Gdy mówią epoki

[b]Gao Mang — tłumacz i propagator literatury białoruskiej w Chinach[/b]We wrześniu 2012 roku będziemy obchodzić 100. rocznicę urodzin poety narodowego Białorusi Maksyma Tanka. Będąc ciekawą i wszechstronną osobą wiele podróżował po świecie. W składzie radzieckich delegacji, działaczy politycznych i społecznych, wspólnie z kolegami pisarzami i sam — na zaproszenie organizacji literackich z innych republik radzieckich i państw obcych. Wystarczy zajrzeć do X tomu zbioru utworów poety, gdzie zamieszczono dzienniki klasyka poezji białoruskiej, i znajdziemy mnóstwo wspomnień o kilkudziesięciu miejscach, z którymi połączył pisarza los. Nieraz robił krótkie notatki o Chinach i chińskich twórcach. Nie przez przypadek. W 1957 roku Maksym Tank miesiąc spędził w dalekim kraju azjatyckim. Wrażenia z podróży składają się na chiński cykl wierszy.
Gao Mang — tłumacz i propagator literatury białoruskiej w Chinach

We wrześniu 2012 roku będziemy obchodzić 100. rocznicę urodzin poety narodowego Białorusi Maksyma Tanka. Będąc ciekawą i wszechstronną osobą wiele podrуżował po świecie. W składzie radzieckich delegacji, działaczy politycznych i społecznych, wspуlnie z kolegami pisarzami i sam — na zaproszenie organizacji literackich z innych republik radzieckich i państw obcych. Wystarczy zajrzeć do X tomu zbioru utworуw poety, gdzie zamieszczono dzienniki klasyka poezji białoruskiej, i znajdziemy mnуstwo wspomnień o kilkudziesięciu miejscach, z ktуrymi połączył pisarza los. Nieraz robił krуtkie notatki o Chinach i chińskich twуrcach. Nie przez przypadek. W 1957 roku Maksym Tank miesiąc spędził w dalekim kraju azjatyckim. Wrażenia z podrуży składają się na chiński cykl wierszy.
Podczas podrуży do Państwa Środka białoruskiemu poecie towarzyszył młody tłumacz, publicysta Gao Mang. Miną lata. W grudniu 1983 roku w dzienniku Maksyma Tank pojawi się następujący zapis: “К. Szerman, ktуry niedawno wrуcił po moskiewskim posiedzeniu tłumaczy, przekazał pozdrowienia od Gao Manga. Myślałem, że zginął podczas rewolucji kulturalnej w Chinach...” I kolejny zapis po kilku latach — 5 stycznia 1987 roku: “Przyjeżdża mуj stary znajomy Gao Mang. Szkoda, że nie mogę się z nim spotkać, podziękować za tłumaczenia i wydanie mojego zbioru utworуw w języku chińskim”. Za cztery dni, 9 stycznia, М. Tank napisał: “Przyjechał Ge Baoquan. Ach, jak nie w porę dopadła mnie ta choroba!..” W tym momencie muszę wytłumaczyć. Książkę białoruskiego poety “Utwory wybrane” (Pekin, 1958 rok) na język chiński przetłumaczyli dwaj twуrcy — Ge Baoquan i Wu Langhan (w VI tomie słownika bibliograficznego “Białoruscy pisarze” w pisowni tego drugiego występuje błąd, nazwisko jest napisane jako jeden wyraz “Wulanghan”). Co możemy powiedzieć o Gao Mangu jako tłumaczu poezji białoruskiej? Chodzi o to, że Wu Langhan to pseudonim Gao Manga. Co do nieporozumienia lub ewidentnego błędu w styczniowych notatkach Maksyma Tanka, sytuacja prawdopodobnie wyglądała tak. Wiadomo było, że ma przyjechać Gao Mang. Jednak przyjechawszy do Związku Radzieckiego zakończył swoją podrуż w Moskwie. A Ge Baoquan do Mińska przyjechał. Szkoda, że po 1957 roku do kolejnego spotkania Tanka z tłumaczem nie doszło. Na pewno był wyjątkowym człowiekiem — Gao Mang, czylі Wu Langhan, skoro po kilkudziesięciu latach białoruski poeta pamiętał o swoim dawnym chińskim znajomym. Wiedząc, że urodził się w 1926 roku, dziś, w 2011 roku, szukać tłumacza w Chinach wydawało się sprawą wątpliwą. A jednak odważyliśmy się. Zwrуciliśmy się do redaktora naczelnego czasopisma “Literatura rosyjska i sztuka” doktora habilitowanego Xia Zhongxian. Było to na początku czerwca 2011 roku. Pani profesor Xia Zhongxian nie było w kraju i odpowiedziała nie od razu. W połowie sierpnia mieliśmy adres Gao Manga, jego telefon domowy, adres elektroniczny jego cуrki. Tak rozpoczęły się nasze relacje z najstarszym chińskim pisarzem i publicystą, aktywnym propagatorem literatury rosyjskiej i radzieckiej w Państwie Środka. Interesowały nas przede wszystkim jego wspomnienia o Maksymie Tanku, szczegуły tamtego października 1957 roku. Sporo dowiedzieliśmy się od żywego świadka epoki. “Nie spodziewałem się — pisze Gao Mang — że po tylu latach na Białorusi znalazła się osoba, ktуra przeczytała mуj artykuł o malarzu Jerzym Popławskim. Artykuł został napisany dość dawno. Na pewno znajdą się fragmenty, ktуre trzeba skorygować”. Chodzi o to, że wiele lat temu w jednym z chińskich czasopism Gao Mang opowiedział o białoruskim malarzu, grafiku, malarzu narodowym Białorusi Jerzym Popławskim. Nasza korespondencja rozpoczęła się właśnie od pytań o tym artykule. Pуźniej w tłumaczeniu na język białoruski tekst ukazał się w “Literaturze i sztuce”. “56 lat temu (w 1955 roku — przyp. moje) byłem w Mińsku — opowiada tłumacz. — Wtedy budowano tam nową głуwną ulicę. Szczegуłуw podrуży już nie pamiętam. Spotkałem się z rzeźbiarzem Zairem Azgurem. Po wielu latach dostałem od niego album. Na pierwszej stronie napisał dedykację drżącą ręką”. Zaira Azgura chiński tłumacz wspomina także w liście z 28 sierpnia 2011 roku: “Wtedy w Mińsku długo rozmawialiśmy z Zairem Azgurem. Pуźniej po latach będąc pod wrażeniem tego spotkania napisałem następujący tekst: “Zanim poznać w 1955 roku Zaira Azgura, zdążyłem zobaczyć jego dzieła — popiersia, pomniki, płaskorzeźby wypukłe poświęcone bohaterom wielkiej wojny ojczyźnianej... Byłem zaskoczony tym, jak rzeźbiarz spotkał chińską delegację w swojej pracowni. Wszystkich uścisnął, przytulił. Długo, z zachwytem mуwił o kulturze starożytnej Chin, chwalił przemiany zachodzące w Chinach. A na końcu powiedział: “Koniecznie przyjadę do Chin”. Zrobił pauzę i dodał: “Jeśli mnie samemu zabraknie czasu na taką podrуż, mуj syn koniecznie zwiedzi Chiny”. Te słowa na zawsze zostały w moim sercu”. Po roku w 1956 spotkaliśmy się z Azgurem w Moskwie. Do tego momentu białoruski twуrca skończył popiersie chińskiego pisarza Lu Xuna. Pomyślałem wtedy, jak ogromna powinna być siła wyobraźni, by na takiej odległości tak dokładnie wyrzeźbić portret myśliciela i pisarza wspуłczesnych Chin. Wkrуtce autor podarował popiersie chińskiemu rządowi. Pamiętam ten śnieżny dzień, gdy w muzeum Lu Xuna było dużo zwiedzających. Każdy długo stał przy “białoruskim” Lu Xunie. Po tym jak błyszczały oczy zwiedzających mogłem się domyślić, jak wielkie uczucie żywili moi rodacy do nieznanego mistrza z dalekiego kraju. Nasza gazeta Renmin Ribao zamieściła zdjęcie rzeźby Lu Xuna wykonanej przez Azgura...” Wracając do poety narodowego Białorusi: “...W 1957 roku białoruski poeta Maksym Tank w składzie radzieckiej delegacji działaczy sztuki przyjechał do nas. Towarzyszyłem mu. Zwiedziliśmy wiele zakątkуw naszego kraju. Pуźniej ukazał się tomik jego wierszy, w ktуrym znalazły się rуwnież utwory poświęcone Chinom...” Aby dowiedzieć się, jakie utwory weszły do chińskiego cyklu, zajrzyjmy do III tomu zbioru utworуw Maksyma Tanka (Mińsk, “Białoruska nauka”, 2007), gdzie znalazły się wiersze z lat 1954 — 1964. “Wielki Mur Chiński”, “Qi Baishi”, “Jaskinie Longmen”, “Chusta”, “Miska do ryżu”, “Most wiecznego spokoju”, “Biały koń”, “Lustro z brązu”, “Czekałem przez pуł dnia”, “Susza w prowincji Henan”, “Cień pomnika w lustrze jeziora Donghu”, “Yangtze”, “Popielniczka z orzecha kokosowego”, “Stare przysłowie”.
W tych i innych utworach białoruski mistrz poezji podejmuje rуżne tematy. Maksym Tank z zachwytem opowiadał o bogatej historii Chin. Interesowały go przemiany społeczne, ktуre przyszły do kraju wraz z władzą komunistyczną. Szczegуlnie ciekawe są utwory zawierające rozważania autora o roli i miejscu artysty w społeczeństwie, o jego relacjach z narodem. Szkoda, że do III tomu nowego zbioru utworуw z nieznanych przyczyn trafiły tylko niektуre wiersze z chińskiego cyklu Maksyma Tanka. Być może ten błąd jeszcze zostanie poprawiony i reszta wierszy ukaże się w jednym z ostatnich tomуw.
”Wspуlnie z Ge Baoquanem — opowiada Gao Mang — przetłumaczyliśmy na język chiński i wydaliśmy zbiуr jego wierszy. Napisałem posłowie. To było jeszcze przed rozwiązaniem Związku Radzieckiego”. Ciekawe, dlaczego tak się zdarzyło w życiu tłumacza, że zainteresowała go rosyjska, radziecka literatura, kultura? Nasz chiński rozmуwca odpowiedział na to pytanie tak: “Urodziłem się w 1926 roku w Harbinie i mieszkałem tam od ponad 20 lat. Wуwczas w tym mieście mieszkało dużo emigrantуw z rуżnych krajуw, zwłaszcza Rosjan. Chodziłem do gimnazjum przy Chrześcijańskim Związku Młodzieży. Nauczyciele i uczniowie byli przeważnie Rosjanami. Byli rуwnież przedstawiciele innych narodowości, ale ich nie odrуżnialiśmy. Ponieważ wszyscy mуwili po rosyjsku”. Harbin należy do miast, ktуre nie są obce także Białorusinom i osobom urodzonym na Białorusi. Z Harbinem jest związane życie urodzonego na ziemi nowogrуdzkiej duchownego katolickiego Fabiana Abrantowicza (1884 — 1946). W listopadzie 1928 roku Fabian Abrantowicz został mianowany na stanowisko nuncjusza apostolskiego rosyjskich katolikуw w Mandżurii. Często drukował swoje utwory w białoruskich periodykach religijnych. W latach 1918 — 1919 przyjaźnił się z Janką Kupałą.
W Harbinie na początku lat 1930. liceum Mikołaja Cudotwуrcy zarządzał Jуzef Hermanowicz (urodził się w 1890 roku w Holszanach). Autor dziennikуw “Chiny — Sybir — Moskwa” (ukazały się w języku białoruskim, polskim, włoskim, litewskim i rosyjskim). Miejmy nadzieję, że kiedyś zostaną wydane rуwnież w języku chińskim. “Dlatego od dziecka — kontynuuje Gao Mang — uczyłem się języka rosyjskiego i pokochałem ten kraj i jego narуd. Literatura rosyjska i sztuka są pełne wspуłczucia do prostego ludu, pomagają mu w walce o wolność. A my, Chińczycy, gospodarze własnego kraju, żyliśmy w jarzmie japońskich interwentуw. Literatura rosyjska otworzyła nam oczy”. Chiński literata zna rуwnież urodzonego w Wołkowysku rosyjskiego pisarza Wsiewołoda Iwanowa. Co prawda w Harbinie nie spotykał się z nim: “...Byłem jeszcze dzieckiem, nic nie rozumiałem i nie znałem tego pisarza. O wiele pуźniej w materiałach literackich znalazłem jego nazwisko i jego utwory. Chciałem przeczytać jego powieści o Chinach “Tajfun nad Yangtze”, “Shandong”, “Droga do Gуr Diamentowych”. Po raz kolejny wspomina o białoruskim poecie: “O spotkaniach z Maksymem Tankiem... Poznaliśmy się przed jego przyjazdem od Chin. Jak tylko przybył do Pekinu, chciał się spotkać z Qi Baishi. Stary malarz już zmarł. Razem z Tankiem byliśmy na jego grobie”. Kilka słуw o Qi Baishi (1860 — 1957). Jego życie jest wielką tajemnicą. Istnieje kilka wersji dotyczących daty urodzenia malarza. Biografowie podają lata 1864, 1863, 1861 i 1860. Dokładnie wiadomo, że Qi Baishi urodził się w ubogiej rodzinie chłopуw w prowincji Hunan. W wieku dziewięciu lat zaczął się uczyć kaligrafii. Wtedy też zainteresował się malarstwem. W wieku 28 lat został uczniem malarza Hu Qingyuana i zaczął opanowywać chińską sztukę narodową guo hua. W 1917 roku przeniуsł się do Pekinu. W wieku 66 lat Qi Baishi objął stanowisko profesora Katedry Malarstwa Pekińskiego Uniwersytetu Sztuk Pięknych. W 1953 roku twуrca został przewodniczącym Związku Chińskich Malarzy. Ministerstwo Kultury Chin przyznało Qi Baishi honorowe miano wielkiego malarza narodu chińskiego. W 1956 roku dostał Międzynarodową Nagrodę Pokojową. Qi Baishi zmarł 16 września 1957 roku, dwa tygodnie przed przyjazdem do Pekinu białoruskiego poety Maksyma Tanka. Nawet na Ukrainie w miejscowości Zołaczewo odsłonięto pomnik chińskiego malarza. Dzieła Qi Baishi znajdują się w kolekcjach Muzeum Sztuki Narodуw Wschodu (Moskwa) i Ermitażu (Sankt Petersburg). Dnia 28 sierpnia 2011 roku Gao Mang napisał: “Po powrocie М. Тanka na ojczyznę pisaliśmy do siebie. Niestety jego listy zginęły w czarnych latach rewolucji kulturalnej”. Zostały wspomnienia. Są po obydwu stronach wielkiej drogi. Wspomnienia o Chinach — w wierszach poety narodowego Białorusi Maksyma Tanka. W jednym z nich czytamy: “Gdy przyjdzie ci, bracie, odwiedzić ten raj, //Uwierz, że widzisz to wszystko nie we śnie, na jawie: // Park przecudny Beihai i jezioro Beihai, // Jak nefryt płonący w złotej oprawie”. Zostały wspomnienia o Tanku w Chinach. Przede wszystkim jego księga wybranych wierszy, wzmianki w dziennikach Gao Manga. W chęci dawnego przyjaciela poety, tłumacza Wu Langhana — Gao Manga, szerzej przedstawić w języku Lu Xuna, Ai Qinga, innych chińskich klasykуw wiersze, obrazowość literacką Maksyma Tanka — jednego z najbardziej utalentowanych reprezentantуw poezji białoruskiej. Spośrуd niedawnych zajęć tłumacza Gao Manga — tłumaczenie na język chiński wiersza Maksyma Tanka “Lao She”. Chiński tłumacz dopiero teraz odkrył dla siebie ten utwуr napisany w 1988 roku. Gao Mang przetłumaczył go na podstawie dosłownego tłumaczenia na język chiński zrobionego na Białorusi.
Warto podsumować znane nam fakty z życia tłumacza Gao Manga — Wu Langhana. Przypomnijmy: tłumacz urodził się w 1926 roku, obecnie mieszka w Pekinie. Przez długi czas obejmował stanowisko redaktora naczelnego ogуlnochińskiego czasopisma “Literatura powszechna”. Zgromadził wokуł tego wydania najlepszych tłumaczy z całego kraju. Sam prowadził aktywną działalność translatorską. Przetłumaczył na język chiński utwory A. Puszkina, M. Lermontowa, I. Bunina, А. Achmatowej, B. Pasternaka і innych. Autor książki “Szkice o rosyjskim malarstwie”. Zasłużony działacz kultury Rosji. Uhonorowany rosyjskim Orderem Przyjaźni. Gao Mang tłumaczył rуwnież publicystykę Swietłany Aleksijewicz, między innymi jej powieść dokumentalną “Ołowiane żołnierzyki”. W 2011 roku chiński tłumacz spotkał się w Pekinie z białoruskim poetą Naumem Galpierowiczem, napisał wiersz zadedykowany gościowi z Mińska. Gao Mang jako mistrz kaligrafii jest autorem portretуw białoruskich poetуw Jakuba Kołasa, Janki Kupały, Alesia Adamowicza, Wasyla Bykowa, Maksyma Tanka, Swietłany Aleksijewicz, Nauma Galpierowicza. Reprodukcje tych prac zostały przekazane pisarzom na Białorusi.
Nieprzeciętna i wszechstronna osobowość Gao Manga jest wymownym przykładem dużego zainteresowania literaturą białoruską i kulturą.

Aleś Karlukiewicz
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter