Romantyk podróży

[b]Unikatową kolekcję miniaturowych pociągów, wagonów, stacji kolejowych ma w domu lekarz z Grodna Piotr Gorbacz. Ekspozycja jest niezwykła przede wszystkim ze względu na to, że została zrobiona ręcznie. Obecnie zajezdnia kolejowa liczy ponad sto sztuk pojazdów i budynków[/b]Dziwne na pierwszy rzut oka hobby Piotra Gorbacza od dawna jest ulubionym zajęciem w wolnym czasie. Wszystko zaczęło się w dzieciństwie. “Moi rodzice przez długi czas pracowali na kolei — wspomina Piotr. — Często byłem u nich i zawsze zachwycałem się, gdy widziałem lokomotywy, pociągi. Dech zapierało mi w piersiach, gdy siadałem obok maszynisty. Zafascynowałem się koleją. Jednocześnie pociągała mnie medycyna. Długo nie mogłem zdecydować, jaki zawód wybrać. Zacząłem studiować medycynę. Nigdy jednak nie zapominałem o kolei. Aby zrealizować dziecięce marzenia, zacząłem w domu samodzielnie robić kopie prawdziwych pociągów”.
Unikatową kolekcję miniaturowych pociągуw, wagonуw, stacji kolejowych ma w domu lekarz z Grodna Piotr Gorbacz. Ekspozycja jest niezwykła przede wszystkim ze względu na to, że została zrobiona ręcznie. Obecnie zajezdnia kolejowa liczy ponad sto sztuk pojazdуw i budynkуw

Piotr Gorbacz z wnukiem Dymitrem obok swoich koleiDziwne na pierwszy rzut oka hobby Piotra Gorbacza od dawna jest ulubionym zajęciem w wolnym czasie. Wszystko zaczęło się w dzieciństwie. “Moi rodzice przez długi czas pracowali na kolei — wspomina Piotr. — Często byłem u nich i zawsze zachwycałem się, gdy widziałem lokomotywy, pociągi. Dech zapierało mi w piersiach, gdy siadałem obok maszynisty. Zafascynowałem się koleją. Jednocześnie pociągała mnie medycyna. Długo nie mogłem zdecydować, jaki zawуd wybrać. Zacząłem studiować medycynę. Nigdy jednak nie zapominałem o kolei. Aby zrealizować dziecięce marzenia, zacząłem w domu samodzielnie robić kopie prawdziwych pociągуw”.
Od ponad 20 lat robi modele, ktуre są dokładną kopią transportu w skali 1:87. Jak przyznaje się Piotr Gorbacz, najpierw dużo rzeczy nie potrafił zrobić, wykorzystywał przeważnie karton, nożyce i klej. Teraz ma w domu nowoczesną pracownię, co pozwala profesjonalnie robić kopie wielu rzeczy.
Technologia pracy jest niezwykła. Piotr Gorbacz sam robi matrycę z metalu lub plastiku, do ktуrej wlewa płynną gumę. Formę wypełnia żywicą epoksydową. Tak robi potrzebne części do lokomotyw spalinowych, wagonуw. W trakcie montażu grodnianin wyposaża swoje maszyny w malutkie silniki wyjęte z dziecięcych zabawek i drobnych sprzętуw AGD. Gotowy pociąg może sam poruszać się torami.
W kolekcji nie ma dwуch identycznych modeli lokomotyw spalinowych, pociągуw, wagonуw. Wiele z nich jest swoistym odbiciem czasуw, kiedy ich pierwowzory jeździły torami. W latarniach często jest wybite szkło, na wagonach są na wpуł wytarte napisy, zniszczone schodki. Szczegуlnie zadziwiają prawie zapomniane eksponaty, na przykład lokomotywy lat 30. XX wieku. Osobne miejsce w kolekcji zajmują modele stacji kolejowych, miejscowości, działek z domkami letniskowymi odtworzone w najdrobniejszych szczegуłach.
Piotr Gorbacz ma dużo twуrczych idei i planуw. Jedyna rzecz, ktуrej mu brakuje, to wolny czas. W szpitalu lekarz ma dużo obowiązkуw, kieruje podstacją Nr 1 Stacji Pogotowia Ratunkowego w Grodnie. “Mam nadzieję, że moja pasja zainteresuje wnuka Dymitra, już teraz uważnie obserwuje, jak robię nowe pociągi — mуwi. — Oznacza to, że jest ktoś, kto będzie kontynuować rozpoczętą sprawę”.
Raz w roku na obchodach zawodowego święta białoruskich kolejarzy Piotr Gorbacz wystawia swoją kolekcję w Mińsku — na ekspozycji w budynku stacji Zasłonowo dziecięcych kolei. Zwiedzających zawsze jest dużo.

Jуzef Popko
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter