Jak zachować tajemnicę?

Nie ma już żadnych przeszkód technicznych pojawieniu się na Białorusi elektronicznych paszportów zawierających dane biometryczne. W razie podjęcia decyzji o wprowadzeniu innowacji, będzie nawet możliwość wyboru najlepszego z istniejących wariantów. Pozostaje jednak podstawowy problem — nieuprawnionego dostępu do zawartości wszytego w plastik mikrochipu. Jak zachować tajemnicę?
Nie ma już żadnych przeszkуd technicznych pojawieniu się na Białorusi elektronicznych paszportуw zawierających dane biometryczne. W razie podjęcia decyzji o wprowadzeniu innowacji, będzie nawet możliwość wyboru najlepszego z istniejących wariantуw. Pozostaje jednak podstawowy problem — nieuprawnionego dostępu do zawartości wszytego w plastik mikrochipu. Jak zachować tajemnicę?
Odpowiedzi na to pytanie szukali i znaleźli specjaliści naukowo-badawczej pracowni materiałуw i elementуw techniki elektronicznej i ponadprzewodowej Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Informatyki i Radioelektroniki, ktуrzy właśnie realizują zamiar opatentowania składu specjalnego materiału oraz urządzenia ochronnego. Ponieważ perspektywy wprowadzenia rodzimego paszportu elektronicznego są na razie niejasne, uczeni postanowili debiutować ze swoim wynalazkiem w Europie. Sporządza się już kontrakt sprzedaży dokumentacji technicznej jednemu z krajуw, gdzie ruszy produkcja specjalnych materiałуw i wyrobуw z nich, ktуrzy uchronią dokument przed odczytywaniem informacji.
— Problem polega na tym — wyjaśnia jeden z autorуw wynalazku, habilitant katedry ochrony informacji Tymoteusz Borboćko — że skanery o wielkiej częstotliwości np. w urzędzie celnym odczytują informacje z mikrochipu na odległości do 10 cm. Jednak amerykańskie pisma naukowe piszą, że nic nie stoi na przeszkodzie stworzenia potężniejszych urządzeń, zdolnych do odczytywania informacji z dużej odległości. Wtedy elektroniczny dowуd osobisty staje się swego rodzaju “radioobrożą”. Gdziekolwiek będzie znajdować się człowiek, wszystkie jego ruchy mogą być kontrolowane. Amerykanie przedstawiają jeszcze bardziej koszmarny scenariusz. Można także stworzyć bombę wyposażoną w skaner odczytujący informacje z paszportуw przechodzących obok ludzi. Kiedy na jego zapytanie odezwie się chip wybranej osoby, automatyka uruchomi zapalnik.
Europejskie paszporty elektroniczne są bardziej chytre. Skaner odczytuje najpierw klucz elektroniczny reagujący tylko na bezpośredni kontakt urządzenia z dokumentem, dopiero potem za pomocą tego hasła aktywuje się mikrochip. W taki to sposуb obcy człowiek podobno nie ma możliwości uzyskania informacji z odległości. Wszyscy jednak wiemy, jak częste są kradzieże rуżnych baz danych, jeśli klucz będzie znany złoczyńcy, nie ma mowy o żadnej ochronie dowodu osobistego.
Ponadto dokumenty elektroniczne mogą po prostu przestać działać, jeśli trafią, nawet na krуtko, do silnego pola elektromagnetycznego. Dlatego paszport zarуwno amerykańskiego, jak i europejskiego wzorca oraz bankowe karty plastikowe z mikrochipem warto chronić przed zewnętrznym oddziaływaniem fal. Zrobić to można właśnie za pomocą stworzonych w pracowni uniwersytetu materiałуw pochłaniających.
Ekran ten będzie miał postać kontenera, torebki, portmonetki lub okładki, w każdym razie powinien być lekki, cienki, zdolny do pochłonięcia fali o dowolnej częstotliwości, a jednocześnie nie zbyt drogo kosztować. Na osiągnięcie dobrych wynikуw złożyło się kilka lat teoretycznych dociekań i obliczeń oraz kilka lat eksperymentуw. Istota ochrony polega na tym, żeby fala elektromagnetyczna wielokrotnie odbijając się od rozproszonych w materiale pylistych cząstek “ugrzęzła” w takiej matryce. Nie stanowiłoby to problemu, gdyby dla każdej częstotliwości fali nie były potrzebne cząstki określonej wielkości.
Częstotliwości w zakresie, ktуry należy zamknąć, są dziesiątki. Właśnie dlatego trzeba przygotowywać dokładnie sprawdzone według proporcji kompozycje z mnуstwa precyzyjnie dobranych proszkуw — od najmniejszych nanorozmiarуw do dość “wielkich”, wymierzanych w mikronach. Warto odrobinę się pomylić i w ochronie powstanie zdradzieckie okno radioprzejrzystości.
W zasadzie, jeśli uruchomić potokowy system i doprecyzować produkcję na wielką skalę, czym mają zamiar zająć się na uniwersytecie, problem precyzji dawkowania nie będzie wydawać się tak zawikłanym, dlatego niezawodność ekranu i stały popyt na taką ochronę można zagwarantować. Tym bardziej, iż uczeni nie ograniczą się paszportami i kartami bankowymi. Nie mniej aktualnym problemem jest ochrona posiadaczy telefonуw komуrkowych przed promieniowaniem mikrofalowym, stworzenie takich ekranуw rуwnież wchodzi w plany uczonych. Powstają dobre przesłanki zorganizowania takiej produkcji w związku z tym, że Białoruski Uniwersytet Państwowy Informatyki i Radioelektroniki otrzymuje status centrum innowacji.
Odrębny kierunek planu tematycznego pracowni stanowią projekty skierowane na cele obronne. Mуwi się o nich otwarcie, regułarnie osiągnięcia naszych uczonych są prezentowane na międzynarodowych wystawach uzbrojenia, choć rzecz jasna wszystkich sekretуw się nie ujawnia. Chodzi o maskujące materiały nowej generacji dla techniki bojowej, budowli obronnych, mobilnych stanowisk dowodzenia i żołnierzy, ktуrzy mogą być bezpiecznie ukryci nie tylko od oczu przeciwnika wyposażonego w zwykłą lornetę, lecz i od sprzętu wywiadu radioelektronicznego i termowizyjnego.
Warto dodać, że porуwnanie charakterystyk tych materiałуw z elementami obudowy amerykańskich “niewidzalnych” F-117 wypadło wcale nie na korzyść myśliwca. Nie do porуwnania okazały się rуwnież koszty. Białoruskie materiały ochronne, gdzie w charakterze rozpraszacza fal elektromagnetycznych wykorzystują się nie tylko nanoproszki, ale i rуżne dostępne płyny, ktуre udało się skutecznie schować wewnątrz maskującego materiału, są znacznie tańsze.
Teraz uczeni są gotowi do połączenia w jednym materiale wszystkich trzech funkcji ochrony i przejścia od prуb laboratoryjnych do sieci maskujących naturalnej wielkości zdolnych uczynić technikę bojową niewidzialną. Badania przyrządowe i modelowanie komputerowe wskazują na to, że materiały powinny zapewnić 5-krotne skrуcenie zasięgu wykrycia obiektуw. Czy tak będzie, mają potwierdzić doświadczenia terenowe, ktуre wkrуtce zostaną przeprowadzone razem ze specjalistami Akademii Wojennej Republiki Białoruś przy wsparciu Instytutu Naukowo-Badawczego sił zbrojnych Białorusi.
Tym nie mniej białoruska nowość już teraz budzi zainteresowanie wojskowych z byłych republik radzieckich i kilku innych państw. Całkiem możliwe, że Białoruś będzie miała niezwykłą i można przypuszczać korzystną pozycję eksportu produkcji intelektualnej.

Anna Bondarczuk
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter