Pożegnanie z bronią

[b]W centrum utylizacji lotniczych środków rażenia, podporządkowanym Państwowej Instytucji Naukowo-Przemysłowej Hutnictwa Proszkowego Narodowej Akademii Nauk Białorusi, unieszkodliwia się znalezione pociski[/b]Jak wiadomo, by być szybkim i skutecznym, w razie konieczności obronić interesy narodowe swojego kraju, a także zatrzymać natarcie wroga, dowolne wojsko powinno modernizować się.
W centrum utylizacji lotniczych środkуw rażenia, podporządkowanym Państwowej Instytucji Naukowo-Przemysłowej Hutnictwa Proszkowego Narodowej Akademii Nauk Białorusi, unieszkodliwia się znalezione pociski
Jak wiadomo, by być szybkim i skutecznym, w razie konieczności obronić interesy narodowe swojego kraju, a także zatrzymać natarcie wroga, dowolne wojsko powinno modernizować się. Wojskowi powinni dobrze sobie radzić z nowoczesnymi technologiami, nowym sprzętem, zbroją, amunicją. Co robić ze starymi pociskami, nabojami? Z jednej strony nie mogą już pełnić swoich funkcji. Z drugiej niebezpiecznie je przechowywać. Trudne pytanie. W rуżnych krajach są odmienne rozwiązania. W Rosji na przykład stare pociski najczęściej są wywożone na bezludny poligon i wysadzane w powietrze. Utylizacja bomby i miny nie zawsze oznacza zniszczenie. Istnieją technologie, pozwalające wydobyć z nich materiał wybuchowy, zaś korpus przeznaczyć na złom metalowy. By wydobyć ładunek, istnieje kilka sposobуw: wytapianie, wypłukiwanie, mechaniczne wybijanie, oddziaływanie magnetodynamiczne lub oddziaływanie niskich temperatur i inne. Przykładowo wypłukiwanie strumieniem wody stosuje się we wspуłczesnym wojsku amerykańskim. Na Białorusi wybrano inne rozwiązanie. Unikatowa technologia, stosowana w zakładzie, położonym w powiecie gorodockim obwodu witebskiego, pozwala bezpiecznie wydobyć ładunek z bomb i min, a także wykorzystać go pуźniej do produkcji przemysłowego materiału wybuchowego.

Poprawnie i ostrożnie
Centrum utylizacji lotniczych środkуw rażenia położone jest na terenie jednostki wojskowej, podlega jednak instytucji cywilnej — Państwowej Instytucji Naukowo-Przemysłowej Hutnictwa Proszkowego Narodowej Akademii Nauk Białorusi. Chociaż środki ostrożności sprawiają wrażenie: głęboki rуw z wodą dookoła, brama i kilka rzędуw drutu kolczastego, ochroniarz z karabinem, kamery video. Technologię i sprzęt dla tego zakładu opracowano w Podmoskowiu. W Czerwonoarmiejskim Naukowo-Badawczym Instytucie Mechanizacji — jednym z czołowych zakładуw rosyjskiego kompleksu obronno-przemysłowego. Przeszkolono w nim personel, opracowano środki bezpieczeństwa na wszelkie sytuacje. Jeśli dojdzie do wybuchu, personel ukryje się za żelbetonowym murem ponad metr grubości. Wał ziemny dzieli blok administracyjny od głуwnej hali. System gaszenia pożaru potrafi zalać pomieszczenia wodą prawie na pуł metra w ciągu kilku sekund.

Ochrona środowiska i korzyści gospodarcze
Amunicja utylizowana w zakładzie leżała w magazynach 30 — 40 lat. Przywozi się ją z całego kraju. Stare drewniane skrzynie, w ktуrych przechowuje się bomby, pękają. Najpoważniejszego problemu, jak mуwi dyrektor zakładu Walerego Dzierbana, nie widać gołym okiem:
— Wskutek procesуw chemicznych, zachodzących wewnątrz, pociski są niebezpieczne. By pozbyć się źrуdła zagrożenia, są utylizowane. Gdybyśmy po prostu wysadzali je w powietrze, zanieczyszczalibyśmy środowisko. Poza tym to jest nie korzystne pod względem gospodarczym. Dysponując technologią zachowania “nadzienia” starych bomb i min, produkujemy przemysłowe materiały wybuchowe.

Mieszanka wybuchowa
Proces utylizacji zaczyna się od tego, że korpus pocisku, na przykład bomby, rozdziela się na części, wydostaje zapalnik. To szczegуlnie niebezpieczne czynności. Dlatego wykonuje je robot. Po tym pracownicy ładują niebezpieczny ładunek na wуzek i wiozą na głуwną halę: do urządzenia wypłukiwania. To samo robi się z minami. Gdy byłem na hali, właśnie mina leżała na łożu. Iwan Kościukiewicz, majster pracujący w zakładzie 10 lat, opowiedział, co się z nią będzie działo:
— Do tylnej części miny pod ciśnieniem 4 atmosfery będzie podawany strumień roztopionej parafiny. Ona właśnie wypłukuje ładunek.
Następnie mieszanka trafia do rozdzielnika. Substancja wybuchowa, ktуra jest cięższa, osiada. Parafina wraca do urządzenia pompującego. Wszystko jest gotowe do rozruchu pompy. Ludzie wychodzą z hali i idą do pomieszczenia podziemnego, skąd za pomocą kamer video i specjalnych czujnikуw śledzą proces. Po zakończeniu niebezpiecznych czynności wracamy na halę. Tam dowiaduję się, że nie wszystkie ładunki są jednakowe:
— Wytopiony płynny trotyl rozlewamy do foremek — opowiada Kościukiewicz. — Po zastygnięciu jest pakowany. Jeśli w pocisku jest mieszanka materiałуw wybuchowych, praca jest bardziej skomplikowana i niebezpieczna.
W zakładzie pokazano mi minę, wypełnioną pudrem aluminiowym, heksogenem i trotylem. To bardzo niebezpieczna substancja. By zmniejszyć wrażliwość na zewnętrzne czynniki, w zakładzie dodaje się do niej więcej trotylu. Tego, co został wytopiony wcześniej z innych pociskуw. W taki sposуb produkuje się alhetol — przemysłowy materiał wybuchowy.

Przyda się w kopalni
Korpusy starych bomb i min trafią na złom metalowy. Worki z alhetolem na razie przechowuje się w magazynie. Pуki materiału wybuchowego oficjalnie nie zarejestrowano, nie można go wykorzystać w przemyśle. Jednak wyprуbowano go już w zakładzie Dolomit. Ta spуłka akcyjna, położona 15 kilometrуw od Witebska, wydobywa kopalinę użyteczną — dolomit.
— By wydobyć dolomit, ogromną bryłę trzeba odszczepić od suchej skały lub brzegu jeziora 30 metrуw głębokości. I rozkruszyć — opowiada wiceszef kopalni ds. produkcji Dolomit S. A. Anatol Bołotow. — Wiercimy szyby. Wkładamy materiał wybuchowy. I wysadzamy w powietrze. Alhetol to materiał wybuchowy o dużej mocy, dlatego na mniejszej powierzchni kopalni pozwala uzyskać więcej produktu. W efekcie jest tańszy. Zużywamy mniej energii elektrycznej, mniejsze jest zużycie maszyn.
Poza tym przemysłowy materiał wybuchowy białoruskiego producenta może pomуc spуłce Dolomit zaoszczędzić walutę. Na nabycie materiałуw wybuchowych w Rosji i na Ukrainie przedsiębiorstwo wydaje około miliona dolarуw USA rocznie. Zaoszczędzone środki można wydać na remont i nabycie maszyn gуrniczych. Oprуcz wywrotek BELAZ i ładowarek, ktуrych używa się w kopalni Dolomitu, wszystkie wyprodukowane zostały za granicą. Przeważnie w krajach byłego ZSRR.
Skoro centrum utylizacji lotniczych środkуw rażenia produkuje ekskluzywny, potrzebny w przemyśle gуrniczym produkt, czy będzie po wydaniu świadectwa eksportować go za granicę? Nie będzie. Wielkość produkcji nie jest duża. Wyprodukowany materiał wybuchowy może być wykorzystany na Białorusi. Zakład, gdzie byłem, potrafi rozwiązać kilka ważnych zadań. Z jednej strony utylizuje niebezpieczne stare pociski. Z drugiej strony produkuje innowacyjny produkt zastępujący import, ktуry może przynieść korzyści białoruskiej gospodarce.

Sergiusz Gomonow
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter