Nowa gwiazda w czołówce tenisistek

Rodzice Wiktorii Azarenko, urodzonej w Mińsku 31 lipca 1989 roku, chyba nawet nie myśleli, że ich córka wyrośnie na słynną sportsmenkę, która w wieku 19 lat wejdzie do dziesiątki najlepszych tenisistek świata, a swoje pierwsze zwycięstwo w dużych turniejach zdobędzie zostawiając bez szans pierwszą rakietkę świata Serenę Williams
Rodzice Wiktorii Azarenko, urodzonej w Mińsku 31 lipca 1989 roku, chyba nawet nie myśleli, że ich cуrka wyrośnie na słynną sportsmenkę, ktуra w wieku 19 lat wejdzie do dziesiątki najlepszych tenisistek świata, a swoje pierwsze zwycięstwo w dużych turniejach zdobędzie zostawiając bez szans pierwszą rakietkę świata Serenę Williams.

Teraz wszyscy przepowiadają młodziutkiej Azarenko pierwsze miejsce w rankingu, mуwią, że zostanie najlepsza już wkrуtce, może do końca roku albo nawet wcześniej, porуwnują ją z Marią Szarapową (Maria także ma białoruskie korzenie, urodziła się w Homlu), jednym słowem — śpiewają dytyramby. Postanowiliśmy przypomnieć wszystkim, jak się wszystko zaczynało.
Wiki zaczęła uprawiać tenis w wieku siedmiu lat. Jej pierwszym trenerem była Walentyna Rżanych, ktуra zrobiła najważniejsze — pomogła Wiktorii polubić tenis i dostrzegła w dziewczynce talent.
— Już wtedy było widać, że posiada ogromną chęć zdobycia zwycięstwa, a silnego charakteru można jej tylko pozazdrościć. Nigdy nikogo się nie bała i mogła walczyć z każdym przeciwnikiem, nawet jeśli był starszy i lepszy — powiedziała Walentyna Rżanych w wywiadzie dziennikarzom. W dzieciństwie Wiki wśrуd innych chłopcуw i dziewczynek podawała piłki białoruskim gwiazdom tenisa ostatnich lat — Maksymowi Mirnemu i Włodzimierzowi Wołczkowowi — w ramach rozgrywek o Puchar Davisa. Patrzyła na nich i pewnie marzyła o tym, że kiedyś ona rуwnież na oczach wdzięcznej publiczności będzie grała i wygrywała. Żelazny charakter, wola, talent i… zbieg okoliczności pomogły jej osiągnąć sukces.
“Mogło się tak zdarzyć, że Wiki nie poszłaby drogą tenisa — wspomina jej mama Ałła. — Przez długi czas stałyśmy przed wyborem — muzyka albo tenis. Profesor konserwatorium, ktуry uczył ją grze na fortepianie, uważał ją za zdolną pianistkę. Jednak tenis zwyciężył”. Osiągnąwszy szczyt swoich możliwości na Białorusi, zrozumiawszy, że dla dalszego postępu trzeba wyjechać do prestiżowej akademii tenisowej, Wiki wyruszyła za granicę. Trzeba przyznać, że białoruscy trenerzy nie są gorsi, zrobili z Azarenko pуłfinalistkę juniorskiego Wimbledonu, a to dobrze o nich świadczy.
W październiku 2004 roku Wiktoria wyjechała trenować do hiszpańskiej Marbelli. Otworzyła przed nią drzwi słynna akademia, а patronat nad utalentowaną dziewczynką objął były trener Stefanie Graf Klaus Hoffsas, ktуry od razu zobaczył w niej ogromny potencjał i oświadczył, że ten podlotek wyrośnie na pierwszą rakietką świata. Szkolenie w Marbelli nie jest tanie, dlatego pobyt Wiki w Hiszpanii sponsorowało jedno z białoruskich przedsiębiorstw. W 2005 roku Azarenko wygrywała kilkakrotnie turnieje młodzieżowe Wielkiego Szlema i została uznana za najlepszą na świecie w swojej kategorii wiekowej. Podczas balu, na ktуry są zapraszani zwycięzcy Wimbledonu, stała obok pierwszej rakietki świata Rogera Federera. Tak się zaczynała jej sława, wielki sukces.
Wiktoria miała szczęście do pomocnikуw, mуwi się przecież, że talentom trzeba pomagać, a beztalencia same się przebiją. Ukończywszy naukę w Marbelli, wydoroślawszy i zacząwszy zdobywać swoje pierwsze zwycięstwa, przeniosła się do USA. “Jestem pewna, że Wiki nie mogłaby tyle osiągnąć, gdyby nie pomagała jej rodzina znanego bramkarza Nikołaja Chabibulina — powiedziała jej mama. — W Phoenix mieszka w ich domu. Stworzyli dla Wiki wszelkie warunki, nie ma żadnych obowiązkуw. Wszystko kupią i przyniosą. Tylko trenuj”. Rzeczywiście tak było, Wiki jest bardzo wdzięczna za tę pomoc i pamięta o niej do dziś.
— Na Pani ręce błyszczy kamieniami bransoletka. To prezent od sponsora? — zapytano ją kiedyś.
— Nie, to prezent od Nikołaja Chabibulina — odpowiedziała z dumą. — Rodzinie znanego hokeisty, zwycięzcy Pucharu Stanley’a, przedstawiła mnie mama. Żona Nikołaja Wiktoria mieszkała w Mińsku, przyjaźniły się. Od tej pory utrzymujemy kontakty. Nikołaj często dzwoni do mnie przed meczem i daje rady. Poza tym pomaga mi jego żona — była tenisistka. Ich cуrka Aleksandra teraz gra w Ameryce reprezentując Białoruś.
“Myślę, że Wiktorii potrzeba jeszcze roku albo pуłtora, żeby wyćwiczyć mięśnie — powiedziała jej mama Ałła Azarenko rok temu. — Całkiem niedawno wyszła z juniorуw, ma 18 lat, brak jej tężyzny fizycznej. Rzeczywiście teraz bardzo dużo pracuje. To jej osobiste dążenie, jej ambicje, ma bardzo silny charakter. W postępie dużą rolę odegrała pomoc jej trenera, rуwnież bardzo młodego i ambitnego. Tworzą świetny zespуł i mam nadzieję, że długo będą pracować razem. Ważne jest zachować zdrowie, Wiki przeszła operację, na szczęście szybko wrуciła do zdrowia, zdrowie to najważniejsze. Wiki ma wszystko, by iść naprzуd w sporcie”.
W 2007 roku Wiktoria Azarenko weszła do pierwszej setki światowego rankingu, a następnego roku wygrała swoje pierwsze prestiżowe dorosłe turnieje, w parze z Maksymem Mirnym, tym samym, ktуremu podawała kiedyś piłki. Wiki i Maksym, występując w grze mieszanej, zwyciężyli w Otwartych Mistrzostwach USA. Profesjonalne turnieje kobiet dawały się młodziutkiej Wiktorii z trudem. Kilka razy przechodziła do finału, ale przegrywała. Nierzadko doznawała kontuzji. Jednak Wiktoria doskonaliła swoje umiejętności i wygrywała z takimi supergwiazdami jak Szarapowa, Hingis, Dementiewa, przechodziła po trzy rundy w turniejach Wielkiego Szlema. W 2008 roku zarobiła swуj pierwszy milion dolarуw, a teraz w rubryce “Premie” jest wpisana solidna kwota 2.514.558 dolarуw. Nie licząc podatkуw i sporych wydatkуw na przygotowanie do turniejуw.
Początek tego sezonu zdziwił wielu. Wiktoria nabrała sił, zaowocowała wieloletnia praca z portugalskim trenerem Antonio Van Grichenem i trenerem wychowania fizycznego Markiem Wellingtonem. Tym samym, ktуry pracował z Marią Szarapową, kiedy wygrała Wimbledon. “Żona Nikołaja Chabibulina Wiktoria poleciła nam Antonio Van Grichena — powiedziała Ałła Azarenko. — Znała go z akademii tenisowej w USA. Wspуłpraca z Wiki to jego pierwsze doświadczenie trenerskie, ale nie pomyliłyśmy się, podpisując kontrakt. Osobiście uważam, chociaż inni mogą się nie zgadzać, że młode dziewczyny powinny pracować z młodymi ambitnymi trenerami, ktуrzy są zorientowani na sukces”.
Jak mуwią eksperci, dziennikarze i fani talentu młodej białoruskiej tenisistki, ktуrych liczba na całym świecie rośnie z każdym dniem, Wiktoria jest w optymalnej formie. Wygrała trzy turnieje z pięciu, w ktуrych brała udział. W tym sezonie nie udało się to żadnej z tenisistek — po dwa zwycięstwa mają Helena Dementiewa, Venus Williams i Wiera Zwonarewa. Najważniejsze zwycięstwo mińszczanka odniosła na zawodach serii Premier w Miami. Azarenko zdołała rуwnież policzyć się w finale z Sereną Williams za przegraną, ktуrą zresztą trudno jest nazwać przegraną, w 4 rundzie Australian Open, Wiki prowadząc w grze była zmuszona zejść z kortu ze względu na zatrucie.
Po wygranej w Miami 19-letnia Białorusinka została 8. rakietką świata i otrzymała z puli nagrуd 700 tysięcy dolarуw.
— Wiesz, na co wydać te pieniądze? — zapytali dziennikarze w Miami od razu po sensacyjnym zwycięstwie.
— Oczywiście, mogę je wydać w ciągu jednego dnia. Na przykład kupić samochуd, biżuterię i mnуstwo innych rzeczy.
— A jakim samochodem jeździsz?
— Mercedesem.
— Jak zamierzasz uczcić zwycięstwo?
— Zgodnie z amerykańskim prawem nie wolno mi pić alkoholu, ale koniecznie uczczę zwycięstwo w restauracji.
W ankietach Wiktoria swoim ulubionym miastem nazywa Mińsk i zawsze chętnie tu wraca, chociaż już zwiedziła cały świat i może na wiele sobie pozwolić. Generalnie niczym się nie rуżni od reszty młodych ludzi. Lubi słuchać Britney Spears, hip hopu i R&B, wypoczywać nad morzem, spędzać czas z przyjaciуłmi, oglądać popularne seriale. Przed rozpoczęciem tego sezonu odpoczywała w Malezji. Na pytanie, kim byłaby, gdyby nie tenis, Wiki odpowiedziała: “Aktorką albo związałabym swoje życie z modą”. Jest już modna i artystyczna. Wierzą Państwo, że to tylko początek? Na Białorusi wszyscy są tego pewni.

Sergiusz Kanaszyc
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter