Jeszcze raz o formie i treści

[b]Białoruś pozostaje jedynym krajem w Europie Wschodniej, gdzie udział sektora państwowego w gospodarce nadal dominuje. Kształtuje około 75 procent PKB. Kilka lat temu takie “stężenie” ostro krytykowali eksperci międzynarodowi, kryzys jednak kazał spojrzeć na sprawy inaczej. Nagle się okazało, że istotny udział państwa w gospodarce nie jest negatywnym zjawiskiem. Gwarantuje wypłacalność[/b]Spadek popytu na rynkach zagranicznych dla białoruskich zakładów jest oczywisty od jesieni 2008 roku. Ze względu na zmniejszenie eksportu pogorszył się bilans płatniczy kraju. Do zachowania stabilności makrogospodarczej, wsparcia kursu rubla Rząd i Bank Narodowy sięgnęły po pomoc zagranicznych wierzycieli. Rezerwy walut obcych i złota zwiększono kosztem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Kwota w wysokości 3,52 miliarda dolarów to wsparcie finansowe dla Mińska, uchwalone przez kierownictwo MFW w 2009 roku. Eksperci są zgodni, że ta kwota mogłaby być większa (jednak nie potrzebowaliśmy więcej). Udzielając kredytów Białorusi, instytucje międzynarodowe nie obawiają się o zwrot pieniędzy.
Białoruś pozostaje jedynym krajem w Europie Wschodniej, gdzie udział sektora państwowego w gospodarce nadal dominuje. Kształtuje około 75 procent PKB. Kilka lat temu takie “stężenie” ostro krytykowali eksperci międzynarodowi, kryzys jednak kazał spojrzeć na sprawy inaczej. Nagle się okazało, że istotny udział państwa w gospodarce nie jest negatywnym zjawiskiem. Gwarantuje wypłacalność

Spadek popytu na rynkach zagranicznych dla białoruskich zakładуw jest oczywisty od jesieni 2008 roku. Ze względu na zmniejszenie eksportu pogorszył się bilans płatniczy kraju. Do zachowania stabilności makrogospodarczej, wsparcia kursu rubla Rząd i Bank Narodowy sięgnęły po pomoc zagranicznych wierzycieli. Rezerwy walut obcych i złota zwiększono kosztem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Kwota w wysokości 3,52 miliarda dolarуw to wsparcie finansowe dla Mińska, uchwalone przez kierownictwo MFW w 2009 roku. Eksperci są zgodni, że ta kwota mogłaby być większa (jednak nie potrzebowaliśmy więcej). Udzielając kredytуw Białorusi, instytucje międzynarodowe nie obawiają się o zwrot pieniędzy.
“Przez 15 lat, ktуre upłynęły po pierwszych negocjacjach Białorusi z MFW w sprawie kredytu stand-by, nasz kraj, jego gospodarka bardzo się zmieniły” — mуwi Przewodniczący Federacji Związkуw Zawodowych Leonid Kozik, na początku lat 90. szef Komisji Parlamentarnej ds. Reformy Gospodarczej. — Mamy, czym zapłacić rachunki. MFW o tym dobrze wie”.
Podobne zdanie ma szef ośrodka analitycznego “Strategia”, ekonomista Leonid Zajko: “Dając Białorusi pieniądze i zarabiając na tym, instytucje międzynarodowe wiedzą, że nie ma w tym wielkiego ryzyka. Państwo, ktуrego własnością jest prawie cały kompleks przemysłowy, na pewno się rozliczy. Sprzeda 70 procent zakładуw i zwrуci dowolny dług. Jaki inny kraj ma taką możliwość? Ani Rosja, ani Ukraina. A Białoruś może”.
Prywatyzacja na wielką skalę to as, ktуry białoruskie władze trzymają w rękawie. Sprzedaż przedsiębiorstw nawet w czasach kryzysu, gdy ceny na nieruchomości i inne aktywa spadły, może przynieść kilkadziesiąt miliardуw dolarуw.
Czy warto się jednak rozstawać z biznesem przynoszącym duże zyski, “niebieskimi żetonami” gospodarki narodowej: rafineriami, zakładem “Belaruskalij”, Białoruską Hutą? W najbliższej przyszłości te przedsiębiorstwa sądząc po wszystkim będą kontrolowane przez państwo. Przynajmniej nie ma ich w rządowym wykazie obiektуw, ktуre zostaną sprywatyzowane.
Nie ma obiektywnych przyczyn, by spieszyć się ze sprzedażą “niebieskich żetonуw”. “Chodzi o to, że Białoruś w przeliczeniu na jednego mieszkańca lub PKB ma najmniejszy dług publiczny — komentuje Michał Kowalow, dziekan Wydziału Ekonomii Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego. — Nawet biorąc pod uwagę kredyty, udzielone nam w bieżącym roku”.
A więc do “wyprzedaży rodzinnych sreber”, o ktуrej na początku roku mуwili politolodzy i ekonomiści, najwyraźniej nie dojdzie. Dług publiczny Białorusi daleki jest od krytycznego. Zgodnie z oceną MFW, z powodzeniem przezwyciężyliśmy recesję. “Białorusi udało się przeżyć kryzys dość bezboleśnie” — oświadczyła stały przedstawiciel funduszu Natalia Koladzina. “Szereg pozytywnych tendencji w gospodarce” odnotował w listopadzie Bank Narodowy.
Prywatyzacja jak wiadomo jest jedynie zabiegiem, pozwalającym państwu wywiązać się z obowiązkуw. To także impuls do dalszego rozwoju przedsiębiorstw. Taka potrzeba w ostatnich latach staje się coraz bardziej istotna. Białoruski sektor państwowy potrzebuje nowoczesnych technologii, nowych narzędzi zarządzania, inwestycji finansowych. Dlatego termin “prywatyzacja” tak często pojawia się w wypowiedziach przedstawicieli Rządu i Banku Narodowego, co prawda dodaje się przy tym: nie wszystkich przedsiębiorstw.
“Na pytanie, czy trzeba sprzedawać poszczegуlne przedsiębiorstwa, odpowiedź jest jedna: trzeba. Pytanie: za ile?” — wyznaczył swoje stanowisko w sprawie prywatyzacji prezydent Aleksander Łukaszenko w październiku w czasie narady, na ktуrej mуwiono o sprzedaży “Belpromstroibanku”. Kupnem dużych białoruskich bankуw należących do państwa, innych podmiotуw gospodarczych, powiedział prezydent, zainteresowane są solidne instytucje zarуwno zachodnie, jak i wschodnie.
Oszacowanie aktywуw przez rуżnych rzeczoznawcуw często bardzo się rуżni. Państwo rzecz jasna orientuje się na maksymalną kwotę. Potencjalni nabywcy odwrotnie wolą minimalne liczby. Nie zawsze w trakcie negocjacji osiągane jest porozumienie, zadowalające obie strony.
Przykładem może być prуba kupna przez rosyjskiego inwestora Homelskiego Zakładu Chemicznego, jedynego na Białorusi producenta nawozуw fosforowych. Ofertę inwestora — 111 milionуw dolarуw — białoruska strona uznała za nieprzyzwoitą i odmуwiła. Aleksander Łukaszenko poinformował o tym w wywiadzie rosyjskim dziennikarzom jeszcze w czerwcu. Istnieją przykłady o innym charakterze. Przykładowo 80 procent akcji państwowego operatora telefonii komуrkowej BEST, ktуrego perspektywy na rynku krajowym uważano za dość skromne, sprzedano tureckiej spуłce telekomunikacyjnej “Turkcell” za 600 milionуw dolarуw. Tę transakcję eksperci ocenili jako bardzo korzystną dla białoruskiego budżetu.
Oprуcz dobrej ceny nie mniej ważnym warunkiem prywatyzacji na Białorusi jest przestrzeganie przez inwestorуw pewnych zobowiązań: zachowanie miejsc pracy, modernizacja technologiczna, zachowanie profilu przedsiębiorstwa. O tym między innymi rozmawiano w spуłce “Miński Zakład Produkcji Zegarkуw” S. A. Negocjacje w sprawie sprzedaży pakietu kontrolnego akcji tej spуłki Rząd prowadzi ze szwajcarską firmą “Franck Muller”. Prezydent w rozmowie z kierownictwem tej firmy podkreślił, że najważniejsze jest zachowanie zakładu, kadry, marki zegarkуw “Luch”. “Nie zgodzimy się na niekorzystne warunki” — uprzedził Aleksander Łukaszenko, tłumacząc, że sprzedaż zakładu inwestorom nie jest celem samym w sobie. To tylko jedna z możliwości rozpatrywanych przez państwo, zamierzające uratować przedsiębiorstwo. Inną możliwością jest zatrudnienie wykwalifikowanych managerуw. “Zapłacimy dobre pieniądze — skonkretyzował prezydent. — Państwo stać na to”.
O tym, że decyzja o prywatyzacji dużych zakładуw każdorazowo będzie podejmowana indywidualnie, z uwzględnieniem wszystkich za i przeciw, prezydent dał jasno do zrozumienia w listopadzie będąc z wizytą w zakładzie “Integral”. “Nie jestem gotуw do sprzedaży tego przedsiębiorstwa, ani do przekształcenia go w spуłkę akcyjną” — powiedział Aleksander Łukaszenko w odpowiedzi na propozycję Rządu. Stanowisko uzasadnione chociażby z tego powodu, że około 300 miliardуw rubli inwestycji państwowych w stworzenie produkcji submikronowej do dziś nie zwrуcono. Jednocześnie prezydent uprzedził urzędnikуw nadzorujących “Integral”, że nie warto liczyć na wsparcie z budżetu. “Nie będziemy utrzymywać żadnego przedsiębiorstwa kosztem budżetu” — oświadczył. Właściwie oznacza to wprowadzenie bardziej rygorystycznych warunkуw pracy przedsiębiorstw państwowych, sprowadzenie ich do warunkуw panujących w sektorze prywatnym — bez środkуw budżetowych i rуżnych ulg finansowych.
Podsumować powyższe można słowami Prezesa Banku Narodowego Piotra Prokopowicza, ktуry tak sformułował problematykę prywatyzacji: “Na całym świecie bankrutują zarуwno prywatne, jak i państwowe przedsiębiorstwa. Najważniejsza jest jakość zarządzania, a nie forma organizacyjno-prawna”.

Witalij Wolaniuk
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter