Ten rękopis przetrwał do naszych czasów. UNESCO wpisało ten zabytek na listę Memory of the World — programu ochrony światowego dziedzictwa dokumentalnego.

Rękopisy pod ochroną

Słynną legendę o Tristanie i Izoldzie nadal chętnie się ekranizuje i wystawia na scenie. Białorusini znali ją jeszcze w XVI wieku. Wówczas pojawił się jej przekład na język białoruski. Ten rękopis przetrwał do naszych czasów. UNESCO wpisało ten zabytek na listę Memory of the World — programu ochrony światowego dziedzictwa dokumentalnego.



Białoruski rękopis objęty został ochroną UNESCO wraz z innymi dziełami, które powstały na naszych ziemiach w XVI-XVII wieku: legenda o królu Gwidonie, królu Atylle, Kronika Wielkiego Księstwa Litewskiego i Żmudzkiego. Wszystkie zgromadzone zostały w jednej książce, przechowywanej w bibliotece Raczyńskich w Poznaniu, liczy ona 344 strony.

Do zbioru zagranicznego białoruski rękopis trafił w XIX wieku z biblioteki zamku w Niaswiżu. Już wtedy uczeni zwrócili na niego uwagę. Jest to jedyny ocalały przekład prozaiczny legendy zachodnioeuropejskiej na język słowiański.

W Memory of the World bia-łoruska kultura przedstawiona jest dwukrotnie. Wcześniej na listę UNESCO wpisano archiwum Radziwiłłów, porozrzucane po całym świecie (Białoruś, Litwa, Polska, Rosja, Ukraina, Finlandia), z biblioteką zamku w Niaswiżu.
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter