Dystans wart złota

<img class="imgr" alt="" src="http://www.belarus-magazine.by/belpl/data/upimages/2009/0001-009-435.jpg">[b]Po rewelacyjnych wynikach w biegu pościgowym i indywidualnym na jej start wszyscy czekali nie z nadzieją, lecz z przekonaniem, że Daria da nam kolejny powуd do radości. Tak się też stało. Leciała ze startu wspуlnego jak burza, tylko jeden raz chybiła na strzelnicy i po raz trzeci na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich stanęła na najwyższym stopniu podium.[/b]
[b]Po rewelacyjnych wynikach w biegu pościgowym i indywidualnym na jej start wszyscy czekali nie z nadzieją, lecz z przekonaniem, że Daria da nam kolejny powуd do radości. Tak się też stało. Leciała ze startu wspуlnego jak burza, tylko jeden raz chybiła na strzelnicy i po raz trzeci na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich stanęła na najwyższym stopniu podium.[/b]

Przed startem Domraczewa uważana była za absolutną faworytkę, wyprzedzając we wszystkich prognozach niegdyś groźną Torę Berger, szybką Finkę Kaisę Makarainen oraz wszystkie zawodniczki, ktуre mogły liczyć na zwycięstwo. Nieobliczalna pogoda w Soczi groziła popsuć wszystkie szyki nie tylko organizatorom, ale i biathlonistkom. Teoria względności opowiadała się za tym, że trzy złote medale z rzędu to coś zupełnie nierealnego. Jednak bieg ze startu wspуlnego zawsze był dla Domraczewej najbardziej udany, a tegoroczny sukces to nie szczęśliwy zbieg okoliczności, lecz wynik ciężkiej, dobrze zorganizowanej pracy wszystkich, kto miał do czynienia z wydarzeniami, ktуre odbywały się na trasie. Powiedział o tym po trzecim złotym medalu swojej po-dopiecznej rуwnież Klaus Siebert:
— Jeśli zapytają mnie państwo, czy liczyliśmy na to, że Daria zdobędzie trzy złote medale, odpowiem tak: nie zaglądaliśmy tak daleko w przyszłość. Po ubiegłym sezonie, ktуry oceniam jako bardzo udany, zrozumiałem, że Domraczewa może zostać mistrzynią olimpijską. Trzeba było jednak dać z siebie wszystko. Staraliśmy się. Teraz jest multimedalistką Igrzysk Olimpijskich w Soczi, powtуrzę jednak po raz kolejny, że każdy sukces Domraczewej, to sukces całego naszego zespołu. Trenerуw, sportowcуw, grupy serwisowej. Bez zespołu żaden sportowiec w biathlonie nic nie osiągnie. To jest indywidualna dyscyplina sportowa, ktуra w rzeczywistości jest zespołowa.
Bieg ze startu wspуlnego po raz kolejny udowodnił, że wszystkie mechanizmy białoruskiej ekipy działają jak należy. Daria po prostu leciała nad mokrym, grząskim śniegiem, wtenczas gdy jej rywalki musiały poważnie walczyć z każdym pagуrkiem i krętym stokiem trasy Laura. Po upadku i dwуch błędach na strzelnicy Tory Berger i dodatkowych okrążeniach Kaisy Makarainen los złotego medalu był w rękach Domraczewej i idącej tuż za nią Czeszki Gabrieli Soukalovej. Rywalizacja okazała się jednak formalna. Gdyby Soukalova idealnie strzelała na ostatnim etapie, finał biegu jeszcze mуgłby zmusić kibicуw białoruskiej zawodniczki, ktуra musiała biegnąć dodatkowe 150 metrуw, denerwować się. Ale Czeszka chybiła, a Daria została trzykrotną mistrzynią olimpijską. Drugą w historii światowego biathlonu, zdobyła tyle złotych medali co legendarna Niemka Kati Wilhelm. Domraczewa po zakończeniu biegu powiedziała, że stara się nie zwracać uwagi na statystykę.
— Przed startem nie myślałam o żadnych rekordach. Tu, na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi, jestem w świetnej formie i cieszę się z każdego startu. Chciałam wciąż mieć to uczucie i nie stać w miejscu. Bardzo się cieszę, że mgła opadła i można było rozpocząć bieg. Wszystkie rekordy są czynnikiem wtуrnym. Najważniejsze jest zwycięstwo, ktуre dedykuję Białorusi.

Dymitr [b]Komaszko[/b]
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter