Aktywa są, ale i pasywa na razie są duże

[b]To było do przewidzenia, że rozmowa podczas posiedzenia rządu pod przewodnictwem prezydenta dotycząca wyników gospodarczych ubiegłego roku będzie poważna i trudna[/b]Mimo to zajmując miejsca na sali o godzinie 11 rano nikt z uczestników raczej nie domyślał się, że wszystko będzie na tyle poważnie. Dom Rządu opuścili prawie o godzinie 18, mając wiele powodów do namysłu.
To było do przewidzenia, że rozmowa podczas posiedzenia rządu pod przewodnictwem prezydenta dotycząca wynikуw gospodarczych ubiegłego roku będzie poważna i trudna

Mimo to zajmując miejsca na sali o godzinie 11 rano nikt z uczestnikуw raczej nie domyślał się, że wszystko będzie na tyle poważnie. Dom Rządu opuścili prawie o godzinie 18, mając wiele powodуw do namysłu.
Nie mogło być inaczej. Bieżący rok jest szczegуlny — połowa pięciolatki. Od niego w znacznym stopniu zależy, jak spisze się gospodarka w ciągu 5 lat. Jednostka pomiaru jest prosta — osiągnięcie celуw, wyznaczonych przez Ogуlnobiałoruskie Zgromadzenie Ludowe. Przypominając o tym prezydent szczegуłowo przeanalizował wszystkie aspekty działalności rządu. Właśnie on ma odegrać kluczową rolę, podnosząc poziom gospodarczy do określonych wskaźnikуw. Skoro tak jest, należy krytycznie przeanalizować wszystkie wady w pracy, ktуre będą hamować ruch. Ocena prezydenta była surowa. Wiele rzeczy należy skorygować. Chociaż zasług obecnego składu sztabu gospodarczego Aleksander Łukaszenko nie ujmował:
— Trzeba przyznać pewne zasługi rządu z tego powodu, że na Białorusi nie doszło do zapaści gospodarczej.
W dalszej rozmowie prezydent był ostry. Skrytykował działalność rządu, a raporty wicepremierуw bardziej były podobne do egzaminu, ktуry musieli zdać. Powiem szczerze — nie wszyscy poradzili sobie z tym egzaminem. Kierownicy plątali się w argumentach, dość nieudolnie prуbowali unikać trudnych spraw, nie zawsze byli kompetentni. Prezydent nie zważając na dawne zasługi nie oszczędzał nikogo, żądał szczerej analizy, propozycji rozwiązania ostrych problemуw.

Aktywa i pasywa
Prezydent stwierdził, że kraj potrafił w ubiegłym roku wzmocnić pozytywne tendencje w dziedzinie społecznej. Do aktywu można zapisać wzrost o 21 procent realnych dochodуw ludności. Przeciętne wynagrodzenie osiągnęło kwotę w wysokości 552 dolarуw USA. W sferze budżetowej nieco mniej niż 420. Czterokrotnie w ubiegłym roku podnoszono wielkość emerytury, średnio stanowi 220 dolarуw USA. Zahamowano tempo inflacji. Osiągnięto dodatnie saldo w handlu zagranicznym. Stabilna jest sytuacja na krajowym rynku walutowym. Kraj wywiązuje się ze swoich zobowiązań kredytowych, zachowując rezerwy złota i walut obcych. Zanotowano pozytywną dynamikę w innych dziedzinach. Prezydent stwierdził:
— Udało się zapewnić stabilność finansową i zrуwnoważenie makroekonomiczne.
Przy tym dodał, że nie wszystko z zaplanowanego rząd wykonał. 5 z 12 ważnych wskaźnikуw prognozy nie wykonano. Prawie wszystkie obwody nie wykonały planu w zakresie wzrostu produktu regionalnego brutto. Wolniejsze jest tempo kilku ważnych branż. Ta tendencja przerzuca się na bieżący rok. Aleksander Łukaszenko był szczery:
— Sytuacja, ktуrą mieliśmy w ubiegłym roku, jest niedopuszczalna w tym roku. Powtуrzenie ubiegłego roku będzie oznaczać natychmiastową dymisję rządu.
Następnie była szczegуłowa i zasadnicza analiza wszystkiego, co w żadnym wypadku nie powinno się powtarzać.
Głуwny zarzut pod adresem rządu — pasywność i brak inicjatywy, niezdolność do wyprzedzania negatywnych zjawisk, lęk podejmowania samodzielnych decyzji:
— Jak zawsze czekacie na rozporządzenia i polecenia prezydenta, zamiast tego, by na czasie rozstrzygać powstające problemy. Cały czas muszę popychać wykonawczy “pion”. Dopiero po surowych żądaniach rząd i Bank Narodowy zaczynają działać, poza tym nie zawsze tak, jak trzeba i w pełnym zakresie.
Ugrzęźliście w licznych wielogodzinnych naradach, gdzie rozwiązanie kwestii po prostu “tonie”.
Każdy wniosek Aleksander Łukaszenko potwierdzał statystyką. Według danych rządu w ubiegłym roku wykonano prawie wszystkie polecenia prezydenta. Organy kontrolujące natomiast zanotowały niewykonanie około 40 procent z nich. Bardzo niepokojąca rуżnica w ocenie.
Prezydent reasumował:
— Głуwna przyczyna niedotrzymania terminуw — pasywność i niski poziom dyscypliny. Nie można tak. Dyscyplina wykonawcza obowiązuje wszystkich. Na razie ogуlna ocena — niedostateczna.

Na nowe rynki
Zaniepokojenie budzi sytuacja w przemyśle. Na razie nie przezwyciężono tendencji zmniejszenia wielkości produkcji co miesiąc. Co najgorsze chodzi o eksportowane wyroby. Pewne zakłady zmniejszyły produkcję i dostawy na eksport o 20 — 30 procent. Istnieją obiektywne przyczyny stagnacji i nawet upadku tradycyjnych rynkуw. Dlaczego jednak nie ma działalności na nowych? Prezydent zwrуcił uwagę na ciekawe dane:
— Powiedzieliście o dostawach na 15 nowych rynkуw. Co z tego? 0,1 procent ogуłu eksportu. Weszliście na 15 rynkуw. Wstrzymaliście jednak dostawy do 11 krajуw.

W poszukiwaniu zasobуw
Jasne, że strategia opierająca się na formalizmie nie przynosi wielu korzyści. Efektywna działalność gospodarki to umiejętność sprzedaży towarуw i usług, przyciągnięcia zasobуw inwestycyjnych. W tym zakresie rуwnież jest sporo powodуw do narzekań. Zarzut w pierwszej kolejności pod adresem ministra gospodarki. Prezydent powiedział:
— Wygląda na to, że pasjonowanie się liberalnymi teoriami rynkowymi i ciągłe oglądanie się na zagranicznych ekspertуw przeszkadzają skutecznie zajmować się inwestycjami. Nie ma głębokiej analizy i ofert. Od kilku lat obniżamy wielkość inwestycji w kapitał trwały. Mam pretensje do ministrуw i gubernatorуw. Wasza praca w zakresie przyciągnięcia inwestycji zagranicznych jest prawie niewidoczna.
Kilka wymownych faktуw. W ubiegłym roku zakończono 76 projektуw inwestycyjnych poziomu krajowego. Rząd sam przyjął na siebie takie zobowiązanie. Z nich 37 nie zrealizowano. Efektуw pracy specjalnie założonej agencji inwestycyjnej nie widać.

Własność jest nietykalna
Istnieje problem w rozumieniu istoty inwestycji. Wciąż niesłusznie się uważa, że przychodzą do kraju tylko poprzez sprzedaż mienia publicznego. Prezydent musiał po raz kolejny przypomnieć o swoim stanowisku:
— Moje podejście do prywatyzacji pozostaje niezmienne. Możemy sprzedać dowolny obiekt, lecz nie będzie kumoterstwa ze sprzedażą. Zasada jest znana: chcesz kupić — zapłać pełną cenę i przyjmij obowiązek inwestowania pieniędzy w produkcję, zachowania miejsc pracy, zapewnienia ludziom godnego wynagrodzenia i wzrostu spłacania podatkуw do budżetu. Prywatyzacji z udziałem urzędnikуw lub aparatu nie będzie. Jak nie będzie potajemnej sprzedaży pewnym poważnym biznesmenom. Na tym koniec rozmowy na temat prywatyzacji.
Natomiast na mienie będące w obrocie gospodarczym warto zwrуcić więcej uwagi. Takich obiektуw w kraju jest kilka tysięcy, a pożytku żadnego.

Rozsądna budowa
Wiele zarzutуw padło ze strony prezydenta pod adresem branży budowniczej:
— Wciąż nie radzimy sobie ze starymi problemami. Regularnie ujawnia się fakty nieefektywnego wykorzystania środkуw budżetowych, zawyżanie wielkości i wartości wykonanych prac projektowych i montażowo-budowlanych, dopisane dane, przekręty z kalkulacjami. Wszyscy w społeczeństwie, i ja się z tym zgadzam, mуwią, że branża budowlana, podobnie jak u naszych sąsiadуw, to najbardziej skorumpowana i nawet ludność wprost mуwi, mafijna branża.
Jest sporo pretensji do jakości robуt i ich wartości. W tej sprawie jest poważny sygnał:
— Obiecaliśmy dużo, a realnych spraw nie widać. Nasi budowlańcy powinni pracować wydajniej i lepiej.

Potrzebna jest gospodarność
Wciąż niewystarczająca jest efektywność rolnictwa. Mimo że ogуlne wskaźniki nie są najgorsze, jest dużo nierentownych gospodarstw. Ten problem wymaga szybkiego rozwiązania. Podobnie jak polecenia prezydenta dotyczące uprawy ziemniakуw, porządku w parkach mechanizacyjnych, uprawy lnu. Plus aktualna sprawa budowy i remontu farm mleczarskich. Mimo obietnic tego zadania nie wykonano w całości.

Ceny zawsze na widoku
Inflacja to najważniejszy parametr ekonomiczny, ktуrego wahania odbijają się na wszystkich. Żądanie prezydenta jest maksymalnie jasne:
— Żądam skończyć z widzimisię w zakresie kształtowania cen. Nie ma takiej potrzeby. Rząd i Bank Narodowy powinny bardziej efektywnie regulować ceny.
Ponownie przykład na faktach. Od początku 2011 roku odbyła się dewaluacja rubla o 2,9 razy. Przy tym ceny konsumpcyjne wzrosły o 2,6 razy. W tym artykułуw spożywczych prawie trzykrotnie, towarуw i usług — o 2,5 razy.
Stąd uzasadnione pytanie do premiera Michała Miaśnikowicza i szefa Banku Narodowego Nadziei Jermakowej:
— Czy chcecie w zakresie kształtowania cen dogonić i wyprzedzić tempo dewaluacji? Jeśli w chwili obecnej nie zahamujemy inflacji przy względnie stabilnym kursie waluty narodowej, zwiększymy koszty wewnętrzne i stracimy konkurencyjność białoruskich wyrobуw, przede wszystkim w eksporcie. Dlatego trzeba podjąć bardziej energiczne działania celem zahamowania inflacji.

Gwarancje obowiązują
Zobowiązania społeczne państwa przed obywatelami to strefa szczegуlnej uwagi. Prezydent stwierdził, że w ostatnich latach istnieje poważna rуżnica pomiędzy wynagrodzeniem w sferze budżetowej i gospodarce narodowej. Dziś ten stosunek stanowi 80 procent. Trzeba 90. Wniosek:
— Nie powinniśmy przeprowadzać modernizacji dzięki zahamowaniu wzrostu wynagrodzenia nauczycieli i lekarzy. Obciążenie powinno być podzielone sprawiedliwiej. W sferze budżetowej jednak trzeba poważnie uporządkować strukturę. Przede wszystkim eliminować wszelkie nadbudowy, dalekie od ludzi i ich potrzeb.

Zadanie na jutro
Linia strategiczna na ten rok jest powszechnie znana — modernizacja zakładуw. Od 1 stycznia, zwrуcił uwagę prezydent, każdy odpowiedzialny kierownik powinien myśleć o rozwiązaniu tego zadania. Kryterium efektywności rуwnież określono — nie mniej 60 tysięcy dolarуw USA zyskуw na jedną zatrudnioną osobę. Rada Ministrуw i Bank Narodowy powinny zwrуcić uwagę na kilka ważnych spraw.
Po pierwsze zapewnić zachowanie zrуwnoważenia gospodarki. Eksport powinien wzrosnąć prawie do 60 miliardуw dolarуw USA. To głуwny czynnik przywrуcenia wysokiego tempa wzrostu gospodarczego.
Po drugie system bankowy powinien wyrуwnać stopy kredytуw rublowych i walutowych. Prezydent żąda:
— Nadszedł czas obrуcić banki twarzą do gospodarki.
Po trzecie wszyscy powinni szukać innych źrуdeł zasobуw. Kredyty zagraniczne na korzystnych dla kraju warunkach są mile widziane.
Po czwarte powołanie się na brak zasobуw dla modernizacji nie jest akceptowane. Realistyczna wizja perspektywy jest na pierwszym miejscu:
— Każdy zakład powinien mieć plan modernizacji nie tylko na papierze, a wsparty efektywnym biznesplanem. Takim projektom państwo udzieli wsparcia.
Po piąte należy stworzyć warunki do realizacji inicjatywy gospodarczej. Zadanie modernizacji gospodarki jest wspуlne — państwa i sektora prywatnego.
Po szуste aspekt społeczny modernizacji. Powinny być bezpośrednio związane wzrost wydajności pracy i podniesienie wielkości wynagrodzenia i realnych dochodуw ludności.
Tło rozwiązania wszystkich zadań określono krуtko — Rok Oszczędzania. Rozsądny stosunek do zasobуw jest najważniejszy. Rezerwy, jest przekonany prezydent, istnieją we wszystkich dziedzinach.

Podsumowanie tematu
Raporty premiera Michała Miaśnikowicza, prezesa Banku Narodowego Nadziei Jermakowej, przewodniczącego Komitetu Kontroli Państwowej Aleksandra Jakobsona, wicepremierуw, gubernatorуw były całkiem konkretne. Więcej mуwili o problemach, ktуre należy eliminować celem wykonania wszystkiego co zaplanowano. Podzielili się własną opinią o drogach osiągnięcia wyznaczonych zadań.
Prawie każdy raport był powodem do dyskusji w dość ostrych momentach. W raporcie Michała Miaśnikowicza prezydenta zaskoczyła liczba potrzebnych na rok funduszy na modernizację — nieco ponad 134 biliony białoruskich rubli. Czy jest to szczegуłowo zbadana wielkość czy ogуł danych według wnioskуw dyrektorуw zakładуw? Sprawa wymaga zbadania i właściwe polecenia wydano.
Aleksander Jakobson mуwił między innymi o wieloletniej wspуłpracy dużego zakładu z prywatną firmą ubezpieczeniową. Te dane stały się powodem do sprawdzenia nie tylko tego wypadku, ale i podobnych sojuszy w całym kraju. Przy tym do zwrуcenia uwagi na to, gdzie się zatrudniają byli urzędnicy. Czy aby na pewno nie obejmują wcześniej przygotowanych dla siebie dobrych stanowisk? Takie wypadki powinny być wykluczone.
Rząd otrzymał systemową radę: nie marnować czasu na posiedzenia. Tempo życia jest takie, że wymaga zdecydowanych działań, nie zaś niekończących się dyskusji. Wszystkie ważne tematy podjęte zostały na poprzednim posiedzeniu Rady Ministrуw pod przewodnictwem prezydenta. Kto chciał się wypowiedzieć, miał taką możliwość. Stąd niezwykle liberalny stosunek do regulaminu. Teraz zostaje jedno — zabrać się do roboty. Nie zapominając o ostrzeżeniu prezydenta. Na koniec swojego przemуwienia powtуrzył raz jeszcze:
— Proszę wszystkich mieć na uwadze: jeśli zawalicie ten rok — będziecie musieli podać się do dymisji.
Na razie przemyślana i efektywna wolność działań w ramach kompetencji każdego kierownika jest całkowita.

Dymitr Kopyłow
Заметили ошибку? Пожалуйста, выделите её и нажмите Ctrl+Enter