Produkcja leków należy do pięciu branż, przynoszących największe zyski w gospodarce światowej

Nowe leki na starą chorobę

Produkcja leków należy do pięciu branż, przynoszących największe zyski w gospodarce światowej. Nie przypadkiem mówi się, że przemysł farmaceutyczny potrafi przemieniać gramy w miliardy. Zresztą rozwinięta farmaceutyka to nie tylko duże pieniądze, ale i ważny czynnik zdrowia narodu.

W świecie istnieje około sześciu i pół tysiąca preparatów. Białoruski przemysł farmaceutyczny produkuje około półtora tysiąca. Czy możemy zwiększyć ten wskaźnik? Jakie istnieją rezerwy dla bardziej dynamicznego rozwoju branży?

Rozwój resortu zdrowia i zdrowie ludzi zawsze należały do priorytetów polityki państwowej. W tym celu są modernizowane i wyposażane w najnowszy sprzęt zakłady opieki zdrowotnej, specjaliści nauczyli się robić skomplikowane operacje.

Zwiększa się produkcja białoruskich leków. Statystyka jednak jest uparta. Oszacowano, że w kraju na jedną osobę kupuje się leków na kwotę w wysokości 113 dolarów USA. Około 70 procent tej kwoty wydaje się na importowane leki. Przy tym w ostatnich latach jest ich coraz więcej. Udział białoruskich leków na rynku krajowym w ubiegłym roku stanowił nieco ponad jedną trzecią. Alaksandr Łukaszenka podczas posiedzenia przypomniał o tym, że przed Ministerstwem Zdrowia postawiono zadanie zwiększyć tę liczbę w bieżącym roku do 50 procent: “Jest to kwestia bezpieczeństwa narodowego. Powinniśmy zaopatrzyć ludność w dostępne leki dobrej jakości”.

Z drugiej strony należy chronić rynek przed fałszywymi lekami, które mogą wyrządzić szkodę zdrowiu ludzi. Pomoże przede wszystkim własna farmaceutyka. Branża nie stoi w miejscu. Modernizowane są zakłady, budowane nowe, między innymi w Minsku i w Lidzie.

Najpoważniejszym problemem jest nieuzasadniony import odpowiedników. Ten problem ma kilka wymiarów, chodzi między innymi o istniejące w społeczeństwie uprzedzenie, że białoruskie leki nie dorównują zagranicznym. Minister zdrowia Wasil Żarko uważa, że wcale tak nie jest:

— Nasze leki są identyczne. Jest ta sama struktura, te same substancje wspomagające. Efektywność również udowodniono. Żaden lek nie zostanie zarejestrowany, jeśli różni się od odpowiednika lub oryginalnego preparatu. Ważna jest również cena. Średnia cena białoruskiego opakowania stanowi 1,36 dolara USA, importowanego — 4,72 dolara USA. Efekt jest ten sam, a różnica cen jest istotna. Skoro tak jest, po co płacić więcej?

Ważnym atutem dla białoruskich eksporterów będzie uruchomienie w przyszłym roku wspólnego rynku leków w Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Jednolite przepisy rejestracji i certyfikacji leków istotnie ułatwią wejście na rynki zagraniczne.

Aleh Krotau
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter