Słoneczne pozdrowienia od Apolla

[b]Białoruska “reprezentacja” pomyślnie wystąpiła podczas VII otwartych młodzieżowych Igrzysk Delfickich państw członkowskich Wspólnoty Niepodległych Państw “Energia Młodych” w Astanie [/b]Zespół zwycięzców na mińskim lotnisku powitali nie tylko przyjaciele i krewni, ale i dziennikarze telewizyjni. Ten ciekawy, pozytywny reportaż pokazała białoruska stacja telewizyjna ONT.
Białoruska “reprezentacja” pomyślnie wystąpiła podczas VII otwartych młodzieżowych Igrzysk Delfickich państw członkowskich Wspуlnoty Niepodległych Państw “Energia Młodych” w Astanie
Zespуł zwycięzcуw na mińskim lotnisku powitali nie tylko przyjaciele i krewni, ale i dziennikarze telewizyjni.
Ten ciekawy, pozytywny reportaż pokazała białoruska stacja telewizyjna ONT. Nie obeszło się bez uśmiechуw i podekscytowanych wypowiedzi. Cztery godziny lotu z Kazachstanu, rуżnice czasowe w żaden sposуb nie wpłynęły na dobry nastrуj białoruskiego zespołu uczestnikуw Igrzysk Delfickich.
W oczach radość, emocje zachłysnęły, słowa cisną się i nachodzą na siebie. Jakże by inaczej. Przecież tak trudno sobie poradzić z emocjami, gdy ma się zaledwie 18 lat. Tym bardziej po pierwszym w życiu tak wielkim forum, gdzie poznaje się sporo przyjaciуł z rуżnych krajуw i wraca do domu ze złotym medalem.
Dzieci nie potrafią jeszcze udzielać wywiadуw tak dobrze, jak na przykład kierownik zespołu Włodzimierz Niechajenko, profesor katedry fortepianu Akademii Muzycznej, lecz otwartość i wzruszająca szczerość urzeka, zasila pozytywnością, daruje przypadkowe wyrazy z gwary młodzieżowej.
Kim są zwycięzcy, ktуrzy przywieźli na Białoruś z Astany złoto, srebro i brąz? Najstarszy, poeta Maksym Kiszczenko, wyrуżniony dyplomem “Za profesjonalizm”, ukończył 21 lat. Studiuje na 4 roku Akademii Zarządzania przy Prezydencie Białorusi. Podobnie jak harmonista Sergiusz Butor, student 3 roku Akademii Muzycznej, ktуry zdobył brązowy medal. 19 lat ma Aleksander Daniłow, uczeń 3 roku gimnazjum przy Akademii Muzycznej, zdobył srebrny medal w kategorii fortepian. Jego rуwieśnica Waleria Grudzina, uczennica 3 roku gimnazjum choreograficznego zdobyła złoty medal w kategorii taniec klasyczny. Katarzyna Szymanowicz ma 18 lat. W tym roku po ukończeniu gimnazjum sztuk pięknych imienia I. Achremczyka dostała się na wydział malarstwa Akademii Sztuk Pięknych, kierunek malarstwo teatralno-zdobnicze. Odniosła sukces w kategorii sztuki plastyczne, stworzyła ciekawą kompozycję na zadany temat “Legendy ziemi ojczystej”.
Te zdolne dzieci urodziły się w Mińsku. Najmłodsi uczestnicy są wychowankami studia sztuki cyrkowej Arena w Mozyrzu w obwodzie mohylewskim, Stefania Turmowicz, Nikita Nagornow i Stanisław Płotnikow — 9, 13 i 12 lat — wystąpili w charakterze powietrznych akrobatуw na pasach w kategorii cyrk na scenie. Złote medale ma cała trуjka.
— Trzeba było widzieć, jak ich oklaskiwała publiczność, gdy dzieci ukłoniły się po zakończeniu występu. Nie puszczano ich z areny, klaskając na stojąco. Proszę sobie wyobrazić, że występowali bez asekuracji, wykonując skomplikowane tricki. Od wolontariuszy słyszeliśmy, że kazachska publiczność nie wstaje klaskając. Naszych artystуw oklaskiwali na stojąco.
Wiktoria Ignatenko i Olga Masałowa, pracownice wydziału wsparcia i rozwoju inicjatyw kulturalno-edukacyjnych Instytutu Kultury Białorusi, opiekujące się bankiem danych zdolnej młodzieży kraju, towarzyszący naszemu zespołowi, nie ukrywały swojego zachwytu: młodzi artyści cyrku wystąpili błyskotliwie. Warto powiedzieć, że te panie znają się na rzeczy. Wiktoria w przeszłości aktorka teatru pantomimy “Ruch” i teatroznawca, Olga — malarka z wykształcenia. Opowiadają: gdy dzieciom wręczono złote medale, zagrał hymn narodowy, hymn ojczystej Białorusi, nie mogły powstrzymać łez.
— Nawet ja poczułam, co oznacza powiedzenie — za wami jest kraj, ktуre często towarzyszy sportowcom, powiedzmy przed wyjazdem na Igrzyska Olimpijskie — powiedziała Wiktoria. — Mуwiłam to naszym dzieciom, jednak co innego mуwić, a co innego poczuć. Po takim emocjonalnym wstrząsie zaczynamy bardziej rozumieć, że jest za nami Białoruś.
— Doznałam szczegуlnego uczucia dumy za swуj kraj, ktуre dotychczas nie było mi znane — dodała Olga. — Co więcej zwycięski występ dzieci z Mozyrza dawał nadzieję, że pozostałe dzieci w innych kategoriach rуwnież zostaną zauważone, pуki w cyrku kibicowałyśmy młodym artystom cyrku.
— Z niecierpliwością czekałyśmy na wyniki. To było codzienne podniecenie. Podczas uroczystości otwarcia Igrzysk Delfickich w Pałacu Pokoju i Zgody, zanim rozpoczęły się kategorie, na Kazachskim Narodowym Uniwersytecie Sztuk Pięknych Szabyt, gdzie rywalizowali malarze, w stołecznym cyrku, podczas koncertu galowego, gdzie wręczano nagrody — powiedziała Wiktoria. — O wynikach konkursu w dziedzinie sztuk pięknych dowiedziałyśmy się dopiero wieczorem. Denerwowałyśmy się, czekając na Kasię w hotelu po kolacji. Zdążyłyśmy porozmawiać o jej wyjątkowych genach, ktуre nie powinny zawieść. W każdym razie bardzo na to liczyłyśmy. Kasia jest krewną pierwszej pani dyrektor Muzeum Narodowego Sztuk Pięknych Heleny Aładowej i praprawnuczką Mikołaja Czurkina, kompozytora i artysty narodowego Białorusi. Widzimy, ledwo idzie nasza spadkobierczyni. Chłopcy, nasz pianista Olek i Dawid z Erewanu, niosą jej farby, blejtramy. Spojrzałyśmy na siebie: kiepsko wygląda. Pytamy: jak poszło, Kasiu. Złoto, odpowiada. I zaczyna płakać. My też zapłakałyśmy, zaczęłyśmy ją uściskać, gratulować sobie i jej. Potem dowiedziałyśmy się od naszego Aleksandra Prochorowa, dziekana wydziału malarstwa Akademii Sztuk Pięknej, przewodniczącego jury w kategorii sztuki plastyczne, że wygrana Kasi była niepodważalna, jej kompozycja Modlitwa nie uzyskała żadnego głosu przeciw.
Wszystko działo się w Astanie, w mieście nie podobnym do żadnego innego, o swoistej architekturze, gdzie miesza się modern i high-tech Zachodu oraz tradycjonalizm Wschodu i jego łagodne kształty.
Wszechwiedzący Internet udziela mnуstwa ciekawych informacji o Igrzyskach Delfickich. Dopiero w 2009 roku rozpoczęła się ich nowa epoka, gdy w Moskwie odbyły się I Światowe Igrzyska Delfickie, w ktуrych wzięło udział 27 krajуw, zaś przygotowania do ich odrodzenia prowadzono od lat 1990. Jeśli prześledzić historię Igrzysk Delfickich, trafia się do 582 roku p. n. e., gdy Igrzyska Delfickie nazywały się Pytyjskimi, a ich fundatorem był sam bуg Słońca Apollo. Tak przynajmniej twierdzi mitologia Starożytnej Grecji. Co ciekawe od samego początku odrodzenia igrzysk Białoruś bierze w nich aktywny udział. Warto zajrzeć na stronę internetową stowarzyszenia białoruskich harmonistуw i akordeonistуw www.abbia.by. Fundatorzy i wielbiciele tego ruchu twierdzą, że potrafi podnieść kulturę ducha ludzkiego podobnie jak w swoim czasie ruch olimpijski podniуsł status kultury ciała ludzkiego.
W ubiegłym roku Białorusini przywieźli z Erewanu 8 nagrуd. W tym roku Astana była hojna wobec naszych dzieci. Prawdopodobnie, powiedziałam żartem swoim rozmуwczyniom, że sam Apollo przekazał im swoje słoneczne pozdrowienia.
Opowiedziała Olga:
— Astana to taki niezwykły mikst. Coś kosmicznego, nieziemskiego jest w jej architekturze. I oślepiające słońce, i szalony wiatr, ma się wrażenie, że ktуryś z wieżowcуw runie ci na głowę. Wśrуd tego monumentalizmu porusza się tysiąc osуb, a może nawet więcej. Z nich 800 uczestnikуw z Białorusi, Kirgistanu, Kazachstanu, Armenii, Gruzji, Mołdawii, Ukrainy, Rumunii, Turcji, Włoch, Austrii i innych krajуw, ktуrzy wystąpili w 19 kategoriach. Kategoria sztuki plastyczne była najliczniej reprezentowana. Jako malarkę bardzo mnie to cieszy.
Moje rozmуwczynie bardzo się cieszyły rуwnież z sukcesu baletnicy Walerii, pianisty Aleksandra i harmonisty Sergiusza. Przyjemnie, że poetę Maksyma rуwnież wyrуżniono.
Co najbardziej się spodobało dzieciom, zapytałam Wiktorię i Olgę. Odpowiedziały zgodnie: wszystko. Igrzyska Delfickie śmiało można nazwać olimpiadą sztuk pięknych, to nie tylko konkursy, zawody, zrzeszające talenty z rуżnych państw świata, ale i okazja poznać nowych przyjaciуł. Jak wiadomo dla przyjaźni nie istnieje granic.

Walentyna Żdanowicz
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter