze, z grilla. Jeśli chodzi o kaszy, nie zapominamy o brązowym nieoszyszczonym ryżu, kaszy gryczanej i od czasu do czasu jest kasza perłowa. Na kolację w lecie wolimy lekkie sałatki owocowe, zaprawione niesłodkim jogurtem. Staramy się unikać “śmieci”: keczupu, majonezu, chipsów, Coca Coli (i innych napojów gazowanych), rozcieńczonych soków. Przed spożyciem posiłków (za 5-10 minut) obowiązkowo pijemy szklankę czystej wody pitnej.

Adam Hłobus, pisarz: “Na śniadanie jem owsiankę”


Adam-Globus-(writer).png

Codziennie w każdą pogodę biegam w parku koło teatru opery. Dawno zrezygnowałem z wina i papierosów. Z kieliszka było trudniej zrezygnować niż z papierosów. Potrafiłem to zrobić. Kawę i herbatę piję bez cukru. Na śniadanie jem owsiankę. Po Minsku chodzę pieszo. Prawie zapomniałem… Lubię ćwiczyć z hula-hoopem.

Aleś Susza, zastępca dyrektora Biblioteki Narodowej: Warto być optymistą


Uważam, że zdrowy tryb życia jest ważny. Jednym słowem, by dobrze wyglądać, trzeba nie ćwiczyć mięśnie brzucha, przestrzegać egzotycznych diet lub robić liposukcję, а mniej, lepiej i na czasie spożywać posiłki. Najlepiej nie spożywać mocnych napojów albo spożywać w rozsądnych ilościach (znany filozof Gadamer zachował jasny umysł i żył 104 lata, codziennie spożywając kubek czerwonego wina). Zamiast tego, by wykańczać się w upalnych krajach przez dwa tygodnie (z których tydzień zmarnowany będzie na aklimatyzację), lepiej wybrać białoruskie obiekty turystyczne albo wypocząć w kraju o podobnym do naszego klimacie. Jestem optymistą i kocham życie. Być może dlatego życie mi się odwdzięcza: w ogóle nie pamiętam, by na cokolwiek chorowałem.

Wolha Sacharawa, prezenterka telewizyjna: “Wolny dzień? Ruszamy w podróż!”


Olga-Sakharova-(TV-anchor).png

Dużo się ruszam. W jedzeniu nie mogę się ograniczać, ponieważ jest częścią kultu relaksu w moim życiu. Lubię gotować i lubię smacznie zjeść, lubię piękne nakrycie i dobre towarzystwo przy stole. Teraz jest idealny czas dla mangału, a więc wszystko na ogień: od ryby po chleb i ser. Mój sport to moje dzieci. Nie siedzimy na miejscu. Wolny dzień? Ruszamy w podróż! Wyjeżdżamy za granicę i chętnie jeździmy po cichych zakątkach Białorusi: las, rzeka i ognisko zasilają energią, urodą i zdrowiem. Gdy potrzebny mi jest odpoczynek, rodzina wie: mamę po prostu na jeden dzień wystarczy zostawić samą w domu i dać jej spokój, nie dzwonić, nie pisać. Zdrowie to ruch i 8 godzin na sen.

Kaciaryna Zabiańko, prezenterka telewizyjna: Wyciskam już 50 kilogramów і robię przysiady z 60”


Yekaterina-Zabenko-(TV-anchor).png

Przez cały czas uprawiam sport, spróbowałam już wszystkiego: od tańca, fitnessu i tenisa po powerlifting. Wybrałam ten ostatni. Trzy razy w tygodniu. Moim trenerem jest mistrz sportu w powerliftingu Pawieł Masłoŭski, całkiem poważnie ma nadzieję, że namówi mnie do udziału w zawodach. Połączenie obciążeń kardiologicznych i ćwiczeń siłowych daje umięśnienie. Staram się zdrowo odżywiać — dawno zapomniałam smaku bułeczek, tortów, majonezu, wieprzowiny. Przeważnie spożywam kurczaka z warzywami albo krewetki. Wyciskam już 50 kilogramów і robię przysiady z 60. Tyle sama ważę. Aż trudno mi w to uwierzyć. Jestem przecież delikatną dziewczyną bez widocznej muskulatury.
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter