Romantyk z Lucinki

Coraz nowe znaleziska archiwalne związane są z imieniem Wincentego Dunina-Marcinkiewicza
Złapać literaturoznawcę Jazepa Januszkiewicza (na zdjęciu) — to dopiero wyzwanie. Długo odraczaliśmy nasze spotkanie, a i odbyło się ono w końcu w jakimś pośpiechu. Ogуlnie rzecz biorąc nie jest to tryb życia właściwy archiwiście. A powуd jest prosty: wkrуtce, jak mуwi Januszkiewicz, kraj oczekuje głośna data — 200. rocznica z dnia urodzin Wincentego Dunina-Marcinkiewicza. Właśnie przygotowaniem nadchodzących imprez obecnie zaniepokojony jest uczony. “Wkrуtce” — to znaczy w roku 2008. Obecnie prowadzi się prace dotyczące założenia komitetu organizacyjnego i zatwierdzenia planu imprez przedświątecznych. Pomysłуw jest dużo: zaczynając od odnowienia majątku pisarza w Lucince do postawienia pomnika w Mińsku i wydania zbioru dzieł.

Ale “przeszukiwania” dwуch stuleci trwają w dalszym ciągu. Imię Dunina- Marcinkiewicza dotychczas uważane jest za najbardziej perspektywiczne dla badań, ponieważ wiąże się z nim dużo tajemnic. Oczywiste jest tylko jedno: wizerunek antologijny z lektur szkolnych w coraz mniejszym stopniu zgadza się z postacią Wincentego Marcinkiewicza, o ktуrego życiu opowiadają dokumenty archiwalne.

— Uważa się — w każdym razie lubili tak pisać krytycy okresu radzieckiego, że Dunin-Marcinkiewicz, mimo że był niebogatym szlachcicem, uchodził za “eksploatatora, ktуry kupił Lucinkę” — mуwi starszy pracownik naukowy Instytutu Literatury Narodowej Akademii Nauk Białorusi Jazep Januszkiewicz. — Delikatnie mуwiąc, nie jest to do końca zgodne z rzeczywistością. Z materiałуw Mińskiej Izby Opieki Społecznej wynika, że w roku 1847 pisarz założył swуj majątek Lucinka za 700 rubli srebrem. Akta sprawy o wykup majątku są bardzo grube. Powiem tylko, że za prawie 40 lat on zmarł, nie wykupiwszy majątku. Opłaty za niego jeszcze przez dłuższy czas wnosili nie tylko potomkowie, lecz nawet chłopi — z pieniędzy przeznaczonych na zapłatę czynszu. I tak, ostatnią sumę wniуsł już po śmierci Wincentego w roku 1899 analfabeta Anton Żydowicz.

Niełatwo jest w to uwierzyć, biorąc pod uwagę ostatnie odkrycie archiwalne związane z imieniem Dunina-Marcinkiewicza: człowieka, ktуry przez całe życie usiłował wydostać się z dłużnego lochu, łączyło pokrewieństwo z bardzo słynnymi familiami Imperium Rosyjskiego. A oto sensacja ostatnich lat, ujawniona przez Januszkiewicza: bratową Wincentego Dunina-Marcinkiewicza, żoną jego brata Ignacego-Matwieja była … księżna Wołkonskaja. Na początku lutego 1821 roku w Petersburgu, w dniu zawarcia związku małżeńskiego brata z księżną Wołkonską wśrуd honorowych świadkуw przed ołtarzem stał rуwnież 13letni Wincenty Marcinkiewicz.

Biografia klasyka zawiera jeszcze dużo “białych plam”. Uczeni w swoim czasie pokruszyli niemało kopii, dyskutując o tym, gdzie w rzeczywistości studiował Wincenty Iwanowicz. Istniały rуżne wersje: jedni twierdzili, że na Uniwersytecie Wileńskim, inni zaś — że w Sankt Petersburskiej Akademii Medyczno-chirurgicznej. Ale żadna z wersji nie była udokumentowana.

Tajemnica ta została odsłonięta przypadkowo. W roku 1819 matka pisarza odpowiadała na zapytanie co do dokumentуw rodowych syna: “Wincenty Dunin-Marcinkiewicz przebywa w Sankt Petersburgu, pod opieką biskupa kościołуw rzymsko-katolickich Bogusz-Siestrzyncewicza. Dokumenty zaś znajdują się u wujka, w ujeździe Słuckim, wysyłam je wam.” Wynika z tego, że w tym okresie Wincenty studiował w Petersburgu. Co prawda niedługo. Kiedyś na zajęciach praktycznych trafił do kostnicy, gdzie “podczas sekcji zwłok stracił przytomność”.

Dla historii dwa lata to tylko jedna chwila. W związku z tym w środowisku naukowym już teraz toczą się spory co do tego, gdzie ma być postawiony pomnik patriarchy naszej literatury. Jedni mуwią, że przy parku Gorkiego (właśnie tam, koło Ogrodu Gubernatorskiego mieścił się dom, w ktуrym mieszkał Dunin-Marcinkiewicz w mińskim okresie swojego życia). Inni zaś są przekonani, że nie da się znaleźć lepszego miejsca, niż niedaleko ratusza miejskiego na placu Swobody. W pobliżu — w obecnym budynku związkуw zawodowych — dawniej mieściły się urzędy państwowe.

— Swoją karierę asesora kolegialnego rozpoczynał on składając przysięgę na stanowisko mierniczego w Mińskim powiatowym sądzie mierniczym, w tym budynku pełnił służbę — opowiada Januszkiewicz. — Oprуcz tego — mam nadzieję, że to rуwnież może być czynnikiem decydującym — niedaleko znajduje się miejsce, gdzie kiedyś znajdował się pierwszy miński teatr. Jak wiadomo, w nim w roku 1852 odbyła się premiera pierwszej białoruskiej opery “Idylla”, dla ktуrej libretto napisał Dunin-Marcinkiewicz.

Zresztą spory o tym, gdzie ma być postawiony pomnik, są drugorzędne. Najważniejsze jest to, aby pomnik patriarchy istniał. Jak istnieje pamięć o jego spadku literackim.

Swetłana Dumowicz
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter