Na Białorusi wypoczynek dla dzieci — kwesitią państwa

 Każdy dyrektor szkoły już w maju wie, gdzie spędzi swoje lato każdy jego uczeń. Nastawienie jest łatwe — dzieci powinny być nie tylko pod nadzorem, ale “spędzać” wakacje z korzyścią. Dla tych, którzy pozostali w mieście, istnieje kilka możliwości: obozy szkolne, użyteczna rozrywka w centrach kreatywności dla dzieci, patriotyczne zmiany.

Swoja “noc muzeów” a breakdance

W obozach szkolnych wszystko zgodnie z harmonogramem: zajęcia z tych samych interesów, godziny sportowe, wycieczki z obowiązkowym obiadem i podwieczorkiem. Ponadto każda szkoła buduje swoją strategię rozrywki, wszystko zależy od wyobraźni i doświadczenia nauczycieli. W ich arsenale są quizy, gry na świeżym powietrzu, organizowanie imprez sportowych, wycieczki do muzeów i teatrów. Często dzieci biorą na jednodniowe wycieczki poza miasto. Spacery po parkach i ogrodzie botanicznym nie uważają się za wielką wycieczkę.

W obwodzie mińskim wakacje przejdą pod hasłem “Lato na korzyść”. Prawie w każdej szkole częścią “obowiązkowego” programu zostaną dodatkowe zajęcia z języków obcych — poprzez gry i treningi.

W tym roku po raz pierwszy odbędzie się akcja “Lato dla wszystkich”. Młodszych uczniów będą bawić wolontariuszy-uczniowie starszej klasy. W obozach szkolnych zorganizują swoją “Noc muzeów”, turnieje rycerskie, strzelanie z łuku, lekcje mistrzowskie z tańca irlandzkiego i breakdance.

Trzy-tygodniowa zmiana dla dzieci w wieku 11-13 lat będzie kosztowała rodzinie od 200 do 400 tysięcy rubli. Faktycznie rodzice tylko częściowo rekompensują koszty żywności.

Aby zrozumieć, kim chcesz zostać

Dla uczniów starszej klasy w tym sezonie jest swoja pikanteria. Obozy szkolne koncentrują się na preorientacji zawodowej. Pedagodzy postarają się pomóc dzieciom, aby wyznaczyć się z przyszłym zawodem.

— Dajemy okazję spróbować się w różnych dziedzinach, aby uczniowie świadomie wybierali swój przyszły zawód — mówi wiceminister edukacji Wiktor Jakżyk.

W obwodzie homelskim projekt “Profesjonalne wakacje” został uruchomiony na bazie ośrodków twórczości dzieci i młodzieży. Dzieciom organizują spotkania z bohaterami naszych czasów: naukowcami, podróżnymi, wynalazcami, wielodzietnymi matkami.


Centrum edukacyjne Parku Wysokich Technologii w tym roku otworzyło Akademię geniuszy IT. W szkołach i gimnazjach otworzyli specjalne obozy komputerowe. Dzieci uczą, jak w ciągu kilka dni zrobić swoją grę lub wideo. Można zapisać się i na kursy z montażu robotów. Ale tu rodzice będą musieli zapłacić trochę więcej. Zmiana w akademii trwa 18 dni i kosztuje od 950 tysięcy rubli.

Naprzód, do klombu!

Pozostały w kraju także obozy pracy. Do nich mogą zapisać się od wieku 14 lat. Kiedyś uczniowie w nich pracowali bezpłatnie. Dziś jest to świetny sposób, aby odpocząć i zarobić kieszonkowe. Pół dnia nastolatki pracują, pół dnia mają odpoczynek kulturowy.

— Dopracowywanie dla uczniów starszej klasy szukamy już w marcu — wyjaśnia kierowniczka oddziału administracji dzielnicy Partyzanckiej Mińska Weronika Rudaja. — W szkołach praca jest łatwa — przepleć klomby, usunąć zanieczyszczenia. Płacą za taką pracę w miesiącu nieco ponad 1 mln rubli. Istnieje możliwość pracy na przedsiębiorstwach. W “Zelenstroju”, na przykład, albo w brygadzie Ministerstwa Mieszkalnictwa. W zeszłym roku uczeń w ciągu trzech tygodni mógł tam zarobić 4,5 mln rubli!

Cóż, kto chce kaszy na siekierze?

Innym całkowicie bezpłatnym sposobem na dobrą zabawę w lecie — zarejestrować się do obozu wojskowo-patriotycznego. Z inicjatywy lokalnej administracji lub Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży je organizują jednostki wojskowe. W samym mieście lub w okolicy, gdzie można dojechać autobusem miejskim.

Początkowo to był wypoczynek tylko dla chłopców. Ale, jak się okazało, dziewczyny też chcą grać w gry wojenne, żyć w namiotach i jeść kaszę na siekierze. Teraz chłopcy i dziewczęta razem wybierają się na wycieczki i wyjeżdżają na strzelnicy.

Zabawny quest — dla uczniów the best

Mińscy nauczyciele wymyślili zabawne wakacje dla dzieci, jak w grach komputerowych.

Niezwykły obóz został otwarty w centrum dodatkowej edukacji dzieci i młodzieży “Swietocz” dzielnicy Sowieckiej stolicy. Pomysł jest prosty. Zmiana obozowa, jak w grze komputerowej, jest podzielona na poszczególne dni-etapy. I każdy dzień — swoja pouczająca gra-quest.

— Questy teraz są w modzie. Dzieciom to jest bardzo ciekawe. W ciągu roku są zmęczeni z lekcji i prac domowych, chcą przygód — opowiedziała o planach na lato kierowniczka obozu “Quest-time” Jelena Łatyszewa. — Za każdym razem nowe zajęcie. Zorganizujemy nawet swój konkurs “Głos. Dzieci”. Jest bardzo wielu chętnych. Również w planach są kursy mistrzowskie od studiów artystycznych — z malarstwa, tańca, sztuki teatralnej, tradycyjnych rzemiosł. Jak również Sportlandia i wycieczki.

Do “Quest-time” chodzą dzieci w wieku od 7 do 11 lat. Do obozów podmiejskich im jest wcześnie, a tu są zawsze w zasięgu wzroku.

Ale i tutaj bez dyscypliny nie można. Wszystko zaczyna się o 7.30 od gimnastyki. Potem śniadanie i zajęcia. Z nowymi zadaniami, które trzeba obowiązkowo wykonywać, aby uzyskać dragocenne punkty. Od całkowitej kwoty będzie zależeć, jaką nagrodę otrzyma każdy mały uczestnik wielkiej gry. Punkty są przyznawane za każdą użyteczną sprawę.

Jednym z najbardziej popularnych — studio miękkiej zabawki “Toptyżka”. Tkanina, futra i skóry ożywają w rękach młodych rzemieślników i stają się zabawnymi zwierzętami lub bohaterami bajek. Nie u wszystkich otrzymuje się tak sprytnie, jak u pedagoga Tamary Leuninej. Już w ciągu piętnastu lat uczy dzieci rękodzieła.

A mały pokój przypomina pracownię teatru lalkowego.

— Niech dobry nastrój nie opuści was, gdy zaczniecie sprawę — mówi Tamara Leunina. — Tu dzieci śmieją się bez przerwy. Więc u nich i zabawki są wesołe.