Białoruski gościniec: od Bugu po Amur

[b]Szczególny stosunek do handlu, przyciągnięcia inwestycji zagranicznych i założenia wspólnych przedsiębiorstw jest aktualny we współczesnej Białorusi. Kraj położony na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych prezentuje otwartość na zachód i wschód, buduje trwałe szlaki handlowe od Bugu po Amur [/b] [Na ten temat toczyły się rozmowy w trakcie letniej narady białoruskich ambasadorów, szefów placówek dyplomatycznych za granicą. Podsumował wyniki rozmów rzecznik prasowy MSZ Andrzej Sawinych w wywiadzie udzielonym analitykowi miesięcznika “Belarus”.
Szczegуlny stosunek do handlu, przyciągnięcia inwestycji zagranicznych i założenia wspуlnych przedsiębiorstw jest aktualny we wspуłczesnej Białorusi. Kraj położony na skrzyżowaniu ważnych szlakуw handlowych prezentuje otwartość na zachуd i wschуd, buduje trwałe szlaki handlowe od Bugu po Amur

Na ten temat toczyły się rozmowy w trakcie letniej narady białoruskich ambasadorуw, szefуw placуwek dyplomatycznych za granicą. Podsumował wyniki rozmуw rzecznik prasowy MSZ Andrzej Sawinych w wywiadzie udzielonym analitykowi miesięcznika “Belarus”.

— Jaki jest głуwny cel działalności gospodarczej naszego kraju za granicą?
— Przypomnę klasyczną formułę — polityka zagraniczna jest kontynuacją polityki wewnętrznej. Nie przypadkiem hasło prezydenckiej kampanii wyborczej brzmiało “Za silną i kwitnącą Białoruś!” To krуtkie hasło zawiera dwie ważne myśli — niepodległość i dobrobyt jako grunt rozwoju państwa. Odpowiednia jest strategia polityczna i gospodarcza realizująca najważniejsze cele.
Białoruś to jedyne państwo na przestrzeni poradzieckiej, ktуre zachowało potencjał przemysłowy i wykwalifikowanych pracownikуw. Dobrze jednak rozumiemy, aby utrzymać pozycję państwa rozwiniętego w XXI wieku potrzebna jest modernizacja gospodarki oraz rozwуj innowacyjny.
Wiąże się z tym szczegуlna uwaga zwracana na problemy białoruskiej gospodarki. Nie jesteśmy w tej kwestii oryginalni, podobnie jak państwa europejskie Białoruś chce eliminować uzależnienie od importu nośnikуw energii. Sposoby rozwiązania tego problemu są ogуlnoeuropejskie. Białoruskie przedsiębiorstwa coraz aktywniej wykorzystują krajowe źrуdła energii, oszczędzanie energii jest regułą dyscypliny produkcyjnej, rozwija się przemysł biopaliwowy. Ważne znaczenie ma projekt budowy własnej elektrowni atomowej. Dywersyfikacja dostaw, zachęta nowych dostawcуw energii jest trendem polityki zagranicznej Białorusi. Zresztą to osobny temat, powiem o tym nieco pуźniej.
Wracając do naszej rozmowy o głуwnych celach, akcentowałbym uwagę na ważnej roli przemysłu ciężkiego w gospodarce i mały w porуwnaniu z rozwiniętymi krajami udział branży usług (stanowi zaledwie 42 procent PKB). Należy zmienić sytuację. Realizowane są średnioterminowe programy rządowe w zakresie rozwoju turystyki, skutecznego wykorzystania możliwości tranzytowych kraju, rozwoju sportu i wychowania fizycznego.
Na razie jesteśmy w tyle pod względem tempa i liczby opracowywanych i wdrażanych innowacji. Priorytetem kraju jest powszechne wdrożenie technologii innowacyjnych i zmiany strukturalne gospodarki, założenie zaawansowanych technicznie przedsiębiorstw i produkcja wyrobуw o wysokiej wartości dodanej.
Do realizacji tych planуw potrzebne są dodatkowe środki, szczegуlnie ważny jest dobry klimat inwestycyjny i dogodne środowisko dla biznesu. Cel wyznaczony przez prezydenta Białorusi — mamy trafić do trzydziestki państw o najlepszych warunkach prowadzenia działalności gospodarczej — jest najważniejszy dla rozwoju kraju.

— Kryzys ekonomiczny przyczynił się do zmniejszenia liczby rynkуw sprzedaży, szczegуlnie dotkliwe dla orientowanych na eksport krajуw, takich jak Białoruś. Jakie środki podejmuje rząd kraju, by wesprzeć białoruski eksport, czy mуgłby pan wymienić najważniejsze?
— Przede wszystkim chciałbym zwrуcić uwagę na to, że handel zagraniczny Białorusi wyrуżnia wielowektorowość i dywersyfikacja. W przeciągu ostatnich 15 lat dostarczamy wyroby do ponad 150 krajуw. W 2009 roku, najtrudniejszym ze względu na kryzys finansowo-ekonomiczny, eksportowano białoruskie wyroby do 141 krajуw.
Kryzys pobudził nas do działania. Białoruskie przedsiębiorstwa musiały utrwalić pozycje na starych rynkach i wejść na nowe.
W ubiegłym roku delegacje białoruskich przedsiębiorcуw wyjeżdżały do Zimbabwe, Angoli, Sudanu. Na początku 2010 roku — do Cфte d’Ivoire, Togo i Mali. To nowe dla nas rynki, w tych krajach prawie nie ma białoruskich wyrobуw.
Otwierają się nowe możliwości wspуłpracy z Brazylią po wizycie na Białoruś w lutym 2010 roku gubernatora stanu Goiбs i wizycie w Brazylii w marcu 2010 roku przywуdcy państwa.
Mają się odbyć wizyty w Malezji, Libanie, Algierii, Maroku, Tunezji, Sudanie i Australii.
Dla utrwalenia pozycji na nowych dla białoruskiego eksportu rynkach szczegуlnego znaczenia nabiera utworzenie sieci dystrybucji wyrobуw, przedsiębiorstw montażowych i centrуw obsługi samochodуw białoruskich producentуw.
Jesteśmy gotowi aktywniej oswajać rynki krajуw Europy Pуłnocnej, gdzie nie ma białoruskich instytucji zagranicznych — w Danii, Norwegii i Finlandii.
Walcząc o dywersyfikację eksportu, nie zmniejszamy aktywności na tradycyjnych rynkach.
Najważniejsze zmiany zachodzą w stosunkach z krajami europejskimi. Przykładowo w ubiegłym roku rozpoczęliśmy rozmowy z Komisją Europejską dotyczące uznania przez Unię Europejską statusu rynkowego białoruskiej gospodarki. Myślę, że dobrze o nas świadczy ten fakt, że 10 grudnia 2009 roku uchwalono nową strategię Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju dla Białorusi w latach 2010 — 2013 zakładającą rozszerzenie zakresu wspуłpracy, w tym finansowanie projektуw w sektorze państwowym.

— Jak zmieniła się pozycja białoruskich eksporterуw na naszych tradycyjnych rynkach — w Rosji i w UE? Czy zwiększy nasze możliwości w Europie udział w programie Unii Europejskiej Partnerstwo Wschodnie?
— Rosja i UE to najważniejsze rynki handlowe. Myślę, że nasze przedsiębiorstwa są w stanie dalej utrzymywać swoje pozycje.
Pewne możliwości na rynku europejskim stwarza inicjatywa UE Partnerstwo Wschodnie. Nasz kraj przyjął stanowisko w sprawie członkostwa w tym programie, mając na myśli pragmatyczne interesy. Interesują nas przede wszystkim wspуlne projekty gospodarcze. Z cichym optymizmem powiedziałbym o powołaniu specjalnej grupy ds. rozwoju kontaktуw między podmiotami gospodarczymi państw partnerskich i państw członkowskich Unii Europejskiej. Będzie działać w ramach platformy tematycznej ds. integracji gospodarczej i konwergencji z politykami UE.
Walcząc o korzystne warunki dostępu do rynku europejskiego, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że powinniśmy być konkurencyjni. W tej chwili pracujemy nad dostosowaniem standardуw narodowych i norm technicznych do europejskich, zwiększeniem konkurencyjności pod względem jakości i ceny.
Chciałbym podkreślić ważny moment. Partnerstwo Wschodnie mimo atrakcyjności nie jest formatem dwustronnej wspуłpracy Białorusi i UE. W konfiguracji Partnerstwa Wschodniego ustalonej przez Unię Europejską dla naszego kraju jest jedynie narzędziem zrzeszenia Białorusi, innych państw partnerskich i UE w rozstrzygnięciu problemуw regionalnych.
Nie oznacza to wcale, że ta dziedzina nas nie interesuje. Wręcz przeciwnie, to całkowicie odpowiada logice stosunkуw z partnerami europejskimi: nie tylko brać, ale i dawać, dzielić się doświadczeniem z innymi, wspierać ważne dla całej Europy projekty.
Program Partnerstwo Wschodnie nie może wyprowadzić nasze stosunki na nowy poziom. Powinniśmy przede wszystkim stworzyć wspуłczesną podstawę prawną, ktуrej nie mamy. Niestety ze względu na stanowisko naszych europejskich partnerуw jesteśmy zmuszeni pracować zgodnie z przestarzałym porozumieniem zawartym jeszcze za czasуw ZSRR w 1989 roku. Zamiast zakończenia procesu ratyfikacji podpisanego i ratyfikowanego przez nas porozumienia o partnerstwie i wspуłpracy z Białorusią z 1995 roku.
Wejście w życie porozumienia o partnerstwie i wspуłpracy może być ważnym i przekonującym sygnałem, że Unia Europejska chce rozpocząć nowy etap wspуłpracy z naszym krajem.

— Jak pan ocenia potencjał niedawno utworzonej Unii Celnej (Białoruś, Rosja, Kazachstan)?
— Jasne, że zniesienie barier taryfowych i nietaryfowych w handlu, uproszczenie procedur handlu zagranicznego i inne warunki Unii Celnej dają ogromną przewagę we wzajemnym handlu, przede wszystkim dla państw członkowskich.
Chciałbym podkreślić, że nasz format integracyjny zainteresował szereg państw trzecich, chcą utworzyć z nami strefę preferencyjną — strefę wolnego handlu. Otrzymaliśmy propozycje wszczęcia rozmуw w sprawie utworzenia stref wolnego handlu od Wietnamu, Egiptu, Nowej Zelandii, Syrii, Iranu.
Po raz pierwszy utworzenie strefy wolnego handlu zaproponowały państwa zachodnie należące do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (ЕFTA) — Norwegia, Szwajcaria, Islandia, Liechtenstein. Rządy Holandii i Islandii podjęły decyzję o przyjęciu mandatu na negocjacje z Białorusią i Kazachstanem.
Biorąc pod uwagę, że EFTA i UE znajdują się faktycznie w jednej przestrzeni gospodarczej, możemy mуwić o liberalizacji stosunkуw handlowych z Białorusią.
Dla Białorusi Unia Celna jest ważnym krokiem, sensem działalności Euroazjatyckiej Wspуlnoty Gospodarczej. Jednocześnie jest to przejściowy etap do bardziej zaawansowanej formy integracji — wspуlnej przestrzeni gospodarczej.
Utworzenie wspуlnej przestrzeni gospodarczej pozwoli zapewnić zarуwno swobodny przepływ towarуw (warunki wprowadza Unia Celna), jak i swobodny przepływ kapitału, usług, pracownikуw.

— Czy uda się zdywersyfikować rynki dzięki Ameryce Łacińskiej, Azji Południowo-Wschodniej i Afryce? Czy Białoruś naprawdę potrafi utrwalić swoje pozycje w krajach dalekiej zagranicy?
— Trochę się pani spуźniła z tym pytaniem. Dzięki przemyślanym działaniom rządu udało się zdobyć dość dobre pozycje w pewnych państwach Ameryki Łacińskiej, przede wszystkim w Wenezueli. Dokładnie przemyślana została wspуłpraca gospodarcza z resztą państw tego regionu w trakcie oficjalnej wizyty białoruskiej delegacji na czele z doradcą prezydenta Republiki Białorusi Wiktorem Szejmanem na Kubie, w Boliwii, Ekwadorze i Wenezueli.
Pracujemy także nad rozszerzeniem geografii dostaw białoruskich wyrobуw na rynki państw Azji i Afryki.
Wykorzystujemy przy tym kompleks środkуw od prawidłowego managementu po mechanizmy polityczne. Jednym z takich mechanizmуw jest wspуłpraca z dużymi regionalnymi jednostkami gospodarczymi. W Afryce jest to Wspуlnota Gospodarcza Krajуw Afryki Zachodniej (ECOWAS), Wspуlnota Rozwoju Afryki Południowej (SADC), Wspуlnota Wschodnioafrykańska (EAC). W Azji Południowo-Wschodniej najbardziej wpływowym i perspektywicznym sojusznikiem jest Stowarzyszenie Narodуw Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). W latach 2010 — 2011 zamierzamy złożyć wizyty w najbogatszych krajach, by nawiązać wspуłpracę z ważnymi organizacjami regionalnymi.

— Ostatnio na Białorusi dużo mуwi się o rozwoju innowacyjnym, promocji zaawansowanej technicznie i naukochłonnej produkcji na rynku zagranicznym. Czy mуgłby pan wytłumaczyć, o co chodzi?
— Chodzi o to, że na Białorusi jest zbyt mało surowcуw, by budować długofalową strategię ich eksportu. Mamy sole potasowe i to, co możemy wyhodować — produkty rolne i las. Inne surowce importujemy.
Dlatego wszystko, co możemy mieć dla siebie to wartość dodana, tworzona własnymi rękami i głową. Wartość dodana będzie tym większa, im więcej zainwestujemy w zaawansowane technologie i wynalazki.
W trakcie narady ambasadorуw na ten temat mуwiono najwięcej. Dużo już zrobiliśmy, jeszcze więcej mamy do zrobienia. Mуgłbym przytoczyć konkretne przykłady udanych produktуw innowacyjnych białoruskich przedsiębiorstw, myślę jednak, że najważniejsze to nie pojedyncze przykłady, tylko ogуlny wizerunek, ktуry należy dopiero stworzyć.

— Poza innowacjami na Białorusi ostatnio dużo uwagi poświęca się turystyce. Jakie strefy tego biznesu mogłaby podbić Białoruś?
— Nasz kraj nie może pochwalić się słonecznym wybrzeżem, antyczną architekturą, egzotyczną kulturą. Mamy jednak piękną, gdzie niegdzie dziką przyrodę, gościnnych ludzi, dogodne położenie geograficzne.
Obiecujący jest rozwуj agroturystyki, wędkarstwa, polowania, aktywnej rekreacji. Niedawno premier Litwy podał zagranicznym turystom dobry przykład do naśladowania — przejechał na rowerze po Białorusi.
Turystyka kulturalno-historyczna rуwnież ma dobre perspektywy, mamy wspуlną historię z państwami ościennymi. Pamiętajmy, że jesteśmy krajem o bogatej historii. Chociażby Wielkie Księstwo Litewskie: byliśmy pierwszym krajem na świecie, w ktуrym już w średniowieczu zabroniono konflikty wyznaniowe i etniczne. Przez Białoruś przetoczyły się wojska Karola XII, Napoleona w drodze na Moskwę i z powrotem. Tu doznał największej porażki. W bitwie pod Berezyną zginęła prawie w całości Gwardia Szwajcarska Napoleona. Nie wszyscy wiedzą, że w Szwajcarii do dziś popularna jest pieśń ludowa o Berezynie, ktуrej uczy się w szkole. Śmierć gwardii przyczyniła się do ogłoszenia przez Szwajcarуw neutralności. Przytoczone fakty świadczą o ważnej roli historycznej regionu, myślę, że gdybyśmy mądrze ją wykorzystali, wystarczyłoby tych faktуw do promocji Białorusi jako państwa o wyjątkowych atrakcjach turystycznych.
Obecnie dość popularna na Białorusi jest turystyka medyczna, zwłaszcza wśrуd obywateli państw WNP. Możemy działać rуwnież w kierunku zachodnim, na razie jednak brakuje nam właściwej infrastruktury. Zachodni turyści na pewno zainteresowaliby się wypoczynkiem nad pięknym jeziorem, w lesie w komfortowych warunkach. Ciche miejsca położone z dala od cywilizacji, wśrуd gęstych lasуw, a przy tym w środku Europy, budzą zainteresowanie rуżnych instytucji organizujących seminaria, imprezy plenerowe, ktуre lubią urządzać duże firmy zachodnie.
Najważniejsza jest kreatywność, rozwуj infrastruktury i szkolenie pracownikуw.

— Białoruski rząd aktywnie zachęca inwestorуw oraz tworzy miejsca pracy o wysokiej wydajności. Jak wygląda podobna działalność na szczeblu dyplomatycznym?
— Nie będę wchodził w szczegуły działalności dyplomatуw takie jak wizyty i negocjacje, opowiem o pracy nad wizerunkiem. Zorganizowaliśmy 6 forуw biznesowych i inwestycyjnych w Niemczech, Kazachstanie, Polsce, Turcji, Szwajcarii i Finlandii. Podobne prezentacje pozwalają, jak to się mуwi pokazać siebie i na ludzi popatrzeć. Badania wykazały, że potencjalnych inwestorуw interesuje realizacja na Białorusi projektуw inwestycyjnych w zakresie logistyki, infrastruktury drogowej, budownictwa, obrуbki drzewa, wydobycia i przetworzenia surowcуw naturalnych.
Na Białorusi powołano do życia Narodową Agencję Inwestycji i Prywatyzacji, ktуrej zadaniem będzie utworzenie i wdrożenie wspуlnej bazy informatycznej dotyczącej działalności inwestycyjnej oraz wykazu projektуw inwestycyjnych w celu przyciągnięcia inwestycji zagranicznych.

— Jak pan określiłby stanowisko Białorusi w sprawie międzynarodowego podziału pracy?
— Jak informuje Forbes, według wskaźnika eksportu usług IT na jednego mieszkańca znaleźliśmy się w grupie z liderem outsourcingu IT — Indiami, wyprzedzamy Rosję i Ukrainę, ktуre ubiegają się o dobre miejsce w tej branży.
Usługi, zwłaszcza w zakresie technologii informatycznych, interesują Białoruś na rynku światowym. Warto powiedzieć o usługach projektantуw, architektуw, inżynierуw, lekarzy, laboratoriуw — to tylko niektуre usługi, ktуre możemy oferować na rynkach zagranicznych. Powinniśmy utrwalać pozycje w tej branży, walczyć o udział, na ktуry zasługujemy. Tym bardziej, że technologie informatyczne i inne usługi nie wymagają dużych nakładуw, drogiej infrastruktury. Potrzebne jest stworzenie dogodnych warunkуw i wsparcie polityczne, widzimy to na przykładzie technopolii, pomyślnie działającej na Białorusi.
Należy pamiętać o tradycyjnych branżach — przemyśle i rolnictwie. Nasze ciągniki stanowią około 8 procent rynku światowego. Na Białoruś przypada około 30 procent rynku samochodуw ciężarowych. Mamy dobre pozycje na rynku nawozуw potasowych, wyrobуw mleczarskich. Mamy tu swoje miejsce, nie należy z niego rezygnować. Zadaniem na przyszłość jest przejście do bardziej innowacyjnych produktуw.

— Dziękuję za rozmowę.

Nina Romanowa
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter