W Japonii został wydany pierwszy przewodnik do nauki języka białoruskiego

Podręcznik dla przyjaciół

W Japonii ukazał się niezwykły podręcznik — “Spróbujmy! Zapoznawczo-początkowy kurs języka białoruskiego dla Japończyków”. Autorką książki — Sijory Kijosawa, młoda badaczka języka białoruskiego. Jej współautorką — Tatiana Ramza, docent Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego. Redaktorem książki — Tasinobu Usujama, profesor na Uniwersytecie w Tsukubie.


Sijory Kijosawa — młodą badaczką języka białoruskiego

Sijory Kijosawa rozmawaia w języku białoruskim lepiej niż wielu Białorusinów. Poza tym, zna języki naszych sąsiadów — rosyjski, polski, ukraiński. Na swojej ojczyźnie założyła klub do nauki języka białoruskiego, planuje stworzyć rozmówki japońsko-białoruskie.

Podręcznik, który napisały Japonka i Białorusinka bez przesady jest unikatowy. Jest to pierwszy praktyczny przewodnik dla Japończyków, którzy chcieliby zapoznać się z naszym językiem.

Sijory Kijosawa ma nadzieję, że książka pomoże znaleźć w Japonii nowych przyjaciół Białorusi:

— Niech ta pierwsza próba nauczania się języka białoruskiego przez każdego zainteresowanego japońskiego czytelnika zostanie dalej głębokim zainteresowaniem w kulturze, historii Białorusi.

Sama japońska autorka od ponad trzech lat uczy się języka białoruskiego:

— Przez jeden rok miałam zajęcia z nauczycielką, a następnie zaczęłam samodzielną naukę.

— Dlaczego pani uczy się języka białoruskiego?

— Dobre pytanie. Teraz w Japonii mało osób, nawet wśród slawistów, zna język białoruski. Dlatego uważam, że w moim kraju co najmniej jeden ekspert w języku waszego kraju musi być. Z językiem białoruskim zapoznałam się przez przypadek. Czytałam jedną książkę, i w niej było napisane, że w waszych miastach prawie nie mówią po białorusku. Mój kierownik naukowy poradził mi napisać o tej sytuacji pracę magisterską. Wkrótce Uniwersytet w Tsukubie podpisał umowę z Białoruskim Uniwersytetem Państwowym, i ja przyjechała na staż do Mińska. Tutaj zaczęłam głębiej uczyć się języka białoruskiego i na ogół badać sytuację językową na Białorusi.

— A co wiedzą w Japonii o Białorusi?

— Niestety, istnieją tacy Japończycy, którzy zupełnie nie są świadomi istnienia takiego kraju. Jednak po katastrofie w elektrowni jądrowej w Fukushimie w 2011 roku niektórzy ludzie zainteresowali się historią podobnych wypadków, wiele powiedziano o tragedii w Czarnobylu, która dotknęła Białoruś. Jednakże chcę, aby Białoruś kojarzyła się nie tylko z tym ostatnim problemem, ale także z bogatą kulturą waszego kraju, który poznać jest niemożliwe bez znajomości języka.



Sijory Kijosawa mówi, że dla Japończyka trudno się uczyć nie tylko języka białoruskiego, ale w ogóle jakiegokolwiek języka indoeuropejskiego:

— Język japoński bardzo różni się od języków indoeuropejskich. Dla nas wszystkie języki słowiańskie początkowo wydają się niemal identycznymi. I tylko stopniowo zaczynasz czuć różnicę. Teraz dobrze widzę, w czym jest różnica między językami białoruskim i rosyjskim, jednocześnie zauważam podobieństwa między nimi.

— Gdzie w Mińsku pani ma możliwość, aby porozmawiać w języku białoruskim?

— W jednej księgarni pracują białoruskojęzyczni sprzedawcy, i ja z przyjemnością mogę z nimi porozmawiać o książkach.

— Czy ma pani zamiar zajmować się tłumaczeniami?


— Jest to pilna potrzeba. Wcześniej wszystkich białoruskich pisarzy tłumaczono na język japoński przez rosyjski. Teraz w moim kraju jest specjalista Go Kaszyna, który tłumaczy na japoński z białoruskiego Ryhora Baradulina, Uładzimira Karatkiewicza, Andreja Fedorenkę, bada waszą literaturę.

— Jaki jest pani ulubiony pisarz?


— Wasil Bykau.

— Japończycy i Białorusini, na pierwszy rzut oka, są bardzo różni. Ale tak naprawdę czy nie ma nic wspólnego między nami?

— Wydaje mi się, że Białorusini są podobni do Japończyków tym, że są oni tacy sami skromni.

Jeszcze jeden Japończyk, który aktywnie interesuje się Białorusią, mieszka w Tokio. Jusuke Kaszywagi był na Białorusi tylko przejazdem, ale to mu wystarczyło, aby zakochać się w naszym kraju:

— Urodziłem się, dorastałem i mieszkam w Tokio, studiuję na Uniwersytecie Waseda. Badam historię ZSRR, i przez to przyszedł do poznania przeszłości Białorusi, która zachwyciła mnie. Bardzo piękny i uroczy język białoruski. Jego dźwięki są melodyjne, ten język, wydaje mi się, jest bardzo miękki.

Japończycy szanują tych Białorusinów, którzy dbają o rozwój i zachowanie języka białoruskiego. Jak mówi Jusuke Kaszywagi, każdy Japończyk, który znajduje się za granicą, stara się, aby jego dzieci mówiły w języku ojczystym: “Dlatego przetrwaliśmy jako naród. Życzę Białorusinom szanować swoją historię i dziedzictwo. A my, Japończycy, jesteśmy gotowi pomóc poszerzyć wiedzę o Białorusi w świecie”.


Przy okazji


Białorusin Iosif Gaszkiewicz, urodzony w powiacie reczyckim, w XIX wieku stał się znawcą języka japońskiego. Jako tłumacz towarzyszył rosyjskiej misji dyplomatycznej w Japonii. Z jego udziałem został zawarty rosyjsko-japoński traktat 1855 roku. Gaszkiewicz razem z japońskim mnichem Tatsibana Kaosem sporządził 450 stron pierwszego słownika japońsko-rosyjskiego. W latach 1858-1865 pracował jako pierwszy rosyjski konsul w Japonii (w Hakodate). Gaszkiewicz stał się jednym z pierwszych obcokrajowców, którzy mogli zwiedzić dziedziniec Shoguna (władcy) Japonii w mieście Edo (dzisiejsze Tokio). W Wilnie w 1899 roku ukazała się praca Gaszkiewicza “Korzenie języka japońskiego”. W Hakodate jest jego pomnik.

Wiktor Korbut
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter