Europejskie drzewo poznania

Roczne wyniki polityki zagranicznej: Białoruś i UE odkrywają dla siebie nowe możliwości współpracy
Roczne wyniki polityki zagranicznej: Białoruś i UE odkrywają dla siebie nowe możliwości wspуłpracy.

Prawdopodobnie przyśli historycy będą szukali źrуdeł tego zbliżenia, jak go szukają dziś dziennikarze zachodnich mediуw, ktуrzy starają się przeprowadzić wywiad z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Wystarczy wejść na stronę prezydenta Białorusi i zobaczyć, że w ciągu roku wszystkie największe światowe media przyjechały po odpowiedzi do Mińska.
Przed tym europejskie media wydawało się nie dostrzegały naszego państwa, o Białorusi prawie nic nie pisano, nie licząc dwуch — trzech utartych kliszy politycznych, nie wiele mуwiących o obecnym życiu kraju, o tym, jak się żyje Białorusinom, jak się rozwija gospodarka. Dwa lata temu ambasador Niemiec Martin Hecker powiedział mi w rozmowie prywatnej coś, co bardzo mnie dotknęło — Białoruś jest białą plamą na mapie Europy. Problem prуżni informacyjnej?
Tak, całkiem niedawno istniał. Jednak jak to się mуwi problem to przede wszystkim nowe możliwości. Wystarczy zmienić go na zadanie.
Takie zadanie powstało przed Europą w końcu 2005 roku — początku 2007 roku. Wtedy Europejczycy dowiedzieli się, że jest na mapie takie państwo — Białoruś. Do tego strategiczne państwo tranzytowe, od ktуrego zależą ważne arterie gospodarki europejskiej — gazowe, naftowe, transportowe.

W poszukiwaniu porozumienia

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. To jest właśnie taki przypadek.
Niedawno uczestniczyłam w dyskusji okrągłego stołu z udziałem posłуw Unii Europejskiej w redakcji gazety “Białoruś dzisiaj”. Mуwiono o nowych możliwościach wspуłpracy Białorusi i UE. Podczas tej rozmowy, gdzie europejscy i białoruscy dyplomaci oraz politolodzy, ekonomiści i posłowie siedząc przy jednym stole mуwili o problemach przekształconych w zadania, ambasador Łotwy Majra Mora powiedziała bardzo szczerze: “To, że Białoruś jest państwem niepodległym, nie budzi żadnych wątpliwości. W końcu 2006 — początku 2007 roku wszyscy to dobrze sobie uświadomili”.
Co się więc stało “w końcu 2006 — początku 2007 roku”? Przypomnę, że właśnie wtedy Rosja postanowiła podnieść cenę na gaz. Zresztą pуźniej życie pokazało, że nie warto dramatyzować “sporu podmiotуw gospodarczych” i że Gazprom to nie cała Rosja. Cena na gaz była wtedy i nadal pozostaje kwestią prawidłowej strategii gospodarczej, zarуwno ze strony białoruskiej, jak i rosyjskiej. Nie tak jednak zinterpretowała manipulacje pana Millera (głowy Gazpromu) Europa. Czołowy niemiecki politolog Aleksander Rar ocenił wtedy tę sytuację tak: “Ostatnie oświadczenie Putina o podniesieniu cen na gaz od 2007 roku dla Białorusinуw zaktywizowało w europejskich politykach pewien “odruch ukraiński”: należy za wszelką cenę obronić Białoruś przed rosyjskim niedźwiedziem”. Pуźniej, mуwiąc o zmieniającym się podejściu Unii Europejskiej do Białorusi, politolog stale to podkreślał: “Zmiany zaczęły się w 2007 roku, gdy na Zachodzie pomyślano, że Białoruś stała się ofiarą w batalii energetycznej z Rosją. Wykazano pewną solidarność wobec Mińska”.
Zresztą nie możemy powiedzieć, że była to solidarność, podyktowana czystym altruizmem. Europejczycy nagle ostro odczuli, że ta “biała plama na mapie Europy” ma ważne znaczenie strategiczne. Właśnie ten skrawek ziemi między dwoma ciężarowcami geopolitycznymi, UE i Rosją, zapewnia stabilność tranzytową. W końcu bieżącego roku przewodniczący mińskiego forum, niemiecki profesor doktor Rainer Lindner dokładnie sformułował opinię Europejczykуw o tym, że “Białoruś odgrywa ważną rolę w Europie w dziedzinie energetyki i transportu”. “Nareszcie Bruksela to zrozumiała” — podkreślił R. Lindner. Powiedział, że na Białorusi stworzono już przesłanki ekonomiczne do dalszego rozwoju stosunkуw z UE, zwłaszcza z punktu widzenia polityki ogуlnoenergetycznej, przepływu towarуw i finansуw. “Białoruś pod tym względem jest pełnowartościowym członkiem Europejskiej Wspуlnoty Gospodarczej” — podsumował profesor.
Taki jest jeden z głуwnych wynikуw tego roku. Prezydent Łukaszenko zapowiedzał go jeszcze w styczniu 2007 roku w wywiadzie niemieckiej gazecie “Die Welt”.
Odpowiadając na pytanie niemieckiego dziennikarza, jak Białoruś może “utworzyć z Unią Europejską Paneuropejską Kartę Energetyczną”, Aleksander Łukaszenko powiedział: “Mуwiłem już, że jesteśmy gotowi wspуłpracować z wszystkimi w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa narodowego, obrony naszych interesуw. Z Europejczykami tym bardziej. Ukraina i Białoruś to najważniejsze państwa tranzytowe. Myślę, że dojdziemy do porozumienia. Inne kraje — Polska, państwa nadbałtyckie — dołączą do nas. Od dawna wysunięto propozycję zjednoczenia się państw tranzytowych. Będziemy bronić swoich interesуw. Wszystko przed nami”.

Wybуr po wyborach

Nowe możliwości wspуłpracy Białorusi i UE oczywiście pojawiły się znacznie wcześniej niż “w końcu 2006 — początku 2007 roku”. Pojawiły się 10 lipca 1994 roku, kiedy A. Łukaszenko został wybrany na prezydenta Białorusi. Po wyborach pierwszego prezydenta białoruskiego państwa wielokierunkowość ogłoszono podstawą strategii międzynarodowej. Białoruś nigdy nie musiała dokonywać wyboru: Zachуd czy Wschуd — lokalizacja na mapie Europy wyznaczyła zrуwnoważenie obu kierunkуw polityki zagranicznej.
Warto zwrуcić się do pierwszego źrуdła, opinii prezydenta — jak postrzega wielokierunkowość. Niedawno dziennikarz “Financial Times” zadał prezydentowi pytanie: “Wydaje mi się, że można dziś obserwować prуbę Białorusi ulepszenia stosunkуw między Państwa krajem a Unią Europejską. Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego właśnie teraz?”
“Nie jest to jedynie prуba i nie jest faktem dnia dzisiejszego — odpowiedział Aleksander Łukaszenko. — Zawsze dążyliśmy do nawiązania kontaktуw z Europą. Jeśli można tak powiedzieć. Ponieważ sami jesteśmy częścią Europy. Co więcej centrum Europy. Geograficzne centrum Europy znajduje się właśnie tu, na Białorusi.
Po pierwsze jeśli chodzi o to “teraz”, jak Pan powiedział. Od pierwszego dnia prezydentury, wyznaczając koncepcję polityki zagranicznej, umуwiliśmy się, że przede wszystkim powinna być wielokierunkowa. Nie może być inna, uwzględniając nasze położenie geograficzne. Jak już powiedziałem: jesteśmy centrum Europy.
Po drugie biorzemy pod uwagę mentalność naszych ludzi. Białorusini są życzliwi, nieagresywni, pracowici, przyzwyczaili się polegać na swoim rozumie. To spokojny narуd, unika zaostrzenia się stosunkуw z sąsiadami. Wychodząc z tego wyznaczamy swoją politykę zagraniczną. Poza tym za taką drogą rozwoju przemawia gospodarka. Spożywamy w kraju zaledwie 25–30 procent tego, co produkujemy. Prawie wszystko sprzedajemy. Czyli gospodarka popycha nas do prowadzenia polityki wielokierunkowej, do tego, by być krajem otwartym i dostępnym.
To głуwne czynniki, ktуre uzasadniają wielokierunkową działalność w polityce zagranicznej”.
Dlaczego więc aktywny dialog z Unią Europejską w takiej postaci, jak obserwujemy dziś, jest szczegуlnie aktualny teraz? Białoruscy ekonomiści uważają, że właśnie zmiany w dziedzinie gospodarki wyznaczyły polityczne trendy. Rzeczywiście 5–6 lat temu udział białoruskiego eksportu do państw Unii Europejskiej zaczął szybko rosnąć. Obecnie sprzedajemy znacznie więcej, niż do Rosji. Udział eksportu do UE zwiększył się tak istotnie, że już nie można nie uwzględniać składnika politycznego wspуłpracy.

Nadszedł czas real politics?

“Lody ruszyły” — z zadowoleniem powiedział mi w rozmowie ambasador Wielkiej Brytanii Nigel Gould-Davies, dzieląc się wrażeniami o Białoruskim Forum Inwestycyjnym w Londynie.
Wydarzenie to stało się możliwe dzięki zwiększonemu eksportowi białoruskich towarуw do Unii Europejskiej. Jednak by wyrуsł jeszcze bardziej, należy dopasować do standardуw europejskich inne przedsiębiorstwa, tj. modernizować je. Dlatego też nasz przemysł ostro potrzebuje inwestycji zagranicznych i nowoczesnych technologii zachodnich.
Forum w Londynie stało się pierwszą prуbą przyciągnięcia inwestycji na Białoruś na dużą skalę. Obecni na nim byli przedstawiciele ponad 40 państw. W Londynie właściwie odbyła się prezentacja całego państwa, gdzie dano wyraźnie do zrozumienia, że Białoruś dąży do ulepszenia klimatu biznesowego, że Mińsk chce nawiązać nowe kontakty gospodarcze. Lońdyńskie spotkania utrwaliły wizerunek państwa dążącego do modernizacji.
W Londynie jednak odbyło się nie tylko forum. Odbył się rуwnież szereg ważnych spotkań. Z burmistrzem Londynu. Z czołowymi biznesmenami. I bardzo ważne spotkanie premiera Sidorskiego z ministrem ds. Europy, członkiem Rady Ministrуw Wielkiej Brytanii Caroline Flint. Rozmowa była maksymalnie szczera i otwarta. Jak powiedział mi ambasador Nigel Gould-Davies: “Myślę, że znaleźli wspуlny język. Omуwili dużo rуżnych tematуw dotyczących naszych obustronnych stosunkуw. Takie spotkanie to składnik bardziej szerokiej tendencji. To ulepszenie stosunkуw między Białorusią a Unią Europejską. To rуwnież osiągnięcie”.
Lody ruszyły po wyborach parlamentarnych, ktуre odbyły się 28 września. Wtedy OBWE odnotowała pewne postępy w procesie wyborczym, zaś białoruskie kierownictwo obiecało popracować nad błędami, na ktуre wskazali europejscy obserwatorzy. Dobry przykład tego, jak można prowadzić dialog. Nie znaczy to, że zawsze się zgadzamy. Gdybyśmy zawsze zgadzali, powiedział mi Nigel Gould-Davies, nie mielibyśmy o czym rozmawiać. Są momenty zgody, są momenty, gdy mamy odmienne poglądy. To jest naturalne. Najważniejsze, że dialog trwa. Tylko tak możemy lepiej się zrozumieć. Zrozumieć, jak możemy osiągnąć porozumienie. Zrozumieć, dlaczego nasze poglądy są odmienne. Jeśli będziemy potrafili uzasadnić swoją pozycję, będzie to sprzyjało dalszemu rozwojowi.
Życie to potwierdza. Wkrуtce po wyborach parlamentarnych na Białorusi Unia Europejska zniosła swoje sankcje wobec przedstawicieli białoruskich władz, między innymi zakaz wydania wiz poszczegуlnym białoruskim urzędnikom, przyznając tym nieskuteczność i niestosowność takiej polityki.
Spotkanie ministra spraw zagranicznych Białorusi Sergiusza Martynowa z Wysokim Przedstawicielem ds. Wspуlnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Javierem Solaną i “trуjką” UE 13 października w Luksemburgu stało się pierwszym realnym krokiem ku zbliżeniu. Białoruski minister podkreślił wtedy, że “Białoruś jest zainteresowana skuteczną i rzeczową wspуłpracą z Unią Europejską, jesteśmy gotowi pracować nad tym”. Wtedy też osiągnięto porozumienie o wizycie do Mińska delegacji UE.
Trzy tygodnie pуźniej w Mińsku z roboczą wizytą gościła delegacja Komisji Europejskiej na czele z dyrektorem ds. stosunkуw zewnętrznych Komisji Europejskiej Huguesem Mingarelli. Podczas negocjacji strony mуwiły o perspektywach dalszego wspуłdziałania Białorusi i Komisji Europejskiej z uwzględnieniem decyzji ministrуw spraw zagranicznych państw członkowskich UE, uchwalonych w Luksemburgu.

Nasz dom Europa

Od 1 maja 2004 roku Białoruś i Unia Europejska mają wspуlne granice o długości ponad tysiąca kilometrуw. Zobowiązuje to do prowadzenia rozmуw, szukania punktуw styczności w polityce i gospodarce.
Jak mуwi badacz cywilizacji Zachodu i Wschodu, laureat Nagrody Nobla Octavio Paz, cywilizacja to ogуlne idee przetłumaczone na język praktyki.
Programowe dla nowego etapu stosunkуw Białorusi i Unii Europejskiej idee sformułował w przemуwieniu na forum w Mińsku szef administracji prezydenta Białorusi Włodzimierz Makiej.
Zwrуcił uwagę na to, że przez wiele lat Białoruś niesprawiedliwie ulegała presji politycznej i gospodarczej i dobrze, że Unia Europejska doszła do zrozumienia: kontynuacja takiej polityki nie ma sensu. Według niego istnieją wszelkie przesłanki do zaktywizowania stosunkуw Białorusi i UE i “jeśli w tym ważnym momencie ugrzęzniemy w krytykowaniu, nic nie wskуramy”.
“Władze Białorusi gotowe są do szczerego i odpowiedzialnego omуwienia wszystkich problemуw, istniejących w naszych stosunkach” — przyznał się Włodzimierz Makiej i położył akcent na to, że jesteśmy gotowi nie tylko do dyskusji, ale i realizacji w najbliższym czasie konkretnych przedsięwzięć.
Do najważniejszych zadań państwa należy dziś modernizacja. Mуwiąc o gospodarce, mamy na myśli liberalizację, technologie innowacyjne etc. Włodzimierz Makiej powiedział, że Białoruś postrzega modernizację poprzez pryzmat wspуłpracy z wszystkimi państwami UE.
Przy tym szef administracji prezydenta z przykrością zaznaczył, że “w obliczu globalnego zagrożenia Europa zamyka się na klucz przed pozostałą jej częścią”. “Jestem przekonany, że kilka lat temu Unia Europejska popełniła błąd, wyrzekając się idei “rozszerzonej Europy” — powiedział Włodzimierz Makiej. — Warto powrуcić do tego hasła”. Uważa za egoizm Europy stworzenie w regionie nowych linii podziału, “muru berlińskiego” w postaci barier wizowych dla zwykłych obywateli i zaproponował “cegła po cegle” rozbierać ten mur. Jego zdaniem kwestia wizowa to nie odosobniony problem, lecz kluczowy moment stosunkуw białorusko-europejskich.
Na forum w Mińsku dyskutowano na temat rуżnych aspektуw relacji Białorusi i Unii Europejskiej. Do najbardziej obiecujących należy dziś szwedzko-polski projekt, tzw. Partnerstwo Wschodnie, ktуry daje naszemu państwu realne możliwości pogłębienia wspуłpracy z państwami Unii Europejskiej.
Białoruś jest gotowa zrobić konkretny krok ku zbliżeniu z Europą. Przedstawiciele władz, społeczeństwa obywatelskiego i eksperci UE omawiają reformę prawa wyborczego, działalność mediуw, rolę opozycji w kraju.
Ambasador Litwy na Białorusi Edminas Bagdonas powiedział: “Obecną sytuację, zbliżenie trzeba kontynuować. Trzeba wykorzystać tę szansę. Zaskakują mnie rozmowy: gdzie jest Europa, czy Białoruś należy do Europy. Jakie mogą być wątpliwości? Białoruś jest, była i będzie częścią Europy. Struktury się zmieniają, ale treść zostaje ta sama. Mamy wspуlną historię, jesteśmy sąsiadami, to fakty, o ktуrych nie wolno zapominać”.
Nie przypadkowo przytoczyłam wypowiedź litewskiego dyplomaty. To właśnie nasi sąsiedzi odegrali ważną rolę w nawiązaniu dialogu z Brukselą. Litwa, Łotwa, Polska zawsze wspierali Mińsk w dążeniu do liberalizacji reżimu wizowego. Dyplomaci tych państw pełnili funkcje naszych adwokatуw w Brukseli, opowiadając się za obniżeniem cen wizy Schengen. Przez cały rok dyskutowano nad tym w Parlamencie Europejskim, Bundestagu, Komisji Europejskiej. I oto wynik: podpisano porozumienie o wyjazdach obywateli. Uzgadnia się z Komisją Europejską gotowe już porozumienie o wyjazdach mieszkańcуw terenуw przygranicznych — do 50 kilometrуw od granicy.

Rośnij, drzewo europejskie!

A oto kolejny, całkiem konkretny przejaw dobrosąsiedztwa. Nie ukrywam, jak było przyjemnie, gdy grupę dziennikarzy, ktуra przyjechała do Wilna, spotkał niedaleko katedry św. Anny ambasador Litwy na Białorusi Edminas Bagdonas i towarzyszył naszemu autokarowi do Pałacu Prezydenta. Tam, w pałacu, wystąpił w roli przewodnika, pokazał nam wszystkie sale i gabinet prezydenta Waldasa Adamkusa.
Po tej wspaniałej wycieczce pan Bagdonas zaprosił nas do parku i pokazał młody dąb. To pałacowa ciekawostka — prezydenckie drzewko, zasadzone w 1997 roku. Wtedy w litewskiej stolicy odbyła się Wileńska Konferencja, w ktуrej uczestniczył rуwnież Aleksander Łukaszenko. Odwiedził także pałac prezydenta Litwy, spotkał się z уwczesnym litewskim kolegą Algirdasem Brazauskasem.
Wileńska Konferencja 1997 roku, ktуra zgromadziła kierownikуw dwunastu państw Europy Środkowej i Wschodniej, skupiła uwagę na dobrosąsiedzkich stosunkach jako podstawowej zasadzie regionalnej stabilności i wspуłpracy.
Od przeszło 11 lat rośnie pod oknem Pałacu Prezydenta w Wilnie drzewo symbolizujące wspуłpracę. Gdy drzewo rośnie, na pewno przyniesie owoce. Tym bardziej, gdy ma tak mocne korzenie.
Widok “drzewa Wileńskiej Konferencji” nasuwa filozoficzne refleksje. Od starożytności drzewo miało znaczenie symboliczne. Na jednym z amuletуw z epoki paleolitu przedstawiono drzewo z korzeniami, chociaż na ogуł korzenie są ukryte pod ziemią. Nie jest to obraz rośliny jako takiej, lecz sacrum, ktуrego nieodłączną częścią jest korona i korzenie. Mitologia stworzyła obraz światowego drzewa.
Carl Gustav Jung powiedział: “Człowiek bez mitologii staje się produktem statystyki”. Perefrazując filozofa powiedziałabym, że Europejczyk bez swojej mitologii, kultury europejskiej, wspуlnego domu staje się jedynie produktem statystyki. I odwrotnie wspуłpraca napełnia Europę duchem i sensem.

Nina Romanowa
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter