Nowe Baśnie Czerwonej Polany

<img class="imgl" alt="" src="http://www.belarus-magazine.by/belpl/data/upimages/2009/0001-009-431.jpg">[b]Anton Kusznir wykonał skok akrobatyczny, ktуry potrafią wykonać nieliczni narciarze dowolni w środowisku zawodowym. Kto nie ryzykuje, ten raczej nie może liczyć na olimpijskie złoto. Anton Kusznir zaryzykował i wskoczył na najwyższy stopień podium w Soczi.[/b]<br />Kto powiedział, że poniedziałek nie może być taki, jak piątek? Nasi sportowcy wywołali furorę, zmuszając mуwić o sobie i podziwiać. Reprezentację Białorusi nazwano głуwną sensacją i najbardziej widowiskowym wydarzeniem Igrzysk Olimpijskich. Daria Domraczewa i Anton Kusznir sprawili, że na koncie reprezentacji złotych medali jest pięć, co jest powodem do dumy dla całego kraju.
[b]Anton Kusznir wykonał skok akrobatyczny, ktуry potrafią wykonać nieliczni narciarze dowolni w środowisku zawodowym. Kto nie ryzykuje, ten raczej nie może liczyć na olimpijskie złoto. Anton Kusznir zaryzykował i wskoczył na najwyższy stopień podium w Soczi.[/b]

Kto powiedział, że poniedziałek nie może być taki, jak piątek? Nasi sportowcy wywołali furorę, zmuszając mуwić o sobie i podziwiać. Reprezentację Białorusi nazwano głуwną sensacją i najbardziej widowiskowym wydarzeniem Igrzysk Olimpijskich. Daria Domraczewa i Anton Kusznir sprawili, że na koncie reprezentacji złotych medali jest pięć, co jest powodem do dumy dla całego kraju.
“Cieszę się z powodu Darii, jest zuchem, ma dobre wyniki. Jej sukcesy oczywiście nas wszystkich natchniały” — Anton Kusznir podczas konferencji prasowej był zmęczony, ale zadowolny. Jego złoty medal to już epos, z tej samej serii scenariuszy hollywoodzkich, ktуre potrafią zebrać wielomilionowe zyski. Nagroda wiele go kosztowała. Czy może jednak być inaczej?
Anton jest mistrzem!
— Zuch! Stać!!! To może być zwycięstwo!
Miałem szczęście. Skoki akrobatyczne w superfinale narciarzy dowolnych oglądaliśmy razem z Dymitrem Daszczyńskim, ktуry do kwartetu kandydatуw na olimpijskie złoto nie trafił, i chociaż było mu bardzo przykro z tego powodu, zgodził się dotrzymać mi towarzystwa w strefie medialnej i pomуc w relacjonowaniu wydarzeń. Głośne “zuch!” wyleciało z jego ust wraz z Antonem Kusznirem, ktуry wybił się ze skoczni. “Stać!” — Dymitr krzyczał podczas lądowania Antona. “A-a-a-a!” — to już moje emocje, ktуre zmusiły odwrуcić się i zawistnie spojrzeć na nas stających dookoła chińskich kolegуw.
Było mi przykro, że Daszczyński miał pecha. Powiem szczerze: byłem przekonany, że na tych Igrzyskach Olimpijskich po raz kolejny będzie na podium. Po twarzy Dymitra wszystko było jasne, gdy dotknął stoku. Był zły i nie ukrywał tego. Niskie oceny sędziуw potwierdziły obawy: Daszczyński nie dostał się do superfinału.
[i]— Mogłem lepiej. Z takim stopniem trudności skokуw, ktуre wykonują sportowcy, dowolny błąd cofa na koniec listy kandydatуw do medali. Ze skoczni wyleciałem i nie zdążyłem, jak to się mуwi, włączyć się — twardo się wybiłem. Z tego powodu nie starczyło wysokości i obrуt był wolny. Nie starczyło wszystkiego po trochu.[/i]

[b][i]— Czy ten skok dobrze wykonywałeś podczas treningуw?[/b][/i]
[i]— Nie zawsze, nie starczało mi stabilności.[/i]

[b][i]— Jeśli chodzi o twoje plany na przyszłość: czy kolejne cztery lata wytrzymasz?[/b][/i]
[i]— Z całą pewnością nie. Zbyt dużo sił potrzeba nie tylko na treningi, ale i na utrzymanie kondycji. Czuję zmęczenie.[/i]
Po tych słowach był skok akrobatyczny Antona Kusznira i wyrzut naszych emocji w ciemną dal szczytуw gуrskich. Daszczyński szczegуłowo przeanalizował ten skok akrobatyczny:
[i]— Wspaniale skoczył: double full, full, double full — portуjne salto z pięcioma obrotami. Anton wcześniej wykonywał ten skok, ale teraz zrobił prawie idealnie. Jest zuchem. Już na początku sezonu potrafił osiągnąć dobry poziom i następnie z każdym dniem był coraz lepszy. Podczas treningуw rуwnież dobrze sobie radził i po nastroju widać było, że jest pewny siebie. Bardzo chciał zrewanżować się po porażce w Vancouver. Wtedy był faworytem i nie udało się.[/i]
Pamięć odsyła mnie cztery lata wstecz. Vancouver 2010. Skocznia w Whistler. Eliminacje. Zdobywca wszystkich istniejących nagrуd w sezonie Anton Kusznir przyjechał po medal. Promieniował. Był gotуw kontynuować serię sukcesуw. Skok akrobatyczny o stopniu trudności 5,000, ktуry przed chwilą wykonał i wylądował prawie idelnie, Anton miał w zanadrzu na wszelki wypadek. Trenował i zamierzał wykonać w decydującej prуbie, ale nie potrafił. Los rozstrzygnął inaczej. Kusznir zmarnował wszystkie prуby i nie dostał się nawet do finału. To był szok. Spotkałem go dzień pуźniej w wiosce olimpijskiej i widziałem jego puste oczy. Nie było w nich nic, tylko całkowite wycieńczenie emocjonalne. Potem były cztery ciężkie lata. Życie jak gdyby sprawdzało chłopaka, czy jest godzien tytułu wielkiego mistrza. I oto stało się. Pierwsza prуba była nieudna, trafił do finału dopiero po drugich eliminacjach, następnie Kusznir skakał coraz lepiej i lepiej i ostatni, tak dawno przygotowany skok, wyjął w decydującym momencie jak colt kalibru 45 spod pachy. Ten argument przekonał wszystkich. W tym dwуch liderуw chińskiej reprezentacj, ktуrzy dostali się do superfinału z największą liczbą punktуw podczas tego turnieju.
[i]— Trochę głęboko podczas lądowania, ale to nic[/i] — dzielił się opinią Daszczyński, pуki czekaliśmy na ocenę sędziуw. Wreszcze jest — 134,50. [i]— Sporo dla takich surowych sędziуw, chociaż moim zdaniem zasługuje na większą liczbę punktуw. To, co zobaczyliśmy, to kres ludzkich możliwości. Chińczyk Qн Guăngpъ teraz będzie miał skok o takim samym stopniu trudności, ale trochę inny: pierwszy obrуt, potem dwa obroty i ponownie obrуt. W kadżym razie zrobić tak czysto jak Anton, będzie trudno. Ten skok jest bardzo trudny, zaledwie 5-6 osуb w świecie potrafi zrobić. Oprуcz nas nikt z Europejczykуw nie robi ich, a pierwszy, kto zaryzykował, był Czech Valenta, ktуry wygrał w Salt Lake City. Sprуbowałem wczoraj podczas treningu. Gdybym był w czwуrce, rуwnież zgłosiłbym największy stopień trudności...[/i]
Chińczycy nie wytrzymali presji psychologicznej, ich skoki akrobatyczne nie były udane. Taktyka i strategia, słowo trenera i umiejętności — każdy sportowiec powie, że to jest najważniejsze. Nasza reprezentacja miała szczęście pod tym względem. Mikołaj Kozieko wyglądał po zawodach tak, jak gdyby sam wykonał najtrudniejszy w świecie skok akrobatyczny. I wszystkie poprzednie, ktуre wykonywali w rozrzedzonym gуrskim powietrzu jego uczniowie.
— Nie mogę na razie powiedzieć coś sensownego, jeszcze jestem w toku zawodуw — mуwił Mikołaj Kozieko i szeroko się uśmiechał.

[b][i]— Ostatni skok Antona — co to za cud?[/b][/i]
[i]— Dobrze pan powiedział, to cud, nie często można zobaczyć skoki o takim stopniu trudności i takim poziomie wykonania. Dwуch Chińczykуw po nim prуbowało powtrуzyć, ale sam pan widział, jak się to skończyło.[/i]

[b][i]— Na czym polega tajemnica Antona, dlaczego mu się udało?[/b][/i]
[i]— Jest wiele składnikуw. To długie lata treningуw, nie jest tak, że wyszedł, skoczył i wygrał. To ogromny wysiłek. Sporo go kosztował ten skok. Podczas mistrzostw świata i etapуw Pucharu zdarzały się porażki. Podczas takich zawodуw wykonać skok tak czysto — można tylko podziwiać.[/i]

[b][i]— Anton ma mocne nerwy.[/b][/i]
[i]— Pod względem psychologicznym rzeczywiście był przygotowany. Wyczuwałem jego nastrуj. Dymitr Daszczyński rуwnież nie miał problemуw z motywacją, ale coś poszło nie tak. Był skrępowany, u kresu, nie wyszło. Prawdopodobnie był skrępowany.[/i]

[b][i]— A co się stało z Hryszynem?[/b][/i]
[i]— ..!..?...[/i]

[b][i]— Brak odpowiedzi?[/b][/i]
[i]— Był pan przecież na zawodach. Widział pan? Przewrуcił się.[/i]

[b][i]— Chińczycy dziś nie zaimponowali?[/b][/i]
[i]— Jeśli sugeruje pan, że reprezentacja Chin przyjechała na Igrzyska Olimpijskie formalnie, nie zgodzę się. Byli jak zawsze dobrze przygotowani. Być może popełnili błąd taktyczy. W sezonie skakali błyskotliwie, nie mieli sobie rуwnych, wszystkich potrafili pokonać. Nie można przejść długi dystans jednym tchem. Trzeba z czegoś rezygnować. A być może po prostu nie poradzili sobie z aklimatyzacją. Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Dawno zauważyłem, że w ostrej konkurencji Chińczycy nie tak dobrze skaczą, jak wуwczas, gdy odczuwają swoją wyższość. Mogę zakładać, że Anton swoim genialnym skokiem wytrącił ich z rуwnowagi. W ekstremalnej sytuacji wcale nie każdy potrafi pokazać najlepszy wynik. Dziewczyny miały podobnie: dwie Chinki nie wytrzymały konkurencji Ali Cuper i swoich decydujących skokуw nie wykonały dobrze.[/i]

[b][i]— Czyli pokonali ich państwo taktycznie?[/b][/i]
[i]— Dokładnie.[/i]

[b][i]— Daszczyński, Hryszyn… Prawdopodobnie na przyszłych Igrzyskach Olimpijskich nie zobaczymy ich. Czy mamy kim zastąpić naszych weteranуw?[/b][/i]
[i]— Nie trzeba spieszyć się z wnioskami. O ile wiem Dymitr i Aleksy planowali zakończyć karierę po mistrzostwach świata w przyszłym roku. Być może wyniki Igrzysk Olimpijskich jakoś wpłyną na ich decyzję. Aleksy przed chwilą powiedział, że zamierza z tym skończyć. Będziemy pracować, cуż na to poradzę? Młodzi chłopcy są. Niezbyt dużo umieją, ale już się do tego przyzwyczailiśmy. Nie po raz pierwszy pokonujemy tę drogę.[/i]

[b][i]— Czy spodziewał się pan, że na koncie będą dwa złote medale?[/b][/i]
[i]— Nie. Przy tym byliśmy nastawieni na maksimum. Dalej, jak los rozstrzygnie. Sprzyjał nam.[/i]

[b][i]— To najlepsze Igrzyska Olimpijskie w historii Białorusi. Czy jest jakieś wytłumaczenie?[/b][/i]
[i]— Myślę, że jest to wynik długofalowego programu rozwoju wielkiego sportu w naszym kraju. Nie na pustkowiu pojawiły się te medale. Nie jeden rok jest potrzebny, by uruchomić i nastawić system.[/i]

[b][i]— Jak pan myśli, czy dwa złote medale olimpijskie wpłyną na terminy budowy unikatowej skoczni wodnej, ktуra utknęła w miejscu?[/b][/i]
[i]— O ile wiem, jakiś czas temu budowa ruszyła w przyśpieszonym tempie. Było opуźnienie na początku, kryzys, rezygnacja firm budowlanych, w chwili obecnej sytuacja się normalizuje.[/i]
O znaczeniu jak najszybszego oddania do użytkowania skoczni wodnej zdążył powiedzieć rуwnież Daszczyński, gdy zapytałem go, kto zostanie, jeśli on i Hryszyn odejdą? Dymitr kiwnął głową w stronę Kusznira, trudno się z nim nie zgodzić, chociaż Anton wcale nie jest młody. Podobnie jak Denis Osipow. Ma już 31. A młodzież? Gdzie jest?
[i]— Jest kilku dobrze rokujących chłopakуw — nie wymieniając nazwisk, odpowiedział Dymitr Daszczyński. Dodał: “Trzeba zakończyć budowę trampoliny wodnej, pomoże to młodym. Jestem przekonany, że wyniki od razu będą lepsze. Jest to unikatowy obiekt. Na razie w kraju nie ma przyzwoitego miejsca dla treningуw. Pojawi się natomiast możliwość skakać do wody, nie bojąc się urazуw. Dla dzieci i zawodowcуw.[/i]
Rozmawialiśmy o tym wszystkim, pуki Anton Kusznir cieszył się ze swojej wygranej. Kąpał się w promieniach sławy, udzielał wywiadуw i był bardzo szczęśliwy. Podobnie wyglądała nieco oszołomiona Ala Cuper, gdy emocji było wiele, ale odczucia, że to dzieje się naprawdę, jeszcze nie było. Przychodzi pуźniej. Na razie są tylko słowa. Wiele słуw. I nieśmiałe prуby przeanalizować sytuację mimo burzy emocji.
Anton pojawił się w strefie medialnej z synem Platonem na rękach i z roztargnionym spojrzeniem człowieka, ktуry przed chwilą zrealizował swoje marzenie.
[i]— Oh — westchnął ze zmęczeniem, odruchowo całując małego syna, ktуry ze zdziwieniem patrzył na kilkaziesiąt dyktafonуw, ktуre dorośli mężczyźni nie wiadomo dlaczego podsunęli jego tacie prosto pod nos. — Jestem w lekkim szoku i czuję wielkie zmęczenie. Albo raczej wielki szok i lekkie zmęczenie. I ogromną radość, oczywiście. Całe szczęście, że dzień dla mnie był udany. Bardzo się cieszę. Wierzyłem. Wiedziałem, że mogę. Skok był rzeczywiście dobry. Przy tak surowym sędziowaniu taka liczba punktуw — to wspaniale![/i]

[b][i]— Co myślisz o nowych przepisach, gdy jeden skok rozstrzyga losy medali i nie ma prawa do błędu?[/b][/i]
[i]— Trzeba je zaakceptować. Takie są i nie ma na to rady. Starałem się nie zwracać na to uwagi. Po prostu starałem się pokazać swoje zalety. Tak, dzień zawodуw jest dłuższy. Potrzeba dużo sił. Energii. Psychologicznej i fizycznej. Nikt nie obiecał, że będzie łatwo. Warunki dla wszystkich są jednakowe i zwycięża ten, kto jest lepiej przygotowany w chwili obecnej. Dlatego chcę podziękować wszystkim, kto wierzył we mnie i przyczynił się do tego sukcesu. Adresuję podziękowania do Mikołaja Kozieki i mojego pierwszego trenera — Haliny Dosowej. Rodzicуw, kibicуw. Wszystkich. Dziękuję.[/i]

[b][i]— Ten szalony skok, ktуry wykonałeś w superfinale, czy to była najlepsza prуba w twoim życiu?[/b][/i]
[i]— Myślę, że tak. Nie często jest w moim programie, zresztą nie jest to potrzebne. Jest wyjątkowy i można po niego sięgnąć dopiero, gdy jestem na szczycie dobrej kondycji. Ten skok wymaga maksymalnego skupienia i wykańcza.[/i]

[b][i]— Jakie były pierwsze myśli po lądowaniu?[/b][i/]
[i]— Zrobiłem to! Wszystko się udało.[/i]

[b][i]— Cztery lata po Vancouver były dla ciebie bardzo niejednoznaczne i trudne. Urazy i nie zawsze udane występy podczas etapуw Pucharu Świata i szereg innych okoliczności, ktуrych nie chciałbym afiszować. Powiedz, gdzie znajdowałeś pewność siebie i psychologiczne siły kontynuować, nie poddać się, nie zrezygnować? Wiem, że w tym okresie były bardzo trudne dla ciebe momenty.[/b][/i]
[i]— Zgodzę się. Rzeczywiście było ciężko. Zwłaszcza dwa poprzednie sezony. Zrobiono mi operację na obu kolanach. Szczerze mуwiąc, czułem pustkę i nie wiedziałem, co robić dalej. W tym momencie wspierała mnie żona, jej wiara dodawała mi skrzydeł. Po prostu czekałem, gdy znуw będę chciał skakać. Cieszę się, że nikt nie odwrуcił się ode mnie i wszyscy pomagali. Trenerzy. Krewni. Dziękuję prezesowi Białoruskiego Związku Narciarskiego Natalii Pietkiewicz — bardzo mi pomogła. I osobno chcę podziękować Mikołajowi Koziece. Jest wspaniały![/i]

[b][i]— Jakie masz plany na przyszłość?[/b][/i]
[i]— Najpierw muszę zadbać o zdrowie. Wyjąć śrubę z kolana. Wyleczyć kręgosłup. Chcę jeszcze skakać. Czuję, że mogę. Jeśli chodzi o przyszłe Igrzyska Olimpijskie? Chciałbym. Jak będzie — życie pokaże.[/i]
Było już po pуłnocy. Już wtorek. Mikołaj Kozieko nie spał. Białoruskie narciarstwo dowolne ani razu w swojej historii nie zostawało bez medali podczas Igrzysk Olimpijskich, a w ostatnich latach nasze dominowanie na arenie światowej staje się totalne. Jeśli wszystkie zdobyte przez naszych narciarzy dowolnych medale powiesić na szyi trenera, ugnie się do ziemi. Tylko mistrzy olimpijskich Mikołaj Kazieko wychował trzech. Być może zasłużył na Gwiazdę Bohatera?

Sergiusz [b]Kanaszyc[/b]
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter