W tym roku na Białoruś przyjeżdżali potomkowie hrabiów Chreptowiczów, Czapskich, książąt Ogińskich. To, że arystokratów przyciąga do ich ojczyzny historycznej, jest zrozumiałe. Nostalgia jest poczuciem, właściwym chyba dla każdego człowieka. Ale u większości Białorusinów znane nazwiska nadal kojarzą się ze sprawami dawno minionych dni. Jeśli ktoś je zna, to w większości z podręczników. Niewielu ludzi domyślają się, że prawnuki budowniczych zamków, wydawców książek, wybitnych przywódców wojskowych żyją w nowoczesnym świecie. Ale faktem jest, że są blisko, choć w innych krajach. A jeśli przyjeżdżają do swoich domów, znaczy czują, że tutaj na nich czekają. Przypomnijmy, kto ze szlachetnych osób odwiedzał Białoruś w ostatnich latach i co na nich zrobiło wrażenie.
Kto: Radziwiłłowie.
Kiedy: 2009, 2012, 2014.
Skąd: z Polski, Rzymu.
Gdzie: Nieśwież, Mir, Połoneczka, Mińsk.
Radziwiłłowie w ostatnich latach regularnie odwiedzają historyczną ojczyznę.
26 maja 2009 roku w Mińsku, w departamencie rzadkich książek i rękopisów Centralnej Biblioteki imienia Jakuba Kołasa Narodowej Akademii Nauk, potomkom Radziwiłłów pokazano drukowane i rękopiśmienne dokumenty z ich księgozbioru. Publikacje te są pod niezawodną ochroną państwa.
Ponadto członkowie szlacheckiej rodziny na czele z Elżbietą Tomaszewską (na zdjęciu z prawej strony), córką Albrechta Radziwiłła, odwiedzili Narodowe Muzeum Sztuki i Zamek w Nieświeżu.
Książę Maciej Radziwiłł, którego przodkowie w wiekach XVIII-XIX mieszkali w Połoneczce, i jego żona (również z Radziwiłłów) po tej wizycie zaczęli często odwiedzać Białoruś. Czasami “bez afiszu”, aby rodziną spokojnie zobaczyć zabytki.
W dniach 16-17 czerwca 2014 roku po raz pierwszy Białoruś odwiedzili potomkowie Leona Władysława Radziwiłła — jego wnuczka Diana z mężem Ferdinandem Karabba Tettamanti i ich synem, lejtnantem włoskich karabinierów Massimiliano.
W Rzymie arystokracja “zarejestrowana” od jesieni 1939 roku. Wtedy Maria Radziwiłł z Branickich, jej syn Leon Radziwiłł i dwóch wnuków Antoni i Jerzy zostali zwolnieni z aresztu NKWD na osobistą prośbę królowej Włoch. U Jerzego w 1953 roku urodziła się córka Diana.
Diana w młodości często słyszała od swojego ojca rodzinne historie o życiu w Zamku w Nieświeżu i podczas wizyty do niego “niby poznawała miejsca, znane jej z opowiadań krewnych”. Radziwiłłowie-Tettamanti odwiedzili również Zamek w Mirze i Narodowe Muzeum Sztuki, gdzie wystawiono zbiór portretów ich przodków. Z kolei potomkowie magnatów podarowali Białorusi album z kopiami dawnych zdjęć rodzinnych.
Diana Karabba Tettamanti ma nadzieję, że po raz kolejny wróci do ziemi swoich przodków:
— Bardzo spodobały nam się kraj i miejsca, które odwiedziliśmy. Mają wielkie znaczenie dla mnie, zawsze trzymałam je w swoim sercu.
Kto: Ogińscy.
Kiedy: 25 września 2015 roku.
Skąd: z Poznania.
Gdzie: Zalesie.
Niedawno 250. urodziny kompozytora Michała Kleofasa Ogińskiego obchodzono w jego rodzinnym majątku Zalesie w obecności jego potomków, którzy przyjechali z Poznania. To małżeństwo Zygmunt i Lidia Zielińscy z córkami. Cała rodzina jest muzyczna, jak ich słynny przodek. Mąż gra na wiolonczeli, córka — na skrzypcach, a żona jest kompozytorką.
Kto: Sapiehowie.
Kiedy: 2003.
Skąd: z Polski.
Gdzie: Różana, Nowogródek.
Lew Sapieha — legendarną osobą, mającą związek ze stworzeniem trzeciego Statutu Wielkiego Księstwa Litewskiego. A Andrzej Sapieha — jego potomkiem. Zmarł w 1989 roku w Londynie. Jego żona pani Maria (na zdjęciu w środku) w 2003 roku przyjeżdżała z dwoma synami do Różany, gdzie mieszkali ich przodkowie do 1939 roku.
Maria Sapieha odwiedzała Różanę z misją charytatywną — aby pomóc przywrócić starożytny Kościół Świętej Trójcy, stojący na głównym placu osiedla. Nie tylko dała pieniądze na odbudowę, ale również umówiła się o wsparciu ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski.
W 1939 roku, kiedy rozpoczęła się II wojna światowa, Maria Sapieha uciekła z Różany. Samochodem dojechała do Litwy, a stamtąd udała się do Szwecji, Francji. Podczas okupacji hitlerowskiej pomagała działaczom podziemia, za co trafiła do więzienia. Uratowała się tym, że nią wstawił się ktoś z Watykanu. Potem mieszkała w Londynie — do roku 1992, dopóki nie przeniósła się do Warszawy:
— Uważamy siebie za Polaków. Jednocześnie uświadamiamy sobie głęboki związek z przodkami z naszej rodziny, która pochodzi z WKL.
Sama Maria Sapieha więcej nie widziała Różany. Zmarła w 2009 roku, kiedy w jej pałacu już trwały prace konserwatorskie. Teraz dawna rezydencja — muzeum. Syn pani Marii Dżordż chce jeszcze raz przyjechać do Różany i przywieźć swojego syna, żonę Brazylijkę.
Kto: Chreptowiczowie
Kiedy: 5-6 października 2015 roku.
Skąd: z Nowego Jorku.
Gdzie: Szczorsy, Nowogródek, Mińsk.
Peter Buteneff — to imię osoby, która jest potomkiem hrabiów Chreptowiczów. Jest wykładowcą Prawosławnego Seminarium w Nowym Jorku. Jego przodkowie niegdyś posiadali Szczorsy. A w końcu XVIII wieku Joachim Chreptowicz był pierwszym Ministrem Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej.
Pan Buteneff po raz pierwszy odwiedził ojczyznę przodków, którą ci opuścili w 1939 roku. Jego matka również pochodzi z szlacheckiej rodziny, rosyjskiej — Trubeckich, którzy pochodzą z jeszcze bardziej starożytnej dynastii — litewskiej, Wielkiego Księcia Giedymina.
Wizytę zorganizowała Natalia Wasilewicz, Białorusinka, z którą arystokrata przez przypadek zapoznał się za granicą. A Biblioteka Narodowa udzieliła pomocy. Zastępca dyrektora Biblioteki Narodowej Białorusi, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Białorusinistów Aleś Susza towarzyszył gościowi podczas zwiedzania zabytków:
— Pokazałem panu Peterowi jedyną zachowaną w naszym kraju książkę ze zbioru Chreptowiczów w Szczorsach.
Szczere emocje zainteresowania i podziwu były u potomka słynnego rodu. Bibliotece Narodowej honorowy gość podarował książkę swojego ojca — kronikę rodziny Bucieniowych, która zaczyna się, oczywiście, od Chreptowiczów i zawiera wiele cennych materiałów o Białorusi. W Szczorsach zobaczyliśmy resztki kiedyś majestatycznego majątku z prawie zniszczonymi budynkami ze stawami (na zdjęciu), trafiliśmy na nabożeństwo w cerkwi, zbudowanej jeszcze przez Chreptowiczów, i spotkaliśmy się z mieszkańcami Szczorsów, którzy nadal pamiętają, jak wszystko było “w czasie panów”. Miło było usłyszeć od Petera, że wielu członków z porozrzuconej po całym świecie rodziny Bucieniowych-Chreptowiczów, kiedy dowiedzieli się, że udaje się do ich rodzinnego gniazda, przekazywali niskie ukłony naszej ziemi i mówili o pragnieniu, aby również odwiedzić te miejsca. I, prawdopodobnie, to odbędzie się w najbliższej przyszłości.
Kto: Czapscy.
Kiedy: 2009, 2015.
Skąd: z Londynu.
Gdzie: Mińsk, Stańków, Pryłuki.
Аleksander Wańkowicz i Eduardo Orando Godlewski w marcu 2009 roku po raz pierwszy odwiedzili Mińsk, który doprowadził w końcu XIX — na początku XX wieku Jan Karol Aleksander Czapski, słynny przodek Godlewskiego.
Potomek Czapskiego odwiedził także Pryłuki, Stańków koło Mińska, gdzie zachowały się resztki majątku znanej rodziny. A tego maja na zaproszenie browaru “Aliwaryja”, założonego przez hrabiego Czapskiego, pan Godlewski (na zdjęciu z prawej strony) znowu przyjeżdżał na Białoruś. Przeszedł się po miejscach, które pamiętają jego słynnego poprzednika: Narodowy Teatr Akademicki im. Janki Kupały, park im. Gorkiego — i obiecał wrócić. Arystokrata, który świetnie rozmawia w wielu językach europejskich, obecnie uczy się białoruskiego.
Wiktor Korbut