Równy wśród najlepszych

W dniu pokazu przedstawienia “Symon-muzyka” w inscenizacji Mikołaja Pinigina, które powstało na podstawie jednoimiennego poematu Jakuba Kołasa, Narodowy Akademicki Teatr imienia J. Kupały był wypełniony po brzegi: doświadczona publiczność przyszła “na Pinigina”
W pewnym sensie jest on reїyserem kultowym. Uznanie i wnikliw± uwagк do wіasnej osobowo¶ci zdobyі dziкki oryginalnemu scenicznemu ujкciu biaіoruskiej literatury. Jego przedstawienia “Tutejsi”, “Idylla” zajmuj± godne miejsce w¶rуd najlepszych inscenizacji na Kupaіowskiej scenie. Co prawda, teraz to juї prawie historia, o ktуrej jako ¶wiadkowie powodzenia tych przedstawieс wspominamy z pewnym zadowoleniem. Chyba teatralny Miсsk zapomniaіby nawet nazwisko maestra od reїyserii, gdyby Pinigin (obecnie pracuj±cy w Sankt Petersburgu w Wielkim Teatrze Dramatycznym (BDT) nie przyjechaі do stolicy, aby ponownie zrobiж klimatyczne ujкcie klasyki narodowej.

Wydawaіoby siк, їe mіodych ludzi nie obchodz± problemy wiejskiego chіopaka, mimo їe zostaі on obdarzony wraїliw± dusz± muzyki-samouka (tak jawi siк nam Symon w poetyckiej interpretacji aktora Aleksandra Moіczanowa). Wypadі sobie, no i niech mu bкdzie, z gniazda. Z wіasnej przecieї winy. S± to, jak siк mуwi, jego wіasne problemy.

Nieskomplikowana fabuіa opuszczenia domu ojcowskiego przez syna rolnika Symona, spotkania z miіo¶ci± i losem — to podstawa, na ktуrej Pinigin rozkrкca sceniczn± wersjк poematu. I robi to, jak zawsze, po mistrzowsku. Wszystkie ukіady sceniczne s± sprawdzone i dobrze ustawione. Bogaty jкzyk poematu Koіasa, ktуremu nadano zadany przez reїysera sens plus indywidualny kunszt aktorуw Kupaіowskiego teatru (G. Garbuk, A. Pomazan, W. Podobied, W. Manajew, N. Koryczenko, E. Sydorowa) to prawdziwa muzyka dla uszu, zradzaj±ca wіasne skojarzenia.

O tym, jak nieіatwo jest osobie posiadaj±cej wraїliw± duszк — twуrcy i arty¶cie — dostosowaж siк do surowych realiуw ¶wiata, jak waїny jest wybуr wіasnych priorytetуw w їyciu, aby pујniej nie їaіowaж utraconych moїliwo¶ci — o tym rуwnieї opowiada przedstawienie Pinigina.
Oczywi¶cie “Symon-muzyka” po¶wiкcony jest rуwnieї miіo¶ci — o tej zbawiaj±cej, jedynej przez caіe їycie. Miіo¶ж tк w bardzo wzruszaj±cy sposуb wciela w postaci Ganeczki aktorka Swietіana Anikej. W ogуle duet Anikej-Moіczanow wygl±da bardzo harmonijnie w ci±gu caіego przedstawienia: od momentu spotkania bohaterуw do sceny wzniesienia w weselnej іodzi.

A propos, w warunkach nasyconej, spektakularnej scenografii przedstawienia, ktуrej elementy іatwo siк transformuj±, tworz±c atmosferк a to їydowskiej karczmy, a to pokojуw ksiкcia, a to rozlegіego lasu, aktorzy z іatwo¶ci± prowadz± swoje “partiк” pod przygnкbiaj±co-serdeczn± muzykк kompozytora Andrzeja Zubrycza. Zreszt± w strojach z prostego pіуtna, co¶ w stylu Etno-modern, jest im wygodnie siк poruszaж i rozwi±zywaж problemy swoich bohaterуw (malarz — Alesia Snopok-Sorokina). Da siк odczuж, їe inscenizatorzy w sposуb twуrczy przetopili najlepsze tradycje teatru przedstawieс.

W spektaklu Pinigina wystкpuje rуwnieї chуr. On w wyrazisty sposуb rozstawia akcenty przedstawienia. Niektуre brzmi± jako porz±dna publicystyka.

Uwaїam, їe z biegiem czasu kronikarze teatru przytocz± przedstawienie “Symon-muzyka” w kontek¶cie najlepszych inscenizacji Kupaіowskiej sceny.

Walentyna Їadanowicz
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter