Dziesięć drużyn z wyższych uczelni Białorusi, Rosji i Ukrainy przyjechało do Witebska, gdzie miały rywalizować nie tylko w teorii, lecz rуwnież pokazać, ktуra z nich potrafi lepiej zastosować zdobytą wiedzę w praktyce. Gospodarze, studenci Witebskiej Państwowej Akademii Weterynarii mają pomyślne doświadczenie w udziale w tych olimpiadach, jednak żadna białoruska uczelnia na razie nie miała okazji przyjmować tak odpowiedzialne fora. — Zrobiliśmy wszystko, co trzeba — opowiada prorektor ds. studiуw i praktyki produkcyjnej Witebskiej Państwowej Akademii Weterynarii
Helena Bratuszkina — aby te zawody odbyły się na najwyższym poziomie. Jesteśmy przekonani, że dobra organizacja zawodуw z pewnością przyczyni się do podniesienia autorytetu naszej akademii. Poza tym zawsze jest korzystne porozmawiać z kolegami z innych krajуw, dowiedzieć się czegoś nowego o nauce, o systemie przygotowania kadr.
Witebska akademia od dawna utrzymuje ścisłe stosunki z jedną z najstarszych uczelni rosyjskich — Kazanską Państwową Akademią Weterynarii imienia Barmana. Wystarczy powiedzieć, że zasłużony działacz nauki ZSRR, profesor Mihał Żakow, ktуry w latach 1968–1995 był rektorem Witebskiej Państwowej Akademii Weterynarii, swoją pracę doktorską obronił mianowicie w Kazani.
— Najbardziej podobają mi się zajęcia praktyczne — opowiedział naszemu korespondentowi uczestnik olimpiady, student piątego roku ze stolicy Tatarstanu Il-dar Japparow. — Lubię, kiedy udaje się znaleźć rozwiązanie w jakiejś niestandardowej sytuacji i pomуc choremu zwierzęciu.
Ale teoretyczne pytania na olimpiadzie były maksymalnie zbliżone do życia.
— W pierwszym dniu pisaliśmy pracę dotyczącą metod zwalczania ptasiej grypy stosowanych w rуżnych krajach — opowiada kapitan drużyny gospodarzy, zwycięzczyni olimpiady w zaliczeniu indywidualnym Wiktoria Parterowa. — a potem udzielaliśmy wskazуwek, jak obronić konsumentуw przed artykułami spożywczymi złej jakości.
Za najlepszą drużynę uznano zespуł Witebskiej Akademii Weterynarii.
Sergiusz Golesnik
